ALEKSANDER USYK CHCE DODAĆ KILOGRAMY I SPOTKAĆ SIĘ Z CHISORĄ
Aleksander Usyk (17-0, 13 KO) spokojnie i analitycznie prowadzi wraz ze swoim sztabem karierę zawodową. I wcale nie spieszy się do bitki ze zwycięzcą przyszłotygodniowego rewanżu Anthony'ego Joshuy (22-1, 21 KO) z Andym Ruizem Jr (33-1, 22 KO).
Ukrainiec po udanym debiucie w wadze ciężkiej kolejny pojedynek stoczy prawdopodobnie w lutym. Najpoważniejszym kandydatem do starcia z nim jest na ten moment Dereck Chisora (32-9, 23 KO). Istnieje nawet szansa, że w stawce znajdzie się wakujący pas federacji WBO. Bardzo dużo zależy bowiem od wyniku rewanżu Joshuy z Ruizem Jr.
- Nigdzie się nie spieszę i zamiast z Joshuą czy Ruizem, chętnie zmierzę się z Dereckiem Chisorą. Albo jeszcze kimś innym. A potem możemy pomyśleć o Joshui bądź Ruizie - nie ukrywa zawodnik, który zdominował kategorię cruiser i pozbierał wszystkie cztery liczące się pasy.
- W walce z Witherspoonem czułem się bardzo dobrze, ale to jeszcze nie było to. Potrzebuję czegoś więcej i poczuć lepiej wagę ciężką. Potrzebuję kilku rund więcej - dodał Usyk, który podobno pracuje nad dodaniem z głową kilku kilogramów masy mięśniowej.
- Chcemy lutowej walki z Chisorą - potwierdza menadżer zawodnika, Egis Klimas.
jeden mocniejszy cios i Usyk ma wybita wage ciezka z glowy
Serio? To nawet Szpilka musiał tych ciosów sporo przyjąć, żeby wybić sobie HW z głowy, nie wspominając o innych, gorszych zawodnikach. Naprawdę Usyk jest aż tak czerstwy?
Poza tym, przecież on w życiu nie wyjdzie do Chisory, powtarzając za kilkoma orgowymi ekspertami...
chisora to jednak bedzie most za daleko, dlatego nei chcieli takama
i ten ktos inny wchodzi w gre
Od gadania do walki jest daleka droga...
Usyk nie jest czerstwy, ale na wagę ciężką brakuje mu podstawowych atutów: siły ciosu oraz zasięgu. Nie jestem fanem Szpilki, ale chętnie zobaczyłbym jego walkę z Usykiem w HW, bo jednak ma zdecydowanie mocniejszy cios od Usyka.
Wygrana z Chisorą to już jakieś osiągnięcie w HW, bo raczej kolejny Whiterspoon obejdzie sie bez rozgłosu.