JOSHUA: POKONAM WILDERA I FURY'EGO DZIĘKI SWOJEJ WSZECHSTRONNOŚCI
Anthony Joshua (23-1, 21 KO) odzyskał w sobotę pasy IBF, WBA i WBO wagi ciężkiej w rewanżu z Andym Ruizem Juniorem (33-2, 22 KO) i w jednej z rozmów po walce zapowiedział zwycięstwa nad pozostałymi gigantami królewskiej dywizji - mistrzem świata WBC Deontayem Wilderem (42-0-1, 41 KO) i byłym czempionem, uważanym przez wielu za mistrza linearnego Tysonem Furym (29-0-1, 20 KO).
ANTHONY JOSHUA DO ALEKSANDRA USYKA: ZATAŃCZMY KOLEGO >>>
- Chciałbym walczyć z Wilderem lub Furym już w kolejnej walce, ale idę krok po kroku. Kiedy oni będą gotowi, to wiedzą, gdzie mnie szukać. Przed nikim nie uciekam. Jestem przekonany, że pokonałbym zarówno Wildera, jak i Fury'ego - powiedział Joshua.
- Pokazałem różne style podczas swojej kariery. Czasem walczyłem blisko rywala, wychodziłem po to, by znokautować, a czasem boksowałem technicznie i taktycznie. Wierzę, że mam nad Wilderem i Furym przewagę, bo pokazuję różnorodne umiejętności - dodał Brytyjczyk. Przypomnijmy, że już 22 lutego dojdzie do walki Wilder vs Fury II, tymczasem jako kolejny rywal dla Joshuy typowany jest przede wszystkim obowiązkowy pretendent IBF, Kubrat Pulew.
Chciałbym jeszcze wrócić do kwestii "nie docenienia" możliwości AJ, przed wczorajszą walką. Otóż, jak można docenić czyjeś możliwości, kiedy się ich dotąd nie pokazało. Joshua nigdy wcześniej nie walczył w ten sposób, na tak dobrym poziomie. Walka z Parker'em, przy jego sobotnim występie, to jakaś mżonka. Ruiz byłby dla mnie faworytem, gdyby wyciągnąć AJ z pojedynku z Josephem. To nie była ta lekkość, ta szybkość, ta praca nóg i przede wszystkim ten jab. Joshua zrobił większe postępy w pół roku, niż przez ostatnie 2, 3 lata.
Na koniec, żeby zobrazować te "nie docenienie", to by było to samo, gdyby np. Wilder zniszczył jakiegoś zawodnika z czołówki walką w półdystansie. Też przed jego pojedynkiem ciężko by było sobie to wyobrazić.
Tu się z Tobą zgodzę. AJ walczący z Wilder'em, w taki sam sposób, jak wczoraj prawdopodobnie zostałby znokautowany. Tylko, że on wcale nie musi walczyć w ten sposób, bo może po prostu "usiąść" na "Alabame" i nie dać mu miejsca na wyprowadzenie ciosu z prawej ręki.
Jak chcesz się odnieść do moich wypowiedzi nie musisz pisać pod innymi tematami i to "nieosobowo".
To ja przed chwilką napisałem że ludzie nie doceniali AJ-a i to był błąd bo już wcześniej pokazał pewne rzeczy...
To śmieszne że "odpisujesz mi" udając że tego nie robisz. I to nie pierwszy raz się to zdarza. Bądźmy dorośli... Litości.
Zaraz pewnie napiszesz że to nie do moich słów się odnosisz xD
Co do tego co pisałem podtrzymuję to. AJ pokazał świetny boks w dystansie chociażby z mistrzem w tym temacie Władem Kliczko z którym prowadził wyrównana punktowo walkę. Pokazał też że potrafi powstrzymać pięściarzy o charakterystyce Ruiza walcząc choćby z Powietkinem którego mimo nacisków w końcu znokautował.
To że jeszcze bardziej skupił się na pewnych rzeczach i wyniósł je jeszcze na wyższy level zawdzięcza porażce.
Gdyby nie ona pewnie nie przyszło by mu do głowy że czasami musi zawalczyć aż w takim skupieniu.
No i to niedocenienie dotyczy też faktu że ludzie zapomnieli o wszystkich jego plusach. Siła ciosu, technika, waleczność i doświadczenie? Wszystko to zniknęło na rzecz "szkalnki i braku serca do walki"...
A to było przecież tak oczywiste że to prawie 2 metrowy Joshua umiejący też walczyć na dystans ma o wiele więcej "zapasu" by zmienić coś na swoją korzyść niż niski napierający Ruiz z słabymi nogami.
Na Wildera ma świetne kombinacje w półdystansie + siłę + siłę ciosu + lepszą technikę ogólną.
Wilder ma tylko lepszą odporność i prawy prosty bo ogólnie nawet nie można uznać że walkę na dystans bo przecież facet regularnie przegrywa na punkty nie robiąc nic.
No i fakt że Wilder naciskany w półdystnasie praktycznie nie istnieje co pokazała chociażby ostatnia walka sprawia że ten który pierwszy trafi w takim starciu i narzuci swoje warunki wygra. Banał? Może i tak ale to fakty. A narzucić swoje warunki Wilderowi jest dosyć prosto. Trzeba tylko pamiętać że w każdym momencie może dojść do tragedii.
Tyson niby jest najlepszy w walce na dystans, najbardziej śliski itd ale... Wystarczyło że go Wallin naciskał (czy wcześniej Cunningham) i były tragiczne problemy. Fury ratował się wtedy siłą fizyczną i półdystansem.
A naciskać Joshua umie bardzo mocno i skutecznie.
