JOSHUA CLOTTEY: NIE JESTEM SKOŃCZONY, CHCĘ JESZCZE JEDNEJ SZANSY
Joshua Clottey (40-5, 23 KO) wrócił w marcu ze sportowej emerytury, pokonał w swoim rodzinnym mieście przeciętnego Mfaume Mfaume'a i ma nadzieję na ostatnią poważną szansę.
Obchodzący niedawno 42. urodziny pięściarz z Ghany, były mistrz świata wagi półśredniej, bez problemów powinien zejść do limitu kategorii junior średniej. A jako iż ma na rozkładzie tak znanych zawodników jak Diego Corrales czy Zab Judah, wciąż powinien być łakomym kąskiem dla innych.
- Nie zamierzam się poddać ani odpuścić dopóki nie dostanę jeszcze jednej mistrzowskiej szansy. Wygrałem dwie walki po powrocie (w rekordzie wpisana jedna dop. Redakcja) i na pewno nie jestem jeszcze skończony jako zawodnik. Pojawiają się różne oferty i niedługo zdecyduję, w jakim limicie wystąpię, wybierając najciekawszą z tych propozycji. Potrzebuję jeszcze kilku walk, a potem chętnie spotkam się z jednym z mistrzów świata - zapowiada Clottey.