FOTORELACJA: ANTHONY JOSHUA vs ANDY RUIZ JR II
Redakcja, BoxingScene
2019-12-08
Anthony Joshua (23-1, 21 KO) udowodnił, że potrafi wejść na wyższy poziom i wyboksować rywala. Pewnie pokonał Andy'ego Ruiza Jr (33-2, 22 KO), zrewanżował się mu za czerwcową porażkę i odzyskał pasy IBF/WBA/WBO wagi ciężkiej. Prezentujemy Wam obszerną fotorelację z tego pojedynku.
Ruiz ma szanse na sukces w boksie, ale nie z otaczającymi go ludźmi. Ruiz napracował się przez 10 lat zawodowej kariery na ten sukces i gdyby przyznał że jest zarobiony, spełniony i ma w dupie co będzie dalej to bym to zrozumiał a tak pozostało wrażenie zawodnika który nie radzi sobie sam ze sobą i swoimi słabościami. Ktoś powinien mu naświetlić że pieniądze łatwiej się wydaje niż zarabia a przednim jeszcze długa droga by zapewnić sobie i swojej rodzinie godny byt do końca życia. Ja jestem zawiedziony jego występem i tym jak podszedł do tego rewanżu, bo wiem że stać go na więcej.
I po walce nieźle napuchnięty ten Ruiz.
Pewnie spuchł od wiatru który wytwarzał się przez uciekającego AJ-a xD
Zobaczymy jak teraz pokaże się kolejny z "wielkiej trójki", czyli Gypsy King, o ile kolokwialnie rzec ujmując nie spierdoli przed rewanżem z Wilderem.
fakt niezły bojler, może dlatego AJ tak się przytulał i klinczował, gala na wolnym powietrzu zawsze to troche cieplej
Jak na walkę w której Joshua tylko uciekał to sporo ujęć w których Ruiz obrywa porządne strzały.
I po walce nieźle napuchnięty ten Ruiz.
Pewnie spuchł od wiatru który wytwarzał się przez uciekającego AJ-a xD
Hearn ma taką kasę, że mógł wszystko sfałszować. Nie zdziwiłbym się, gdyby były to efekty specjalne i charakteryzacja.
Nie zgadzam się. Nawet gdyby Ruiz postawił na szybkość w przygotowaniach, a nie na siłę, to by wczoraj za dużo nie zdziałał. AJ wczoraj był bardzo dobrze przygotowany szybkościowo, co w połączeniu z jego wczorajszą pracą nóg, jab'em i ogólnie przewagą w warunkach fizycznych, Andy by nic nie zdziałał. Meksykaniec z tak przygotowanym Angilkiem, z taką taktyką, w żadnej swojej wersji by nie wygrał.
Ból dupska u niektórych trwa i trwać jeszcze trochę będzie
*
*
*
Jestem dotknięty tą wypowiedzią i wyrażeniem per "niektórzy". Jak chcesz porozmawiać, wyżalić się czy też zwyczajnie nawiązać kontakt z innym człowiekiem, z którym się nie zgadzasz to naprawdę nie musisz używać takich sformułowań drogi kolego. Można bardziej kulturalnie zwrócić się imiennie do swojego/swoich rozmówców. Ja bardzo chętnie (o ile mam czas i chęci) podyskutuję, przeanalizuję i gwarantuję, że będę się starał być merytorycznym partnerem do dyskusji.
Wracając do meritum, spierdalanka i okazjonalne klincze w wykonaniu Joshui w tej walce były oczojebne, zabiły kompletnie widowisko i cały hype na tę walkę. Oczywiście nie chodzi o to żeby był debilem i wdawał się w bitkę z krępym i szybik Ruizem, ale to co zaprezentował zakrawało na haniebną erę panowania jednego z najnudniejszych i prezentujących anty-boks mistrzów czyli Wład-jab-jab-and-grab Kliczkę. Chuj zatem w dupę temu mistrzowi, który nie potrafi walczyć na środku ringu będąc w zasięgu rywala, który nie potrafi walczyć off the ropes, którego boli półdystans i jedyną techniką obronną jest spierdalanie oraz uścisk. Tym bardziej, że przypomina Adonisa i kreowany jest na zbawcę boksu, podczas gdy w ringu przypomina bardziej żeński narząd rozrodczy niż to co jest solą boksu. Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru.
krzysiek123777
Nie zgadzam się. Nawet gdyby Ruiz postawił na szybkość w przygotowaniach, a nie na siłę, to by wczoraj za dużo nie zdziałał."