W półdystansie natomiast stawiam dolary przeciwko orzechom że Fury by zwyczajnie oberwał. Joshua bije znacznie mocniej i lepiej.
A ciosu Fury'ego tak obawiać by się nie musiał. Klinczów też nie bo mimo że jest "mniejszy" to stawiam że siłowo to ta sama półka albo i na plus dla AJ-a.
Z tego też powodu Fury nie chciał mimo większej kasy (znacznie) i większej ilości pasów (4-1) walczyć z Aj-em a właśnie z prostym posiadającym tylko prawy prosty Wilderem.
Zadana w 7 rundzie czy jeszcze później? Myślę że śmiało można założyć że do tego momentu Joshua trochę zdąży swoimi "bobmbami" popracować.
"Fury walczył z dziurą w głowie"
Fury to się akurat poddał bez walki dwukrotnie wycofując się z rewanżu z Władimirem i ostatecznie nigdy o niego nie zabiegajac. Zresztą póki co zrobił to też w wypadku rewanżu z Wilderem. Tak więc litości...
"mógł stracić oka"
Tak. Oka na pewno mógł stracić xD
Fury pokonał na wyjeździe wieloletniego dominatora hw. Rewanż byłby tylko formalnoścą. Zresztą po walce z Furym kliczko zaliczył straszny zjad o czym świadczy porażka z joshuą.
Rafal chyba wrócił pod nowym nickiem
Rafal chyba wrócił pod nowym nickiem
Nawet nie chce mi się szukać ale ciekawe gdzie tego "małego prosiaczka" ustawiałeś w drabince Hw przed rewanżem. Podejrzewam że jednak był w top 15 xD
Bardziej niż ten mały prosiaczek natomiast do Wildera podobny był chociażby Władimir Kliczko (ta sama główna broń + sto razy większe doświadczenie + 10 razy lepszy jab i ogólna technika) i jakoś Joshua sobie poradził w wielkim stylu.
Nigeryjczyk nie będzie musiał chudnąć bo nie będzie uciekał. Patentem na Wildera będzie atak a nie obrona bo facet jest bierny, oddaje rundy i nie istnieje w półdystansie w którym Joshua jest co najmniej bardzo dobry.
Poluje tylko na jedno uderzenie. Nikt nie będzie natomiast czekał aż po 10 rundach w końcu przyceluje.
"Rewanż byłby tylko formalnoścą"
To trzeba było tą formalność wypełnić. Ale zabrakło jaj i Fury oszukiwał do ostatniego momentu i kibiców i samego Włada. Pomijam fakt że gdy tylko pomyślał o powrocie ani słowem nie pisnął o tym że tą formalność należy wykonać i tego chce.
Zresztą z Wilderem sytuacja się powtórzyła. Dużo większym sercem do walki wykazał się Joshua który przyjął NIESAMOWICIE CIĘŻKĄ GATUNKOWO WALKĘ rewanżową bez żadnych przetarć serwując po drodze podobne gówno co wspomniany przez Ciebie Fury (zamiast Wildera co obiecywał zaserwował nam walki z jakimiś leszczykami z nabitymi rekordami + cyrk w wrestlingu xD)
"Zresztą po walce z Furym kliczko zaliczył straszny zjad o czym świadczy porażka z joshuą"
Nie zaliczył żadnego zjazdu a już na pewno nie świadczy o tym porażka z Joshuą. Ba. Zaliczył progres i to widoczny chociażby w kwestii motywacji. Chęć zemsty i odzyskania pasów sprawiła że w wieku 41 lat facet dał niemalże walkę życia z gościem który kompletnie mu nie powinien pasować ze względu na swoje atrybuty.
Żadnego zjazdu nie było. Była ekstremalnie dobra forma i zmiany taktyczne które na własnej skórze powinien poczuć w walce która była "formalnością" nie Joshua a Fury...
fajne video po walce joshua - ruiz z polskim akcentem
Gdyby się przygotował do walki jak trzeba to A.J. byłby w tarapatach.
A.J. nie wyjdzie do Wildera to nikt nie ukatrupi kury znoszącej złote jaja.
Sprzedwał,zrobilby z niej rosół,upiekł w duchówce,czy moze zadolilby sie tylko lizaniem tych jaj:)
Fury byc moze sie skusi ale przegra przez KO
Za słaba szczęka, kondycja i psychika do wojny z facetem jego rozmiarów, o mocnej psychice i kondycji.
AJ ma znów 3 pasy do 1 u Wildera
Joshua generuje pieniądze duzo większe niz Deontay
Anglik walczył ostatnie 2 walki nie u siebie w kraju a Wilder nigdy poza Ameryką.
Logika na forum troll.org nie istnieje
Pozdrawiam użytkowników bokser.org
Data: 10-12-2019 02:47:27
Logika na forum troll.org nie istnieje
No niestety, nic nie zrobisz.
Wybiegał se tę 'wygraną' ale wszyscy wiemy jaka to była 'wygrana' - żenada niegodna mistrza czy mężczyzny nawet.
Z Wilderem ktory jest wyzszy od niego, ma lepszy zasięg i ktory bedzie walczyl jak z furym (czyli nacierał, a nie tylko czekał) Joshua jest bez szans. Za słaba kondycja, za słaba szczeka, za slaby charakter do wojny z kimś takim, a wierzcie mi - Wilder pojdzie na wojnę jak bedzie trzeba. I to bez mrugnięcia okiem i bez zastanowienia się.
tak tak wilder nie nacieral na takich waciakow jak np szpilka a bedzie nacieral na kogos takiego jak AJ ktory jedna kontra moze mu zgasic swiatlo. to wlasnie alabama CZEKA cala walke na jeden cios a nie naciera. w jakim swiecie ty gosciu zyjesz xD