JOSHUA: BIORĘ WSKAZÓWKI KLICZKI DO SERCA, BARDZO GO SZANUJĘ
Dwa i pół roku temu to właśnie Anthony Joshua (22-1, 21 KO) stanął na drodze Władimira Kliczki (64-5, 53 KO) na drodze po odzyskanie dwóch pasów mistrzowskich, ale Ukrainiec, który wtedy namaścił pogromcę na swojego następcę, służy mu teraz pomocą i radą.
Anglik na początku czerwca przegrał przez TKO w siódmej rundzie z Andym Ruizem Jr (33-1, 22 KO). W sobotni wieczór będzie miał jednak okazję do rewanżu.
Już kilka dni po tamtej porażce do Joshuy zadzwonił Kliczko. Wtedy jeszcze go po prostu pocieszał. Potem jednak, przy następnych rozmowach, udzielał już konkretnych rad.
- Naprawdę zależy mi na tym, by ten chłopak lśnił na ringu. Jego porażka z Ruizem przypomniała mi moją porażkę z Corrie Sandersem. Obaj nie doceniliśmy klasy i umiejętności rywali - mówi mistrz olimpijski z Atlanty (1996) i późniejszy dwukrotny mistrz królewskiej kategorii. Jego drugie panowanie trwało aż dekadę.
- Mam szacunek do wszystkich w boksie, ale dla Władimira szczególnie. On ma niesamowity charakter. Wszystko co on mówi biorę sobie głęboko do serca. To nie jest tak, że jednym uchem to wpuszczam, a drugim wypuszczam. Naprawdę analizuję jego rady - zapewnia AJ.
Panowie poznali się w 2014 roku. Kliczko w ramach przygotowań do walki z Kubratem Pulewem zaprosił Joshuę na sparingi do ośrodka treningowego w austriackich górach w Going. Była tam cała masa sparingpartnerów, ale obaj zdążyli zrobić wspólnie od 15 do 20 rund, jak wspominali po kilku latach. - Jeśli Anthony będzie dalej się tak rozwijał, na pewno w niedalekiej przyszłości zostanie mistrzem świata - mówił po wspólnych treningach w 2014 roku Władimir.
- Cały czas byliśmy w kontakcie. Kiedyś zadzwoniłem do niego w sierpniowy weekend i poprosiłem o parę wskazówek. Przedstawił mi swój punkt widzenia i dał parę wskazówek. Usłyszałem od niego na przykład "Anthony, dlaczego skupiasz się tak bardzo na biegach, bieżniach i maszynach do wiosłowania? Musisz skupić się przede wszystkim na boksie, a nie tak mocno na przygotowaniu fizycznym". I właśnie to odróżnia Władimira od takiego Lennoxa Lewisa. On nie mówił do dziennikarzy, że powinienem robić to czy tamto, tylko wziął telefon, zadzwonił do mnie i osobiście dał mi parę wskazówek. W dodatku zrobił to w taki sposób, że z jednej strony mówił, co robię źle, a jednocześnie mówił to z szacunkiem i respektem - tłumaczy Joshua, który zły na Lennoxa Lewisa nazwał byłego championa "klaunem".
- Nikt tak do końca nie wie, co wydarzy się w tym rewanżu. Anthony nie poznał się jeszcze do końca. Jego sytuacja przypomina mi moją po porażce w pierwszej walce z Lamonem Brewsterem. Wszyscy mnie wtedy skreślili, ale wiedziałem, że to jeszcze nie jest mój koniec i jeszcze im wszystkim pokażę na co mnie stać. Teraz to on jest w tym miejscu - kontynuował Kliczko.
- Niedawno znów do niego zadzwoniłem. Powiedział mi "Odstaw telefon, odstaw media społecznościowe, i skup się wyłącznie na sobie". Umówiliśmy się wcześniej, że wyślę mu swoje rękawice z podpisem na jakąś aukcję dobroczynną. Kazał mi o tym zapomnieć i stwierdził, że wrócimy do tematu po moim rewanżu z Ruizem. "Nie słuchaj żadnych porad spoza swojego zespołu. I nie zajmuj się niczym innym". To były jego ostatnie wskazówki - przyznał Joshua.