A Ty dalej nie rozumiesz dlaczego BYĆ MOŻE by i tak za wiele nie zdziałał. Tu nie chodzi o żadną technikę którą jakoby lepszą ma Joshuą, bo ma ją GORSZĄ. Ruiz jest dużo lepiej przygotowany technicznie, boksersko.
Chodzi o to, że bardzo ciężko jest walczyć z kimś, kto po prostu UNIKA WALKI!!!
To nie był styl Usyka który zadaje cios i robi ładny unik, doskok i odskok. Joshua PRAKTYCZNIE NIE DOSKAKIWAŁ! On po prostu cały czas uciekał do rogu, do kornerów!!!
Za takie coś powinna być dyskwalifikacja!!!!!!!
To jest jawne unikanie walki i poprzez walki nie chodzi o napierdalankę na wymiany, chodzi o jakąkolwiek formę BOKSU!!!!!!
Nie da się boksować z kimś kto dosłownie biega po ringu! Pozostaje jedynie gonitwa za takim jegomościem i jakiś zupełnie freak fight, no chyba, że jesteś takim olbrzymem o takim zasięgu jak Wilder.
Powinni zrobić ring mniejszy, taki jak Szpilka z Chisorą, żeby można było BOKSOWAĆ a nie kurwa biegać do przeciwległych rogów ringu!
Ja potrafię zrozumieć to, że można być zawiedzionym, tym, że AJ nie podjął z Meksykaninem otwartej walki, ale on w innym stylu by z Ruiz'em nie wygrał, więc dlaczego miał z nim walczyć inaczej. Przecież wiadomo, że w boksie, są przeciwnicy o różnych stylach, mniej lub bardziej komuś pasujący. W przypadku Meksykanina, on w ogóle nie pasuje Anglikowi, więc się dostosował i zrobił wszystko co konieczne, żeby wygrać. Postąpił bardzo inteligentnie.
Wcale to nie oznacza, że AJ będzie tak boksował, z każdym rywalem, bo jak pokazała wczorajsza walka, on jest pięściarzem wszechstronnym, jak trzeba, to wejdzie w półdystans, jak trzeba, to wupunktuje kogoś jab'em. Wczoraj nie wchodził w półdystans, bo wiedział czym to grozi. Jeśli jednak się okaże, że od teraz będzie zawsze tak walczył, to wtedy będzie bardziej zrozumiałe te grymaszenie odnośnie jego stylu.
https://youtu.be/6_GQwAH2PjQ?t=240
Ale przecież nikt tu nie mówi, że AJ wczoraj walczył w stylu Floyda. Przecież wiadomo, że on nigdy mu pod tym względem nie dorówna, bo Mayweather był geniuszem. Jeśli chodzi o mnie, to mi nie chodzi o to, żeby nie wiadomo jak pochwalać styl ala Kliczko, bo przecież każdy wie, że jest to styl nudny. Ja jestem pod wrażeniem tego, że znając sposób boksowania AJ i jego ograniczenia stylowe, przed wczorajszą walką, on w ogóle byl w stanie, tak dobrze boksowac w stylu Kliczko. Ja myślałem, że jest to niemożliwe. Nawet sam pisałem przed pojedynkiem o tym i spodziewałem się, że Ruiz wygra przez TKO, do 6 rundy. Myślę, że o to chodzi wszystkim, którzy tak komplementują wczorajszy występ AJ'a.
Mistrzu, masz problem z tym, co czytasz, bo ja nigdzie nie pisałem, że był lepszy, czy gorszy technicznie od Ruiz'a, tylko odnosiłem się konkretnie do postawy AJ'a i jego przygotowania. I tu nie chodzi o to, że Meksykaniec jest gorszy, tylko o to, że po prostu z tak przygotowanym pod każdym względem (taktyka + przygotowanie fizyczne), do tej walki Josha, nie miał szans."
