ABEL SANCHEZ KARCI BYŁEGO PODOPIECZNEGO: ANDY RUIZ TO LEŃ
Abel Sanchez - były trener Andy'ego Ruiza Jr (33-2, 22 KO), nazywa swojego byłego podopiecznego leniuchem. Na Meksykanina spada fala krytyki po sobotnim, przegranym rewanżu z Anthonym Joshuą (23-1, 21 KO).
Po niespodziewanym czerwcowym zwycięstwie nowy mistrz IBF/WBA/WBO przez trzy miesiące zamiast trenować "cieszył się życiem". Efekt? Prawie 130 kilogramów wniesionych do ringu i wyraźnie przegrany rewanż z Joshuą. Niespecjalnie zdziwiony takim obrotem spraw był dawny szkoleniowiec "Niszczyciela".
- Mogę boksować lepiej, wyprowadzać więcej kombinacji, a przede wszystkim ciężej trenować i mniej ważyć. Wyciągnę wnioski, zacznę wszystko od nowa i zrobię co w mojej mocy, by znów zostać mistrzem świata - mówi Ruiz, ale...
- Nie może być tak, że trenerowi zależy bardziej niż zawodnikowi. Andy to leń, który nie pozwala swoim trenerom pomóc sobie wznieść się na wyższy poziom. To nie Ruiz zresztą wygrał pierwszą walkę w czerwcu, tylko Joshua ją przegrał - mówi Sanchez, znany z trenowania zawodników obdarzonych mocnym uderzeniem.
- Arsen Goulamirian nie jest duży nawet na warunki kategorii cruiser, a bardzo dobrze radził sobie z Ruizem, gdy sparowali z sobą trzy lub cztery razy. Wcześniej z Ruizem sparował Murat Gasijew i on również był zbyt wymagającym sparingpartnerem dla Ruiza. Jakiś miesiąc przed rewanżem mówiłem wprost, że kluczem do wszystkiego będzie osoba Manny'ego Roblesa. Bo jeśli ten zmusiłby Ruiza do ciężkich treningów, to być może on wszedłby na wyższy poziom. Ruiz ma duże umiejętności, ale żeby należeć do elity, trzeba ciężko pracować, a on jest leniem - dodał Sanchez.
ANDY RUIZ JR: NIE BYŁEM PRZYGOTOWANY DO WALKI TAK JAK NALEŻY >>>
Po dwunastu dość jednostronnych rundach Joshua wypunktował swojego pogromcę sprzed pół roku 119:109 i dwukrotnie 118:110.
Przynajmniej A.J. odstawił siłownię...
Wszyscy mieli ubaw ze tak dopiekł kulturyście
Teraz nagle lament ze Ruiz to len,nawet Sanchez mu jedzie a jeśli dobrze pamietam to Ruiz przed walka z Parkerem był u niego w Big Bear na obozie i wtedy ówże Sanchezie wychwalał go pod niebiosa
Może chce wysiadać Roblesa,przejąć mu zawodnika bo wyczuł u Grubasa piniądz...
Jak widzę takie komentarze to chu(j) mnie strzela, no powiedz po co piszesz takie pierdoły ???
Ja z kolei uważam, że to nie Joshua wygrał rewanż tylko Ruiz go przegrał.
Przecież to... A zresztą. Jak ktoś nie rozumie to i co tu tłumaczyć.
1 walka- punktowanie + deski i podpalenie się plus zebranie ciosów na głowę przy próbie dobicia
2 walka- wypunktowanie do zera.
Ruiz nie miał zbyt dużych szans z AJ-em przygotowanym i świadomym tego co może a czego nie powinien robić.
Waga to jednak dobra wymówka. Lenistwo i sława również. Stawiam że Ruiz zrobił to z premedytacją. By po prostu mieć wytłumaczenie.
Gdyby było inaczej świadczyłoby to o nim że jest kompletnym debilem. Debilem, idiotą i ignorantem.
Sądząc po wywiadach i wypowiedziach najbystrzejszy Ruiz nie jest ale daleko mu do bycia debilem. Choć kto go tam wie,.
Ruiz nie był gotowy na taki sukces i bycie w centrum uwagi, a mimo to pokazał jaką pipką jest Joshua, który teraz wie jak to jest dostać w papę i już na zawsze zostanie cipką w ringu, tak jak jego nowy "funfel" Władek Kliczko. Tylko patrzeć jak zacznie wszystkich przytulać, już emanuje miłością do swoich potencjalnych przeciwników.
