PATRYK SZYMAŃSKI ROZBITY W WALCE WIECZORU GALI W RADOMIU
W walce wieczoru gali MB Boxing Night 6 w Radomiu Patryk Szymański (20-3, 10 KO) został zdominowany i pokonany przed czasem przez Andrieja Welikowskija (15-2-1, 9 KO), który górował właściwie w każdym elemenice rzemiosła i był dużo odporniejszy na ciosy.
Szymański w pierwszej akcji trafił prawym prostym, a potem zaczął celować lewym sierpowym na korpus. Ukrainiec zaczął jednak kontrować mocnym lewym sierpowym i chyba zranił Polaka. Welikowskij kontynuował ciekawe akcje w drugej rundzie, szukając różnych rozwiązań. Kończył zazwyczaj lewym sierpowym i coraz bardziej dominował. Szymański boksował schematycznie - miał swoje momenty, trafił m.in. lewym sierpowym, ale walka nie układała się po jego myśli. W trzecim starciu Welikowskij rozbijał już Polaka, spustoszenie siał zwłaszcza jego prawy. Szymański się trzymał i odpowiadał pojedynczymi trafieniami, lecz obficie krwawił jego nos i sytuacja podopiecznego Gusa Currena wyglądała coraz gorzej.
Ukrainiec okazał się zawodnikiem wszechstronniejszym, umiejętnie balansował i kontrował, a także dobrze pracował na nogach. Koniec nastąpił w rundzie czwartej, gdy precyzyjna akcja zakończona kolejnym lewy sierpowym i prawym w okolice ucha posłała Polaka na deski. Patryk jakoś wstał, ale sędzia słusznie przerwał walkę, nie chcąc przesadnie narażać zdrowia zawodnika.
No nic, może Patryk teraz podejmie słuszna decyzję odnośnie swojej kariery?
"Szymanski walczy z leszczem"..."Bukmacherzy chyba kierowali się miejscami na Boxrecu obstawiając walki"...Oj kolego ciekawe czym ty sie kierowałeś obstawiając te walki,bo one inaczej skonczyć sie nie mogły.
Facet w ataku coś tam potrafi ale żeby uniknąć ciosów przeciwnika to już nie bardzo. Trzyma te ręce wysoko a wszystko wchodzi jak w masło.
Chłopak musiałby mieć chyba zdrowie Adamka albo Wacha by z taką ślepotą na uderzenia móc funkcjonować w boksie na nieco wyższym poziomie.
Ukrainiec co nie bił to Szymański to obrywał na twarz i to bardzo soczyście bo odchyleń czy zbić tych ciosów nie było w ogóle. Nie dziwne że po kilku rundach takiego zbierania facet ma dość.
Co do przerwania to Szymański mimo protestów chyba sam się o nie postarał przynajmniej delikatnie. Widać było już brak woli do walki. Tym bardziej że wcześniej w walce obrywał już gorsze ciosy niż te które zakończyły sprawę.
Sapie jak parowóz, wszystko na miske zbiera . Patryk jest ofiarą pozytywnego myślenia. Szkoda mi go bo jakby normalnie podszedł do swojej kariery a nie z wybujalym ego i z głową w chmurach . To by zaczął patrzeć na swoje błędy i inaczej planował to wszystko
Przecież Salas I reszta go trenowali tylko dla pieniędzy i go poklepywali po plecach , a za plecami myśleli I mówili swoje, by to tylko nie zranić, bo mógłby nie znieść rzeczywistości.
Nie zmieniam zdania, że tamten jest leszczem jeśli chodzi o poziom boksu.
Niestety nie spodziewałem się, że Szymański jest jeszcze słabszy.
Wydawało mi się że porażka z Talarkiem go wiele nauczyła na temat zachowania w obronie
ale jednak tak nie było lub Gus Curren przygotował taką super taktykę jak dla Wierzbickiego-
zbierać na ryj aż rywal się zmęczy. Swoją drogą wszyscy jego podopieczni notują regres, co powinno dać im do myślenia.
Talarek stojąc za podwójną gardą i uderzając z kontry wygrałby przez KO z tym trudnym rywalem Szymańskiego.
Bardzo lubię Mateusza Borka, ale chyba to jest powolny koniec jego grupy. Chyba tylko Parzęczewski i Masternak (?) mu zostali, ale to zdecydowanie za mało. Być może zrobi jakaś galę z Adamkiem, ale w dłuższej perspektywie ciemno to wygląda.