Chłopaku - najkrócej: NIE Z TAK PRZYGOTOWANYM TYLKO Z TAK ŁAMIĄCYM PRZEPISY JOSHUĄ!!!!!!!!!!!!!!!
Ruiz wczorajszego Ruiza by znokautował gdyby Joshua notorycznie nie ŁAMAŁ PRZEPISÓW!!
Uciekanie to unikanie walki, to jest łamanie regulaminu za takie coś należą się ujemne punkty i dyskwalifikacja!
Na Orgu do dzisiaj miałem go człowieka z olbrzymia wiedza i klasą,ktorego posty zawsze czytałem z duża uwaga,bo nieraz i nie dwa poszerzały moja perspektywę
To była jedna nudna walka w wykonaniu AJ, stawka ogromna, ryzyko ogromne. Zrobił co musiał by wygrać. Kolejne walki mogą wyglądać inaczej. Mi on zaimponowal, bo z ringowego pitbula w pół roku zmienił się w sarenke, co podobno miało być niemożliwe.
Uuuu ale kolega nietrzeźwy wykazał się chamstwem i ignoranctwem
*
*
*
Rozwiń proszę. Co do tego chamstwa to chyba nie chodzi o ten szczeniacki tekst dotyczący homoseksualnego aktu zakończonego ejakulacją do ust jednego z partnerów? Proszę, chyba na tyle dużo w dzisiejszych czasach jesteśmy obyci z internetem żeby takie teksty traktować jedynie z politowaniem i towarzyszącym temu uśmiechiem? Kogoś to w ogóle jeszcze rusza?
Autor komentarza: rocky86 Data: 08-12-2019 20:54:23Przeciez oczywisty było, że Joshua tak właśnie zawalczy, jedyna niewiadomą było to, czy da radę to robić przez 12 rund.
*
*
*
Wiadomo, ale kurwa jak to wyglądało. Przecież to nawet nie było "win tonight, look better in the next fight". To była katastrofa na tym poziomie i jak na kogoś kreowanego na nr 1 w HW. Wszystkie oczy zwrócone na tę walkę, na boks, na wagę ciężką, a tu biegacz latający dookoła ringu w każdym spięciu ratujący się klinczem. Ja pierdolę, jakbym komuś nieznającemu się na boksie polecił tę walkę to miałbym takiego moralniaka jak wtedy kiedy zabrałem znajomych "na boks" do knajpy żeby obejrzeć mega unifikację Kliczko-Haye czy oglądając już samemu Kliczko-Powetkin. Wstyd jak jasny chuj.
Kliczko-Powetkin- to była masakracja-Klinczko- zakliczkował Ruska, to było obrzydliwe, Klinczo wiecej klinczował, niż zadał ciosów-to fakt.
@rocky86 - no to napisałeś to jest fakt, dobrze to napisałeś.Nudy, ale jednak wygrał , bo gruby był niebespieczny, bo gruby nie jest przypadkowy, gruby jest dobry, bo inaczej by tego AJ nie wygrał, zrobił to co Lennox Lewis z Tua.
Szpetne do patrzenio, ale skuteczne.
Wiadomo, że my wszyscy chcemy spektakularnych wojen, spektakularnych walk, to oczywiste.
A kto na dziś dzień jest takim "wymiataczem" ?
Takim dzikiem?
Może wdupcać wszystkie rundy, ale jeden szlag i jest pozamiatane.
Takich zawodników, takich pięściarzy się kocha , uwielbia, bo jest ta presja, jest ten moment niepewności, jest to co najbardziej kochają kibice!!!!