Te "cipki" w ringu zaś to wielcy pięściarze ostatnich lat. Joshua już wiele osiągnął a Władek Kliczko rządził Hw przez 10 lat i ma wysoką lokatę w rankingu najlepszy ciężkich ever...
Jakim ignorantem trzeba być by wystukać tak idiotyczny post w którym obraża się w tak żenujący sposób takich pięściarzy...
Ruiz był gotowy. Czerpał z tego sukcesu garściami między innymi mając "wyjebane" na takich jak ty którzy bezgranicznie w niego uwierzyli.
I tak. W tym wypadku pozjadałem więcej rozumów bo dokładnie rozumiałem co się stało w pierwszej walce i to że Joshua jest faworytem w drugiej. Ty natomiast nie rozumiesz boksu, jesteś niewychowany i do tego piekielnie głupi.
Tyle w temacie...
Czy te cipki są wielkimi pięściarzami oceni historia, a nie pierwszy lepszy kundel z neta jak ty.
Nigdzie nie napisałem że bezgranicznie wierzę w Ruiza, miałem w prawdzie nadzieję że znowu wjebie pipce, ale miałem również obawy że on już się nachapał.
Ty mósisz mieć swego idola z każdej epoce bokserskiej nawet jak mistrzem jest taki cipciuś jak młody Kliczko czy teraz Joshua, mnie nie tak łatwo zadowolić. Tyle w temacie :D
Zamiast się dalej ośmieszać i publiczne poniżać, lepiej proszę opowiedz której cipce ostatnio nastukales, gdzie byłeś na baletach oraz, wiadomo najważniejsze, jaki kolor dresów jest twym, drogi kolego, ulubionym?
Callisto - dresy tylko czarne :D Na resztę pytań nie będę odpowiadał gdyż nie jest to wieczorek zapoznawczy :D
"Pipka", "cipka", "na zawsze zostanie cipką w ringu"
Takie coś może stworzyć tylko naprawdę biedny kretyn.
Nie chodzi o szukanie idolów tłuku. Ty piszesz tak o najlepszych pięściarzach ostatnich lat. Nawet gdyby uznać że AJ nie jest nr 1 to nadal światowa co najmniej 3. Ty piszesz że jednak zawsze będzie cipką w ringu...
Debilu (nie lubię obrażać ludzi ale to nawet nie jest obraza- to stwierdzenie faktu w twoim wypadku)...
Facet na wszystkie swoje walki z których wiele było na najwyższym poziomie ma dopiero 2 walki w których to można było narzekać na pewien niedosyt dramaturgii i akcji.
Reszta to najwyższej jakości przedstawienia z nokautami, dramatami i często katowaniem przeciwników.
Nie przypadkowo to Joshua był uznawany za najbardziej ekscytującego pięściarza i nie przypadkowo to on został gwiazdą Hw nr 1.
Ale takim tłukom jak Ty wystarczy jedna "bezpieczniejsza" postawa w ekstremalnie trudnej i niewygodnej walce by nazywać faceta cipką.
Jakim trzeba być niewychowanym prostakiem i bezmózgiem by wystarczył taki mały powód by tak obrażać pięściarza.
Przecież ty krecie nawet nie wiesz a już w następnej walce AJ może wrócić do szybkich szturmów i nokautowania. Ty nie masz o tym pojęcia. Ale dostałeś pretekst i jak to hejter i to zawiedziony wykorzystujesz go do granic przyzwoitości..
Pozdrów rodziców. Biedni zawalili sprawę. Możesz im to śmiało wypomnieć bo widać że nie nauczyli cię podstaw czyli szacunku do ludzi. Ba do ludzi znacznie większych niż ty robaku...
bez odbioru.
Na resztę kwestii nie chce mi się odpisywać, obrażasz mnie tak kilkukrotnie, a potem pierdolisz coś o szacunku do drugiego człowieka. Hipokryta z ciebie. Ale to już wiadomo nie od dziś.
Z twoim odbiorem Joshuy i Kliczki kompletnie się nie zgadzam, niemniej wiem ze jesteś na nich tak zapatrzony że szkoda cokolwiek do ciebie w tej sprawie pisać. A bucem jesteś, bo nie uwzględniasz odmiennego zdania innych i gdy tylko się z tobą nie zgadzają od razu obrażasz i nie chodzi tu o mnie bo na takich robaczków jak ty to ja mam totalnie wylane, ale o innych tu piszących.
"mósisz" :)