A dlaczego koniec grupy, dlaczego zostali mu tylko Parzęczewski i Masternak? Szymański nie miał większych szans na pas więc jaka to różnica czy ma w rekordzie 20-3 czy 21-2?
Ten Velikovsky to solidny poziom europejski,czyli i tak więcej,niż Szymański i na 10 walk z nim by wszystkie wygrał.Jak Velikovski jest leszczem,to chyba na tej gali same leszcze walczyły.Nie rozumiem też jak mogło ci sie wydawać,że Werwejko pokona Wintersa.Bardzo proste walki do typowania,tym bardziej,że walki były na 10 rund...A tak poza tym kolejny przekręt.Ryder ewidentnie pokonał Smitha,ale Hearn jak zwykle pokazał,że nad wszystkim ma kontrole.Nic dziwnego,że kibice gwiżdza na niego,na jego galach.
Jak ktoś jest większy i 20kg cięższy to powinien gładko wygrać.
Oglądałem walkę z Demirezenem i pokazał tam że umie walczyć,
bo jakby nie padł kondycyjnie(po 3 rundach) to by ją wygrał,
więc myślałem że się solidnie przygotuje bo to była szansa
na kolejne atrakcyjne finansowo walki choćby i na naszym podwórku.
Tyle że jak się okazało Werwejko pokpił sobie z przygotowań i nie zrobił formy.
A Borka szkoda, stara sie robic naprawde ciekawe, "ciasne" zestawienia, dawac dobry boks a nie sznire z Wegrami. Jak sie okazuje, w Polsce ciezko miec 5 dobrych fighterow w stajni, ktorzy daliby rade sie wspinac w gore drabinki wraz z coraz trudniejszymi rywalami. Mimo wszystko trzymam kciuki za Borka, bo on rozumie prawa boksu, ale rozumie tez - co bardzo istotne ! - kibica, ktory chce widziec prawdziwe bitwy, a nie obijanie leszczy.
Ciekawe masz teorie.Jak ktoś jest większy to musi wygrać :D Winters ostatnio pokonał też dużo większego Teslenke.Ma mocny cios.Wiadomo będzie,że bedzie szybszy i lepiej przygotowany.Co do Werwejki.To kogon on w zyciu pokonał???A kim jest ten Demirezen????Coś tam boksować Werwejko potrafi,ale nie ma mocnego ciosu,ma słabą kondycję i tej walki po prostu nie miał szans wygrać,bo nie miał atutów.Co do stwierdzenia,że Talarek by pokonał Velikovskiego,to się ośmieszasz.Talarek,to podobny poziom co Szymński,tyle,że ma serducho i jest ambitny,ale słaby w obronie.Dla Velikovskiego,ktory fajnie kontruje było by to łatwe zadanie.
a kogo pokonał Velikovski??bo w jego resume nikogo znaczącego nie znalazłem..
Jeśli szybszy by wygrywał to każdy cruiser powinien walczyć w ciężkiej i być mistrzem,
a doskonale wiemy jak mało osób z cruiser coś ugrało w HW.
Winters pokonał Teslenkę dla którego to była pierwsza poważniejsza walka,
a nie był w stanie nic zrobić Jeżewskiemu mimo że ma taki mocny cios.
Mam nadzieje że Talarek dostanie walkę z Velikovskim, bo będzie na pewno ciekawa i będziemy mogli znowu podyskutować :)
Może i nikogo nie pokonał,ale widziałem tam jakieś jego walki i boksować potrafi.Poza tym to inna bajka,bo on nie ma promotora,ktory by mu nadmuchał rekord i jeździ także walczyć zagranicę.
Ja ci tłumaczę,czemu tak obstawiałem walkę Winters-Werwejko,a nie że szybszy to musi być mistzrem.Każdy ma swoje atuty i na ich podstawie można stwierdzić kto jest faworytem.Winters,Jeżewskiemu nic nie zrobił,ale to znowu inna historia.Obaj to cruiser,a Jeżewski to zawodowiec i nie pracuje jak Werwejko na co dzien,więc całkiem inaczej sie do walki przygotował
A co do walki talarek-Velikowski,to taka walka nie powinna być ciężka do zrobienia