Ale to byla przesada
Co do ignoranctwa,to z jednej strony drogi kolega,ktory swietnie czyta boks,jest wielbicielem sweet science i zdaje sobie sprawe,ze Joshua myslac o zwyciestwie musial zastosowac taka,a nie inna taktyke krytykuje go w niewybrednych słowach
Ja sam nie jestem zwolennikiem tego rodzaju boksu,ale poniewaz kibicowałem Joshule towarzyszyly mi inne emocje,podczas ogladania rewanżu
Ale rozumiem rozczarowanie,bezradnosc i zlosc tych kibicow ktorzy wspierali wczoraj Ruiza
Nie raz i nie dwa moim udzialem byly te same emocje,kiedy piesciarz ktoremu kibicowalem nie mogl zrobic sztycha
Pierwszy raz mialo to miejsce,kiedy LL walczyl z Tua.Tylko,ze wtedy bylem mlodym chlopcem,walk w telewizji bylo jak na lekarstwo,a ja nie rozumialem w ogole na czym polega boks...
Ale to byla przesada
Co do ignoranctwa,to z jednej strony drogi kolega,ktory swietnie czyta boks,jest wielbicielem sweet science i zdaje sobie sprawe,ze Joshua myslac o zwyciestwie musial zastosowac taka,a nie inna taktyke krytykuje go w niewybrednych słowach
Ja sam nie jestem zwolennikiem tego rodzaju boksu,ale poniewaz kibicowałem Joshule towarzyszyly mi inne emocje,podczas ogladania rewanżu
Ale rozumiem rozczarowanie,bezradnosc i zlosc tych kibicow ktorzy wspierali wczoraj Ruiza
Nie raz i nie dwa moim udzialem byly te same emocje,kiedy piesciarz ktoremu kibicowalem nie mogl zrobic sztycha
Pierwszy raz mialo to miejsce,kiedy LL walczyl z Tua.Tylko,ze wtedy bylem mlodym chlopcem,walk w telewizji bylo jak na lekarstwo,a ja nie rozumialem w ogole na czym polega boks...
nie taka długa jak liczymy kase bo w 1 walce 3 banie jak nie wiecej, a teraz 13 a mzoe i pod stolem sporo. Kwestia nie przepuszczenia tej kasy
Autor komentarza: JackWaw
Data: 08-12-2019 16:13:13
Nudny AJ vel kiczko :) może następne walki będą lepsze do oglądania ale słabej szczeny się nie pozbędzie, ciekawe czy by tak dał rade uciekać przed Kownackim.
pierdolenie jakich mało. Czy ktokowiek podłaczył go na szczękę czy chociaż zranił? Każdy z jego problemów to cios na błędnik
trochowski
nooo bo walka w ringi to młucka aż ktoś padnie...
To całe szczęście, że nie poleciles, przecież to tak musiało wyglądać. Ruiz był stylowym koszmarem AJ, musiał go przejść i to czy, że występem zazenowal kogoś na forum bokser.org go raczej nie obchodzilo.
@LLL
Walki Wildera są co do zasady nudne, Wilder zrobił się bardzo wybredny przy zadawaniu ciosów i całymi rundami nic nie robi i je przegrywa. Tylko nokauty ma ekscytujące, ale te można na kompilacja h na YT obejrzeć.
@NT
To całe szczęście, że nie poleciles, przecież to tak musiało wyglądać. Ruiz był stylowym koszmarem AJ, musiał go przejść i to czy, że występem zazenowal kogoś na forum bokser.org go raczej nie obchodzilo."
Tylko, że kibice mu tego nie zapomną. Zobacz kim jest dziś Władymir Kliczko przez to jak walczył i jak mało osiągnął (w całej karierze najlepszy skalp to juniorciężki Haye).
On też myślał, że cel uświęca środki. Jak widać nie uświęca, bo wymienia się go daleko w tyle za Lewisem czy największymi, jest w 15-20 w rankingach historycznych co najwyżej.
Powiesz mi, że ale zarobił i się ustawił? Lewis też zarobił. Ali też zarobił. Ale oni są dziś wymieniani jako wielcy mistrzowie, Władymir jest traktowany jako nudny mistrz słabej ery który jak wyszedł w końcu do poważnych rywali to dostał wpierdol (fury i Joshua).
