90. MPS: LEWICKI NAJLEPSZYM ZAWODNIKIEM, DURKACZ-POLSKI WALKĄ TURNIEJU

Ryszard Lewicki (-75kg), złoty medalista wagi średniej, został wybrany najlepszym zawodnikiem zakończonych wczoraj 90. Mistrzostw Polski Seniorów.

Lewicki w drodze po złoto pokonał pięciu rywali - kolejno Grzegorza Mardyłę na punkty PKT 5:0 (30:26 i 4x 30:27), potem Wołodymira Juszyna (RSC 2), następnie Bartłomieja Kaczmarka (RSC 2), w półfinale wypunktował 4:1 (29:28 i 4x 27:30) Bartosza Gołębiewskiego, by w walce o złoto pokonać mocno bijącego Rafała Wołczeckiego PKT 4:1 (29:28, 29:28, 28:29, 30:27, 30:27).

Za najlepszą walkę turnieju uznano finałowe starcie w limicie -63kg pomiędzy Damianem Durkaczem a Mateuszem Polskim. Fotorelację z tego pojedynku prezentowaliśmy TUTAJ.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Hugo
Data: 30-11-2019 15:06:51 
Z całym szacunkiem dla Lewickiego i Durkacza, najlepszym zawodnikiem 90 Mistrzostw Polski Seniorów był Paweł Kastramin w wadze 69 kg, wicemistrz Europy z 2015 i brązowy medalista z 2013, olimpijczyk z Rio.
 Autor komentarza: Furmi
Data: 30-11-2019 15:17:11 
Po tym jak napisałeś o "kupowaniu walk" przez Masternaka już raczej mało kto będzie brał Cię na poważnie. Nawet jeśli będziesz miał rację... Lewicki/Masternak/Durkacz - to musiał być ktoś z tej trójki.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 30-11-2019 17:16:01 
@Furmi
Dlaczego wmawiasz mi, coś czego nie napisałem? Napisałem, że nadgorliwi sędziowie poddający bez powodu rywali Masternaka mogą stworzyć wrażenie, że Masternak kupił sobie mistrzostwo Polski, jeżeli taka sytuacja powtórzy się w finale. Jeżeli nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, to Ty masz problem, a nie ja. I to Ciebie nie można poważnie traktować.
Co do meritum tego wątku, to trudno wymagać, żeby na mistrzostwach Polski za najlepszego zawodnika uznano reprezentanta Białorusi. Chociaż Kastramin był zdecydowanie najlepszy.
 Autor komentarza: Furmi
Data: 30-11-2019 18:03:20 
Przyjedź na drugi raz, stań pod ringiem i powtórz "nadgorliwi sędziowie". Najśmieszniejsze jest to, że sami zawodnicy bez słowa przyjęli decyzję sędziów, a Ty powtarzasz takie bzdury. Przyjedź, zobacz spod ringu ile ważą te ciosy, jak chłopcy schodzą z ringu i jak wyglądają kilka sekund po zatrzymaniu walki, a wtedy napisz raz jeszcze o "nadgorliwych sędziach"...
Bo gdy padł jeszcze jeden cios i skończyłoby się ciężkim nokautem, to nagle "nadgorliwy sędzia" byłby "idiotą, który nie zna się na sędziowaniu".

Nie można rzucać bezsensownie słów na wiatr.

PS - Kastramin świetny, gdy ktoś na niego idzie, ale kiedy to on ma pójść, wówczas traci połowę wartości.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 30-11-2019 19:32:11 
@Furmi
Czy ty nie dostrzegasz różnicy pomiędzy zawodowym boksem, gdzie więcej niż 50% walk kończy się przed czasem i amatorskim, gdzie z powodu zupełnie innych rękawic procent nokautów jest poniżej 5 i od wielu lat nie słyszałem o jakiejś poważnej kontuzji (lub tym bardzie zgonie lub trwałym kalectwie) w następstwie urazów mózgu. Jeżeli sędzia poddaje zawodnika "na wszelki wypadek" tylko dlatego, że on walczy z faworytem, to jest to nadgorliwość i "niedźwiedzia przysługa" wyrządzona faworytowi (w tym przypadku Masternakowi), który takiej "pomocy" nie potrzebuje. To po co w ogóle organizować walkę? Można "przy zielonym stoliku" uznać, że bokser A jest lepszy, a boksera B uznajemy za przegranego dla jego własnego dobra. Dwaj rywale Masternaka (Szociński i Zieliński) byli liczeni i poddani w sytuacji, gdy nie było najmniejszych oznak zamroczenia, boksowali i zadawali swoje ciosy. Całe szczęście, że walka finałowa była OK i Masternak mógł wreszcie potwierdzić swoje umiejętności na amatorskim ringu. Może dlatego, że ktoś przeczytał mój wpis, który Ty uznałeś za "najgłupszy".
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.