ANDY RUIZ JR NA TYDZIEŃ PRZED DRUGĄ WALKĄ Z JOSHUĄ
Mistrz świata IBF, WBA i WBO wagi ciężkiej, Andy Ruiz Jr (33-1, 22 KO) zakończył obóz przygotowawczy przed rewanżową walką z Anthonym Joshuą (22-1, 21 KO), z którym zmierzy się już w najbliższą sobotę w Arabii Saudyjskiej. Meksykanin będzie teraz łapał świeżość i szlifował taktyczne szczegóły. Oto, co miał do powiedzenia na kilka dni przed wielkim pojedynkiem.
RUIZ JR: JOSHUA TRAFIŁ MNIE PRZYPADKOWYM CIOSEM >>>
- Wciąż jestem tym samym Andym Ruizem. Tłuściutkim dzieciakiem z wielkimi marzeniami. Zachowuję ten stan umysłu, choć zdobyłem już pas. W ringu jestem czempionem, Panem Hulkiem. Ciągle mam wiele do zdobycia. To, co teraz się dzieje, to coś, o czym całe życie marzyłem, ale nadal mam wiele do udowodnienia - powiedział Ruiz Jr.
- Kibice zobaczą w Arabii Saudyjskiej to samo, co w czerwcu w Stanach. Dużo fajerwerków. Jeżeli Joshua rzuci mnie na deski, wstanę i go znokautuję. Najważniejszymi rzeczami dla mnie są koncentracja i dyscyplina. On spróbuje dokonać zmian. Nie wiem, czy będzie chciał wymieniać ze mną ciosy, ale chciałbym tego, bo więcej umiem. AJ będzie zapewne próbował boksować i używać lewego prostego. Ale jak długo może to robić? - dodał ''Niszczyciel''.
- Chcę narzucić swój styl, nie mogę jednak lekceważyć Joshuy. To wciąż niebezpieczny zawodnik. Będzie chciał wyciągnąć asy z rękawa, ja muszę robić swoje: wywierać presję, zadawać kombinacje i bazować na szybkości. Nie mogę pozwolić, by Joshua odzyskał jaja - podsumował temat pierwszy meksykański mistrz świata królewskiej dywizji.
Stawiam na Mexico!
Acz Ruiz ogromna przewaga mentalna. Plus Ruiz, syn Aztekow, naturalna twardosc, hardosc, cos czego Nigeryjczycy nie maja (vide niestety rowniez Izu).
Chyba duzo mowia slowa Holyfielda, ze nie byl w stanie rozklepac Ruiza na sparingach. Joshule pozostaja tylko przyspieszenia-szturmy, pakowanie poteznych bomb i pojscie za ciosem, on w normalnej walce na rundach nie da rady.
A z Tuą z lat szczytowej formy Antek nie miał by szans;)
Chyba duzo mowia slowa Holyfielda, ze nie byl w stanie rozklepac Ruiza na sparingach.
Ale zdajesz sobie sprawę z tego, że to był 50-cio letni, już dawno past prime Holyfield? Który w tamtym okresie już nawet w ringu, bez kasków i w mniejszych rękawicach, nikogo poważnego nie był w stanie rozklepać?
Jeden lucky punch robi z Ruiza nowego boga boksu.
Rewanż do jednej mordy. Stawiam na kompletnie jednostronną walkę dla Josha. W pierwszej odsłonił się i zaczął wymieniać cepami. W drugiej postawi na lewy prosty i dwa/trzy przyśpieszenia na rundę.
- Jak do tego pojedynku podejdzie AJ(czy szybka demolka, czy pacanki i bezpieczny boks jak z Parkerem)
- Czy Ruiz potwierdzi że jest naprawdę zajebisty
- Jak AJ dźwignie ten pojedynek mentalnie
- Co dalej jednym i drugiem?
- Czy po demolce na Ruizie, AJ powinien od razu gadać z Wilderem?
- Czy po demolce na Ruizie, AJ VS Wilder nadal są w stanie wygenerować dziesiątki milionów dla obu?
Niesamowite. Piękna sprawa, potencjalnie tą porażką AJ może zyskać, kibice uwielbiają powroty, z drugiej strony, druga poraża AJ raczej zrzuca go z czołówki HW na wiele miesięcy, może i kilka lat. Czy po ewentualnej porażce AJ będzie miał na tyle motywacji aby ciągnąć to dalej? Gość jakby nie było, swoje zarobił.