JOSHUA: WILDER POWINIEN NAS ODWIEDZIĆ, JEŚLI CHCE PISAĆ HISTORIĘ
Mistrz wagi ciężkiej IBF, IBO, WBO, WBA Anthony Joshua (23-1, 21 KO) nie zwraca uwagi na ostatnie krytyczne komentarze Deontaya Wildera (42-0-1, 41 KO), który jest mistrzem świata WBC.
W minioną sobotę Joshua odebrał Andy'emu Ruizowi utracone w czerwcu trofea, wygrywając pewnie na dystansie dwunastu rund.
ANTHONY JOSHUA KOMPLEMENTUJE PIĘCIU POTENCJALNYCH RYWALI >>>
Wilder nie był pod wrażeniem występu Joshuy, zwracając uwagę na to, że Brytyjczyk "wsiadł na rower" i skupił się głównie na tym, by nie przyjmować ciosów Meksykanina, walczył w trybie "przetrwania".
- To opinia Wildera. Niektórzy ludzie nie mają w sobie na tyle dobrej woli, by powiedzieć coś pozytywnego. Przez dwanaście rund byłem mistrzem świata wagi ciężkiej. Nie sądzę, że przegrałem rundę. Może jedną... Miałem świetny plan gry i odniosłem sukces. To nie wystarczy? Nie zadowolisz wszystkich. Z Wilderem lub bez niego dalej będziemy bić rekordy. A jeśli Wilder chce zapisać się na kartach historii, to powinien nas odwiedzić - powiedział Joshua.
*
*
*
No prawie perfekcyjnie, Anthony Kliczko musi jeszcze popracować trochę nad techniką klinczu to wtedy będzie mistrzem świata przez pełne 12 rund, a my zyskamy mistrza wagi ciężkiej, na którego nie zasługujemy.
Ortiz ma mniejszy zasięg od Antka o 10cm i jest niższy a trafiał, prowadził na punkty, w pierwszej walce niemal odebrał pas WBC.
Antek w mojej ocenie jest znacznie groźniejszy.
Prawda jest taka że który pierwszy mocno trafi powinien wygrać i w tym wyścigu obstawiam Antka na pierwszym miejscu.
Co do Furego to podobnie jak kiedyś z Władkiem wyboksuje każdego ponieważ jest większy i dobrze się rusza chyba że taki Wilder czy Antek będzie wywierać pressing to jest do ustrzelenia.
Rozwinął się. Pokazał,że jest najbardziej wszechstronnym bokserem wagi ciężkiej. Aj który wcześniej wszystkich nokautował, który lubi walkę w półdystansie zmienił całkowicie taktykę i wygrał. To jest domena największych mistrzów. Jest o wiele dla mnie lepszy niż jednowymiarowy Wilder. Kwestia " słabej szczęki " po prostu rozpie..dala mnie jak czytam takie głupoty. Na tym forum. Gość przyjął potężne uderzenie od Whyta , który znokautował Chisore. Wstał po prawym Kliczki który nokautował wszystkich... Za to Wilder pływał walce z Ortizem ale ma Beton ? bzdury...
mnie też wkurzają pewne stereotypy, że Wilder bazuje tylko na potęznym ciosie, Fury to ma tylko wzrost i pajacowanie, Usyk nie ma ciosu nokautującego, Kownacki wszystko na głowę przyjmuje, pieperzenie ignorantów...
Zadam jeszcze raz pytanie. Kto z czołówki przegrałby z Ruizem? Jest jakiś spec to niech powie. Jeszcze raz napiszę budowanie potęgi po jednej wygranej , z człowiekiem nie mającym siły poruszać się szybciej po ringu, to jest oszukiwanie samego siebie. AJ przyjął na ta walkę jedyną słuszną strategię i zaprocentowała , bo nie mogło byc inaczej na tle stojącego Ruiza. Czy ta "niesamowita metamorfoza" wystarczy na najlepszych , bardzo wątpię... Bo w odróżnieniu od Ruiza ,Fury , Usyk, Wilder wyjdą do ringu przygotowani na sto procent...
Pokazal tez, ze ma ogromny problem mentalny i boi sie przyjac ciosu. Przy kazdej trudnej sytuacji widac bylo w jego oczach strach, a nawet panike. Mysle, ze do jego pojedynku z Wilderem, czy tez Furym nigdy nie dojdzie, bo on nie udzwignie tego mentalnie.
Mimo, iz nie jestem fanem Joshuy, to bardzo sie ciesze, ze wygral pojedynek z kostka smalcu, bo Ruizowi calkiem odjebalo i nie jest godny, by byc mistrzem. Joshua przynajmniej prowadzi sie, jak na mistrza przystalo.
