WDOWA PO ALIM: WILDER NAJLEPSZY W HISTORII
Deontay Wilder (42-0-1, 41 KO) panuje na tronie WBC wagi ciężkiej od pięciu lat, obronił właśnie tytuł po raz dziesiąty, ale dopiero od niedawna doczekał się pochwał godnych jego osiągnięć. Dziś jednak nie ma już chyba nikogo, kto powie złe słowo o "Brązowym Bombardierze". A przynajmniej nikt poważny.
Khalilah Ali - wdowa po Muhammadzie Alim, z bliska oglądała efektowny nokaut, jaki champion World Boxing Council zafundował dziś nad ranem Luisowi Ortizowi (31-2, 26 KO). Po wszystkim porównała Wildera do swojego wielkiego męża.
- Jesteś królem ringu i już nic nikomu nie musisz udowadniać. Rób po prostu swoje. Widzę przed sobą najlepszego mistrza wszech czasów wagi ciężkiej - komplementowała Wildera pani wdowa po Alim.
Przypomnijmy, że Wilder przegrywał praktycznie każdą rundę, ale gdy w siódmej odpalił prawą rękę, było po wszystkim. Kolejnym rywalem Amerykanina będzie prawdopodobnie Tyson Fury (29-0-1, 20 KO). Pojedynek wstępnie zaklepano na 22 lutego.
Bumobij przepoczwarzył się w pełnoprawnego mistrza. Oczywiście nie widzę go jako top jeden, ale snajperem jest fenomenalnym.
Wilder składa jednym ciosem, ma taki a nie inny styl, SKUTECZNY i to najważniejsze. I bokserowi eksperci przestańcie pierdolić co on ma robić, albo co robi źle, bo liczy się efekt.
lubiezny - przed rewanżem zakładamy się ok? Ja stawiam KO na Furym
Miro też jest dobry :) Zrozum kolego, że Wilder nie musiałby z nimi tych bojów, bo by zgasił im światło do 7 rundy...
Imperator mistrz. A kim ty kurwa jesteś? Wdowa po jednym z największych HW ma na pewno dużo więcej do powiedzenia, niż ty robaku.
Najlepszy punczer w historii HW ale najgorszy bokser wśród mistrzów.
Dlaczego najgorszy BOKSER wśród mistrzów? A najlepszy co : pływak, sprinter czy żużlowiec?
Bokserzy podczas walk BOKSUJĄ a Wilder robi to b. dobrze, bo walki bokserskie wygrywa.
To tak jakby był pływak, który by pływał szybciej od innych ale by np. nogami ruszał inaczej niż się uczy pływaków. To byś powiedział, że szybko pływa i bije rekordy, ale pływak to z niego słaby?
Wilder z walki na walkę jest coraz lepszy, jego pierwsze walki to rzeczywiście było kiepsko, często nie trafiał, musiał cały czas pomagać sobie nieregulaminowymi ciosami, czasami nawet przytrzymywał jedną ręką, robił numery jak Najman, często tracił równowagę, dawał się trafiać, nawet już później, ze Szpilką zrobił kilka śmiesznych akcji, widziałem filmik, gdzie Teddy Atlas to pokazywał, ale teraz jest coraz lepiej.
Wierzę, że w rewanżu już nie będzie remisu tylko KO a później wreszcie skasuje odbudowanego AJ-a, bo AJ jak nie z Ruizem to w końcu wygra.
O klasie boksera nie decyduje jego widowiskowość, a skuteczność. Walki Wildera bywają okropnie nudne, gdy czai się 5-10 rund na jeden decydujący cios, ale skoro go w końcu zadaje, to nie ma się czego czepiać. Niech o widowiskowość zadbają jego rywale i niech to oni ryzykują i atakują. Ortiz miał w sobotę ochotę na wypykanie Wildera na punkty i spotkała go za to zasłużona kara.
Przypomnij się przed walką, chętnie w to wejdę!
ale kiedy on gasi to światło ile to trwa rund jak długo namierza przeciwnika ? Nawet takich którzy nie atakują go i nie walczą jakoś specjalnie ofensywnie. Weź tych przeciwników Wildera i zastanów się czy dawni mistrzowie wymienieni przeze mnie tak długo by się z nimi patyczkowali. Jak do tej pory nie ma pięściarza, który z odwagą rzucił by się na Wildera i zaczął zasypywać go gradem ciosów. Z Wilderem próbują walczyć na dystans. A to jest błąd.Chciałbym zobaczyć Wildera jak by walczył będąc w tarapatach jak by go dopadł taki Mike Tyson czy Frazier w półdystansie. Czy zdążył by Wilder namierzyć przeciwnika i zadać ten jeden nokautujący cios. Jak go w 1 walce nacisnął Ortiz to Wilder był w wielkich tarapatach. Wyszedł z nich , bo to był tylko Ortiz. Gdyby zamiast Ortiza był Mike Tyson z lat swojej świetności czy Frazier - mimo, iż oni gabarytami byli mali w stosunku do Wildera to wydaje mi się, iż skuteczniej przetestowali by szczękę Wildera niż to robił Ortiz.Oczywiście Wilder jest mobilny w ringu ale zakładam hipotetycznie , że by doszło do walki przy linach z Tysonem czy Frazierem czy Bowe. A ile się cackał Wilder ze Szpilką zanim go upolował ? Mistrzowi świata coś takiego nie przystoi z tak przeciętnym zawodnikiem HW jakim był Szpilka. Zadaj sobie pytanie kto z dawnych wielkich mistrzów byłby taki "łaskawy" w ringu z Arturem ?