Władek radzi, prywatnie, nie tak jak zły Lewis - w internetach. Ale treści tych "prywatnych" rad i tak lądują w mediach społecznościowych i to przed walką. Więc czy oby napewno Joshua potraktował Dziadka Władka poważnie? Jak kolwiek analizując ostatni akapit ... Dziadek Władek nie należy do zespołu Antka.
jestes szczeniakiem ktory nie pamieta klasy boxu dekad wczesniej, ale musisz z tym zyc gowniazu jeden
nie przesadzam, Vladimir nigdy nie bedzie w gronie tysona, lenoxa, holyfield (wczesniejszego czasu nie ma co wogole wspominac) juz teraz sie go do nich nie zalicza a przyszlosc to jeszcze sprecyzuje. Jego brat Vitali gdyby nie zakonczyl kariery, prawdopodobnie znalazl by sie w tym gronie championow amen.
Spoko że masz swoje zdanie na ten temat. Moje zgoła się różni. Nie Porównuje Władka z pięściarzami z lat 80"-90", choć miał okazję z niektórymi walczyć. Nie zgadzam się kompletnie z tym co napisałeś, mianowicie już został doceniony, gdy otrzymał honorowy pas WBC (a przecież o niego nie walczył) za zasługi dla boksu. z czasem będzie wprowadzony do HoF, i będzie w gronie z najlepszymi bo na to zasługuje.
Za czasów Wladimra sam mówiłem o słabości HW. Twierdzę jednak, że dzisiaj nie jest lepiej, a może nawet gorzej, słabiej... Wladimir miał słabe strony, ale jak przy nim wyglądają obecni Miszczowie? Ekstremalnie ograniczony Wilder, który zachwyca... ograniczonością, pajacujący Fury, "Miszcz na siłę" Ruiz, a o AJ teraz nie wspomnę.
Wladimir był tytanem pracy, strategii i konsekwencji. Nudny, ale do bólu skuteczny, konsekwentny... PROFESJONALNY. Przez to lepszy od swojego brata.
Piszmy o faktach i nie gdybajmy.
Niestety bardzo często porównuje się zawodników i ich realne osiągnięcia z: marzeniami, wiarą w coś lub kogoś, generalnie z rzekomym potencjałem.
A liczą się fakty, które Wladimira stawiają na szczycie.
Podobnie jak Joshua bazował na swoich gatunkach fizycznych i przygotowaniu fizycznym
Dlatego jego rady mogą być cenne dla Antka
Co więcej jest dla Brytyjczyka autorytetem i pomimo ze z nim przegrał to widać Kliczko dobrze mu życzy
Dlatego swe rady przekazał w prywatnej rozmowie
Lennox zrobił to publicznie,co Joshua uznał za fałszywa troskę, taka pod publiczkę
Szkoda tylko, że zamiast samemu się próbować zrewanżować to wysłał na Corriego swojego starszeg brata. Młodszy Kliczko to zawsze była cipa, ale sprytna i cwana. Wiedział już później z kim walczyć, żeby to dobrze wyglądało, a jak ktoś mógł mu najebać to walczył z tym kimś Vitali (np. Chisora).
Bracia zawsze miały taki zapis w kontrakcie,że w przypadku któregoś gdy poniesie porażkę walczy drugi. Tak też było gdy Vit musiał "uznać wyższość" Byrda,którego potem zlał Władek. W.Kliczko dostał też od brewstera, na którym wziął później rewanż. Co do chisory, to nie dostał możliwości walki, przez swoje głupie zachowanie w ringu, plus to że po przegranej od vita dostał łomot od Haye'a.
Nawet Adamek mógł nastukać Władka. Chisora, Briggs, Arreola jeszcze bardziej.
Wszytsklie zagrożenia pozamiatał Vitali.