HRGOVIĆ: GDYBY MOLINA NIE ODWRACAŁ GŁOWY, TRAFIAŁBYM CZYSTO
Filip Hrgović (10-0, 8 KO) szybko rozprawił się z Erikiem Moliną (27-6, 19 KO) podczas gali Joshua vs Ruiz Jr II w Arabii Saudyjskiej, ale zdaniem niektórych obserwatorów walczył nieczysto. Duma Zagrzebia się z tym nie zgadza, tłumaczy, dlaczego trafił kilka razy w tył głowy i wyzywa na pojedynek rywali o wielkich nazwiskach.
MOCNY HRGOVIĆ - MOLINA ZNOKAUTOWANY W TRZECIEJ RUNDZIE >>>
- To jest wojna. Podczas wojny używa się każdej możliwej broni. Jestem gotowy na każdego, chcę walk z największymi nazwiskami w tym biznesie. Mam nadzieję, że ci wojownicy podejmą wyzwanie - powiedział jeszcze w ringu Chorwat.
- AJ'owi i Wilderowi dłużej zajęły walki z Moliną, więc myślę, że wysłałem jasny przekaz. Popełniłem pewne techniczne błędy, więc wciąż muszę robić postępy, ale mam najtwardszą szczękę w wadze ciężkiej. Molina trafił mnie swoim najlepszym ciosem i ani razu mnie nie zranił - dodał ''El Animal''.
- Chciałbym teraz boksować w Wielkiej Brytanii. Dajcie mi Chisorę lub Whyte'a. Mogę zostać mistrzem świata w ciągu kilku kolejnych walk - podsumował temat brązowy medalista igrzysk w Rio. Po gali rozwinął swoje refleksje.
- Kiedy trafiłem Molinę pierwszym ciosm na dół, a potem poprawiłem na górę, czułem, jak traci wolę walki. Nie zgadzam się z tymi, którzy twierdzą, że faulowałem. Molina odwracał głowę, gdyby tego nie robił, trafiałbym czysto. Poza tym sędzia nie reagował... Ja nigdy nie będę narzekał na nic po walce. Jeżeli ktoś uderzy mnie w tył głowy, odpowiem w ringu tym samym. W pojedynku musisz znaleźć drogę do wygranej i odpowiadać za wszelką cenę - stwierdził podopieczny Pedro Diaza.
- Nie jestem zbyt popularny na świecie, a jestem poważnym zagrożeniem, zawodnicy czołówki mają więc wiele do stracenia w walce ze mną i nie chcą ryzykować. Wierzę jednak, że będę międzynarodową gwiazdą. W tej chwili idealnym rywalem dla mnie byłby Dereck Chisora. To wielki wojownik o znanym nazwisku. Dałby mi dobre rundy. Jeśli natomiast chodzi o walkę wieczoru w Arabii Saudyjskiej, to Joshua boksował pięknie, może mógł nieco bardziej agresywny, ale robił rzeczy, których wcześniej nie pokazywał. Ruiz nie był dobrze przygotowany, lecz szedł do przodu i starał się robić swoje... AJ to w tej chwili najbardziej kompletny zawodnik. Jestem gotowy na każdą jego wersję, umiem boksować ofensywnie i walczyć z defensywy. Joshua jeszcze nie odzyskał całkiem pewności siebie. Kiedy wróci jego instynkt zabójcy, może wygrać z Furym i Wilderem. Wszystko może się oczywiście zdarzyć, każdy zawodnik z tej wielkiej trójki prezentuje bardzo wysoki poziom - zakończył rozmowę Hrgović.
Co do walki z Ericiem to nie mam wielkich pretensji do Chorwata. Molina to jedyny zawodnik na gali który ABSOLUTNIE NIE ZASŁUŻYŁ na swoją wypłatę.
Facet zapowiadał wielkie rzeczy a cały czas od początku walki szukał tylko "wyjścia ewakuacyjnego" w postaci poddania.
Klękał, pokładał się i pewnie liczył że w końcu sędzia się zlituje. Faule się pojawiły i to nie jest fajna sprawa natomiast Eric robił wszystko by tak żenująco się to skończyło...
Liczę że Molina długo nie dostanie swojej szansy po takim spektaklu.
Gdyby zamiast niego stał w ringu np. Dubois to Hrgović by odnotował pierwsze L w rekordzie.