WŁODARCZYK MIAŁ BARDZO DUŻE PROBLEMY ZE ZROBIENIEM WAGI
Jak pisaliśmy wczoraj, Krzysztof Włodarczyk (57-4-1, 39 KO) został wyznaczony przez federację WBC do walki o wakujący tytuł mistrza świata kategorii cruiser z Ilungą Makabu (26-2, 24 KO). Najpierw jednak Polak musi wygrać dziś w Zakopanem z Taylorem Mabiką (19-4-1, 10 KO). Promotor Włodarczyka, Andrzej Wasilewski ujawnił, że 38-letni bokser miał spore problemy, by zmieścić się w limicie wagowym przed walką.
''DIABLO'' W LIMICIE - POLAK WYZNACZONY DO WALKI O PAS WBC! >>>
- Myślę, że Krzysztof jest na takim etapie kariery, że w każdej z tych walk, które na co dzień toczy, ma mało do wygrania, a bardzo dużo do stracenia. Widzę, że Krzysztof to czuje po 19 latach zawodowej kariery. To przecież ciągły stres, a z wiekiem to obciążenie jest coraz większe. Teraz Krzysztof miał bardzo duże problemy ze zrobieniem wagi. "Zatłuścił" się za mocno między walkami, jednak zaczyna nadgryzać go ząb czasu. Do tej walki musiał zrzucić 14,5 kilograma. Oczywiście nie zrobił tego w kilka tygodni, a w dwa i pół miesiąca, ale jednak po raz pierwszy była to rzecz, która bardzo przeszkadzała mu w przygotowaniach - powiedział Wasilewski w rozmowie z TVP Sport.
Przecież czasem zniechęcał do oglądania szczególnie następnych gal.