Pamiętaj - kibice i historia boksu tego Joshui nie zapomni. Takie wybiegane 'wygrane' sprawią, że jak zakończy karierę to będzie płakał, że nikt go nie szanuje i nie docenia. No niestety - co zasiejesz to zbierzesz.
Też myślał, że oszuka historię boksu walcząc pod niemieckim parasolem ochronnym i udając wielkiego mistrza pod opieką swoich sędziów, etc.
Historia go rozliczyła - dziś w boksie jest tak naprawdę nikim, nikt go nie pamięta, nie zapisał się w historii boksu jako ktoś poważny.
Władymir Kliczko jest dziś wymieniany daleko w tyle za Lewisem Tysonem czy Alim.
Także kibice mu tego wybieganego 'zwycięstwa' po wcześniejszym upokorzeniu i wpierdolu od Ruiza nie zapomną. Już na youtube czytałem masę szyderstw z Joshuy.
Myślisz, że ludzie zapomną a będą się tylko liczyły wpisy w boxrecu?
No to spójrz na 'dominatora' który miał wiele takich wpisików na boxrecu jak Władymir Kliczko. Albo na Michalczewskiego - też tych wpisików miał wiele.
Nikt ich nie traktuje na poważnie w charakterze jakiegoś topu swojej wagi w historycznych rankingach. Ot, sobie kiedyś tam byli, powalczyli z leszczami i tyle.
A taki Lennox Lewis czy Ali są wymieniani jednym tchem jako legendy i najlepsi.
Rafałek w piłce nożnej jak i w boksie prędzej docenią Anglika niż Ukraińca albo Niemca niż Polaka jak się domyślam dalej nie rozumiesz.
Co do ignoranctwa,to z jednej strony drogi kolega,ktory swietnie czyta boks,jest wielbicielem sweet science i zdaje sobie sprawe,ze Joshua myslac o zwyciestwie musial zastosowac taka,a nie inna taktyke krytykuje go w niewybrednych słowach
*
*
*
Nie bluźnij kolego. Proszę Cię, sweet science to jest Toney, Whitaker, Mayweather, nosz nawet ten faulujący cwaniak Hopkins. To co zaprezentował Joshua to antyboks na miarę przytulaska z najlepszych czasów. To było spierdalanie, jab, dołożenie okazjonalnego prawego i klincz w zwarciu kiedy zaczynało się robić gorąco. To spierdalanie było tak oczojebne, zabijające widowisko i robiące anty reklamę dla boksu i wagi ciężkiej, że wypada to napiętnować jeżeli za kibica boksu się uważasz. To było przeciwieństwo walki, bardzo, bardzo słabe. Biorąc pod uwagę historyczne znaczenie tej wagi, epickie pojedynki i to co ludzie po latach wspominają to Joshua i jego obecny boks jest całkowitym zaprzeczeniem ducha wagi ciężkiej. Docenić należy to co wyczyniał malutki i defensywny Chris Byrd z Tuą, że aż ręce same składały się do oklasków, to co zaprezentował w Sobotę Joshua należy wygwizdać. Wstyd!
Jak już wspomniałem nie przepadam za tego typu boksem,ale jako kibic który rozumie więcej na temat tego biznesu niż przeciętny ogladacz boksu
rozumiem dlaczego Joshua tak zawalczył
Na swoich barkach dźwigał zbyt duża odpowiedzialność za wynik,musiał wygrać i wygrał
Bez pomocy sędziów,bez niepotrzebnych fauli,wygrał wysoko na punkty.Walczyl technicznie,kontrolując dystans,unikając wymian.Widowisko na tym ucierpiało,to fakt
Ale w ringu było dwóch zawodników.Mistrz tez mógł postarać się o więcej
Gdyby Joshua zawalczył inaczej,stworzył wspaniałe widowisko i przegrał to idę o zakład ze drogi kolega nie pożałował by mu szyderstw i epitetów
Ze robot,kulturysta,szklarz i idiota bo bił się z brawlerem
Żeby uderzyć psa kij zawsze się znajdzie
Po mojemu kolego grubo pierdolnął się w swoich przewidywaniach na wynik o stad ten nieuzasadniony ból waginy lol