CARL FROCH: ANDY RUIZ JR WCIĄŻ JEST CIĘŻKI I POTĘŻNY
Były mistrz świata wagi super średniej, Carl Froch skłania się ku zwycięstwu Andy'ego Ruiza Juniora (33-1, 22 KO) w wielkim jutrzejszym rewanżu z Anthonym Joshuą (22-1, 21 KO). Stawką walki w Arabii Saudyjskiej będą należące obecnie do Meksykanina pasy IBF, WBA i WBO wagi ciężkiej.
WSZYSTKO O WALCE JOSHUA vs RUIZ JR II >>>
- Pierwsza porażka była fatalna. Stało się wiele złych rzeczy. Jeżeli coś takiego się powtórzy, kariera Joshuy jest właściwie skończona. Nie widzę możliwości powrotu po drugiej porażce. Nie wydaje mi się, by Wilder czy Fury dali szansę przegranemu AJ'owi. On będzie się wtedy odbudowywał i tak dalej. Jutro po prostu musi wygrać. I to w dobrym stylu - powiedział Froch.
- Jeśli chodzi o typ na walkę, to jestem na rozdrożu. Gdyby ktoś przyłożył mi pistolet do głowy i kazał stawiać, to postawiłbym na Ruiza. On wygląda na niesamowicie naładowanego, gdy ćwiczy na tarczy. Wygląda na bardzo silnego i jest naprawdę duży. Myślałem, że zrzuci wagę i że będzie to dla niego pułapką. Ale wciąż jest ciężki i potężny. Nie widziałem natomiast wiele ze strony AJ'a. Nie wiem, jak prezentował się na sparingach, ale nie przekonał mnie podczas programu ''The Gloves Are Off'', w którym rozmawiał z Ruizem - dodał legendarny ''Cobra''.
Poza tym, porażka Joshuy go wcale nie skreśla. Musi tylko przez kolejny rok odrobić to dwiema-trzema wygranymi ze średniakiem, a Fury i Wilder chętnie się z nim zmierzą. On sam nadal będzie maszynką do zarabiania pieniędzy.
Żaden Polak, jego babcia była z Polski, to tyle.
Natomiast typuje dobrze, zgadzam się że Ruiz jest tu faworytem, właśnie ze względu na styl i złamanie Joshuy w 1 walce.