BELLEW: USYKA POKONAJĄ TYLKO FURY I JOSHUA, ON OŚMIESZY WILDERA
Emerytowany już Tony Bellew na własnej skórze przekonał się o wielkich umiejętnościach Aleksandra Usyka (17-0, 13 KO). Po udanym rewanżu na Andym Ruizie stawia teraz na szczycie wagi ciężkiej Anthony'ego Joshuę (23-1, 21 KO), ale jednocześnie ostrzega go, by ten w żadnym wypadku nie lekceważył Ukraińca.
Nad Joshuą wiszą dwie obowiązkowe obrony - z Kubratem Pulewem (28-1, 14 KO), obowiązkowym pretendentem z ramienia IBF, i właśnie Usykiem, którego narzuca federacja WBO. Eddie Hearn, promotor Anglika, przyznał już, że pierwszy w kolejce do takiej walki jest Bułgar, ale przecież władze World Boxing Organization również domagają się egzekwowania swoich praw i narzucają Joshui walkę z Usykiem w przeciągu 180 dni, czyli do początku czerwca.
- Jedyne czego Usykowi trochę może zabraknąć, to rozmiarów i kilogramów. Ale on wciąż będzie bardzo groźny dla każdego. To naprawdę świetny pięściarz. W mojej ocenie tylko dwóch facetów okaże się dla niego nie do przejścia, Tyson Fury oraz Anthony Joshua. Na tę dwójkę zabraknie mu rozmiarów, choć i tak sprawi im kłopoty. Ale choć będzie też dużo mniejszy od Deontaya Wildera, według mnie z nim sobie już poradzi. Mało tego, sprawi, że Wilder będzie wyglądał idiotycznie i śmiesznie w ringu. Styl robi walkę i w mojej ocenie Wilder nawet nie trafi czysto Usyka - stwierdził Bellew.
Usyk, były zunifikowany król kategorii cruiser, w swoim debiucie w wadze ciężkiej w połowie października zastopował po siedmiu rundach Chazza Witherspoona. Kolejny pojedynek ma stoczyć w lutym. W gronie potencjalnych rywali wymienia się nazwiska Derecka Chisory oraz Josepha Parkera.
Uspokoj sie kolego! Nikogo nie interesuje co sie u Ciebie zboczuszku w rodzinie dzieje ani kto komu co lize, opanuj sie prosze.
Dobrze powiedziane.
To wszystko? Jak już lecieć po całości to lecieć po całości. Dodaj jeszcze z 15 nazwisk. Wszak Joshua nie dokonał niczego nadzwyczajnego. Uwstecznia się. Każdy może z nim wygrać xD
Pomiedzy Usykiem a Furerem jest przepasc lat swietlnych. Nawet nie smiej ich porownywac. Klaun i profesor boksu; coz za mezalians?
Zabrakło mu tylko kondycji.
Usyk musiałby skracać dystans a jako mańkut nadziewa się na prawy prosty Wildera.
Jeden błąd i...
Urwanie parę rund a bycie bliskim pokonania to duża różnica. Usyk do 6 rundy ma rozpracowanego rywala i jeżeli Wilder by do tego czasu go nie znokautował to wydaję mi się, że niedałby rady w późniejszych rundach.
Chyba niektórzy mają Furego za niewiadomo jakiego wirtuoza boksu, a poza jabem i zgrabnym poruszaniem się po ringu i pajacowania to nie na dużo do zaoferowania więc porównanie to jest nie na miejscu. W tej chwili AJ, Wilder, Fury mają swoje wady gdzie to tylko kwestia czasu i próba mierzenia się z najlepszymi by każdy doznał porażki.