CANELO: KOWALIOW NIE UMIE PRZEGRYWAĆ
Były już mistrz wagi półciężkiej Siergiej Kowaliow (34-4-1, 29 KO) udzielił dość szokującej wypowiedzi po porażce z Saulem Alvarezem (53-1-2, 36 KO), który zdetronizował Rojanina 2 listopada. Na odpowiedź Canelo nie trzeba było długo czekać.
Przypomnijmy, że Kowaliow stwierdził, iż ''biorąc pod uwagę warunki, zwycięstwo nie było możliwe. Jeżeli myśleliście, że wygram, to jesteście ignorantami. Robienie wagi było męką pełną bezsennych nocy. Ale oferta walki z Canelo była atrakcyjna finansowo''...
- Kowaliow nie umie przegrywać, waga nie ma nic wspólnego z jego porażką. Każdy zawodnik musi robić wagę. Każdy z tym walczy. Wymówka Kowaliowa nie ma sensu. Ustawiona walka (takie wnioski wyciągali niektórzy po walce, a także po ww. wypowiedzi Kowaliowa - przyp.red.)? Pewne rzeczy wyciągane są z kontekstu, jeżeli ktoś uważnie śledzi boks i wyciąga wnioski, to ma prawo się wypowiadać... Wypowiedź Kowaliowa mnie nie rusza, każdy walczy dla pieniędzy - powiedział Meksykanin.
- Od piętnastego roku życia rywalizuję z najlepszymi. Kiedy na przykłąd walczyłem z Larą, miałem 23 lata, on był trzydziestolatkiem. Dlaczego nie jestem doceniany, kiedy idę dwie kategorie w górę i zdobywam pas? Media muszą uważniej śledzić boks i tłumaczyć ludziom, co jest grane, trzeba być obiektywnym - dodał Canelo, który znajduje się obecnie na szczycie większości najważniejszych list P4P (rankingów bez podziału na kategorie).
Chciałbym teraz zobaczyć Rudego z Beterbijewem, ten bije jak cruiser i nie boi się wymian, to byłoby dopiero ciekawe starcie.
On po wale na GGG gdzie powinien był przegrać był "obrażony" za remis bo twierdził że wygrał.
Poza tym to co pupil sędziów ciągnięty za uszy może wiedzieć na temat przyjmowania porażek z godnością.
Kowaliow 2 razy kontrowersyjnie przegrał z Wardem co praktycznie wyzerowało jego osiągnięcia które były wspaniałe.
Zrobili to perfidnie i bezczelnie raz dając wygraną pretendentowi mimo że przegrał więcej rund i leżał na deskach a za drugim razem idąc dalej i akceptując przerwanie po "combo jajecznym".
Co może na ten temat powiedzieć Alvarez któremu naciągneli remis nawet w walce z Floydem gdzie był szkolony od początku do końca jak dzieciak. Co może powiedzieć facet który będąc gorszym w ringu dostawał decyzje (2x GGG + Lara).
Porażkę z Floydem przyjął godnie. Nie było pierdolenia i głupiego tłumaczenia. A walczył w catch-weight I wyglądał jak trup na ważeniu.