Odpowiadam ! Walcząc ww półdystansie ? prawie każdy.. Styl robi walkę ..Dla tego Joshua musiał walczyć na dystans ...
I druga sprawa z Aj, wejdź na BoxRec i zobacz kogo pokonał. w której walce miał na rozkładzie Kliczko. Potem to porównaj z pozostałymi....przemyśl i daj znać
Joshua nie powinien odnosić się w żaden sposób do słów Wildera które są dyktowane zwykła zawiścią
Ma teraz obowiązkowe walki z ciekawymi i nie łatwymi rywalami,na tym się skupić,a nie na przepychankach słownych
Jak to mówi stare przysłowie,głupszemu trzeba ustąpić
Ortiz jest mańkutem, według mnie Wilder ma problemy z leworęcznymi zawodnikami co pokazał np. Szpila.
Co do walki z Wilderem, wątpię, że do niej dojdzie niestety... Znowu będą te same przepychanki o pieniądze, miejsce walki, rewanż, sędziów itp...
Już przegrał z Furym i mimo że powtarza w kółko że go znokautował to nic nie zmieni realnego obrazu tamtej walki.
Pieprzy że AJ uciekal przed Ruizem po ringu, a co on takiego ekscytującego niby zrobić z Ortizem?
Chłop ma przerost formy nad treścią. Mam nadzieję że Fury go znowu pokona i tym razem nikt go nie zwaluje
Kolego cenię osiągnięcia AJ , ale czas jego się kończy, wygra jeszcze z Pulewem, ale z Usykiem juz perzgra... Do Wildera nie wyjdzie w ogóle , do Furego też... Hearn juz to rozumie, a wy jeszcze nie?
Nie zrozumiałeś tego co piszę. Chciałem Ci zaznaczyć że każdy z nich by przegrał w półdystansie z Ruizem.
Z tej trójki kto walczył często w półdystansie ? a no Joshua. Więc kto musiał zmienić styl i taktykę? Joshua. Kto więc wykazał wszechstronność ? Joshua . Teraz zadaj sobie pytanie.. Gdyby przyszło walczyć w półdystansie Wilderowi ciekawe jakby sobie poradził ? U niego półdystans nie istnieje.
Ale co mamy rozumieć ?
Skoro Aj pokonał najlepszych. Powietkin, Kliczko, Takam, Ruiz, Whyte ? on ma najlepszy rekord na tą chwilę. Sam kliczko jest jak 30 bumów w rekordzie ? Więc co mamy rozumieć bo nie czaje? skoro fakty mówią same za siebie
Jeżeli tak uważasz to po prostu nie rozumiesz boksu..
Data: 11-12-2019 12:05:02
Już Ci odpowiadam.
Z Ruizem wygrywa Fury w podobnym stylu co Antek. Wilder ma już trochę gorszą sytuację bo nie wiem czy będzie w stanie trzymać pulpeta na dystans a ponieważ grubasek ma szybkie łapki i jest agresywny może ustrzelić Wildera.Oczywiście Wilder może go skontrować...
Data: 11-12-2019 12:58:05
Uważam że się mylisz, Wilder nie radzi sobie z naporem, Szpilka żadnym wirtuozem nie był ale próbował go skrzywdzić, walczyć dlatego dobrze wyglądał. Chyba już wszyscy zapomnieli bo całe forum huczało że Powietkin zdemolował by Wildera ale go zwałowali i walki nie było. Też uważam że w tamtym okresie Powietkin ze swoimi umiejętnościami i ciosem kończy Wildera przed czasem.
swarmer jeszcze raz przeczytaj co napisałem, a zorientujesz sie o co mi chodzi... w skrócie AJ jeszcze do niedawna był potworem, teraz nadszedł jego koniec, tak maja bokserzy :) po prostu Ruiz w pierwszej walce go złamał...
Data: 11-12-2019 13:44:00
Antek ma dwie obowiązkowe obrony Wilder i Tyson rewanż wiec minimum jedna obrona się odbędzie więc po co sobie strzępić język.
Ponadto po rewanżu żaden z tej dwójki raczej nie będzie chciał drugiej wojny z marszu...!!!!
Data: 11-12-2019 14:12:15
Zgadza sie Ruiz z taką tuszą nogi ma wolniejsze ale Wilder mistrzem tańca nie jest...
Dla kilku idiotów z tego forum też. Dla tych laików 'sweet science' jest wtedy, jak uciekasz po ringu i rywal Cię nie znokautował. No to wtedy sweet science bracie, sweet science!