LEWIS POCHWALIŁ JOSHUĘ: NIE ZAWSZE MUSISZ NOKAUTOWAĆ
Lennox Lewis krytykował w ostatnich miesiącach Anthony'ego Joshuę (23-1, 21 KO), ale po jego udanym rewanżu nad Andym Ruizem Jr (33-2, 22 KO) pochwalił w końcu swojego rodaka.
Pomiędzy panami delikatnie iskrzyło od dawna, ale zawrzało w połowie sierpnia, gdy AJ nazwał swojego wielkiego poprzednika klaunem. Więcej przeczytacie TUTAJ. Wcześniej Lewis namawiał Anthony'ego na zmianę trenera z Roberta McCrackena na kogoś innego, kto wprowadzi w jego boks więcej jakości i rozwinie go.
W sobotni wieczór AJ wyboksował Ruiza na pełnym dystansie, wygrał wyraźnie na punkty i odzyskał pasy IBF/WBA/WBO.
- Nie każdą walkę uda się skończyć nokautem. Joshua stoczył dobrą, taktyczną walkę i nie pozwolił sobie na szaleństwa. To było dla niego świetne doświadczenie i bardzo przyda mu się to w przyszłości. Kibice pragną krwi i rozumiem to doskonale, ale jako były zawodnik wiem też, że trzeba czasem zachować dyscyplinę, trzymać się taktyki i zaboksować bezpieczniej dla siebie - stwierdził Lewis.
W tej walce był widać wpływ Wlada KLiczki na mentalne i taktyczne przygotowanie do rewanżu.
Tua nie zrobił nic, a Lewis walkę wygrał samym lewym. Nudna dla oka walka, ale tak trzeba było walczyć z kimś takim jak Tua. Joshule nie leżał Ruiz, to go zabiegał..
No nic teraz nam zostało poczekać do lutego, ale obawiam się że Cygan może coś pomieszać i walki nie będzie. Więc wtedy "oczyszczony whyte" może wyjść do wildera.