KOWNACKI vs PULEW O MISTRZOSTWO ŚWIATA 22 LUTEGO 2020 ROKU?
Jak informuje bardzo wiarygodny amerykański portal The Athletic, walka Adama Kownackiego (20-0, 15 KO) z Kubratem Pulewem (28-1, 14 KO) o wakujący pas mistrza świata IBF wagi ciężkiej może się odbyć na gali Deontay Wilder vs Tyson Fury II, która planowana jest na 22 lutego. Wiele zależy od wyniku walki Anthony Joshua vs Andy Ruiz Jr II, a także oczywiście od jutrzejszego pojedynku Deontaya Wildera z Luisem Ortizem.
ADAM KOWNACKI: SERWIS SPECJALNY >>>
Jeżeli Amerykanin pokona jutro po raz drugi Kubańczyka w starciu o pas WBC, przystąpi do lutowego rewanżu z Furym. Z kolei 7 grudnia czeka nas starcie Joshuy z Ruizem Juniorem o pasy IBF, WBA i WBO, które należą do Meksykanina. Jeżeli Ruiz Jr zdoła ponownie pokonać Brytyjczyka, może zwakować pas IBF, tak przynajmniej twierdzą amerykańscy dziennikarze. Zwakowanie pasa oznaczałoby, że Kownacki i Pulew mogliby stoczyć o niego walkę, gdyż są najwyżej notowanymi zawodnikami w rankingu IBF (Polak jest trzeci, a Bułgar pierwszy, drugie miejsce nie jest obsadzone).
Przypomnijmy, że Pulew w swojej ostatniej dotychczas walce pokonał dwa tygodnie temu jednogłośnie na punkty Rydella Bookera. Również jednogłośną decyzją sędziów zakończyła się ostatnia walka Kownackiego, sierpniowe zwycięstwo nad Chrisem Arreolą po wielkiej ringowej wojnie.
Jaja by były zobaczyć taką walkę o pas IBF i walka na niewiele wyższym poziomie sportowym niż Głazkow - Martin
Podobno federacje się dogadały bo i WBO i IBF mają wyznaczonych oficjalnych pretendentów (Usyk i Pulev). Kubrat ma być pierwszy.
Dlaczego natomiast Ruiz miałby oddać pas bez bronienia go z Bułgarem nie mam pojęcia.
Ogólnie wiadomo że jeśli pokona AJ-a będą poważne przymiarki do walki unifikacyjnej z Wilderem. Mówiąc wprost wystawią go Wilderowi by ten został niekwestionowanym zunifikowanym mistrzem Hw. Ta sama stajnia itd. Mogliby nawet Tysona wyru... Więc po cholerę utrudniać drogę do pełnej unifikacji oddając pas IBF w ręce kolejnego zawodnika?
Co do zaś walki Pulev vs Kownacki to wcale nie byłbym taki pewien że Polak by to wygrał. Kobra umie boksować i ma piekielnie kąśliwy lewy prosty. Poza tym od porażki z Władkiem włączył do swojego stylu często nadmierny ale bardzo skuteczny element klinczu. On mógłby i rozbić twarz Adamowi i w razie problemów skutecznie go zatrzymać i zmęczyć klinczem. To kawał chłopa.
Ale szanse oczywiście Adam na przełamanie miałby spore. Warunkiem dobra wydolność. O ile lewy Bułgara to najwyższa światowa półka o tyle ciosem z prawej ręki aż tak niszczycielsko nie bije więc Adam mógłby bez obaw (oczywiście w granicach rozsądku) napierać bardzo intensywnie.
Adaś nie byłby 100% faworytem i sporo by zależało od tego gdzie odbyłaby się walka, kto by sędziował itp.
Za dużo warunków do spełnienia jednocześnie a Kownacki musiałby długo czekać. Przecież Ruiz nie będzie musiał się określić już za tydzień. I jeszcze musi być spełniony taki warunek, że Kownacki utrzyma swoją pozycję na liście IBF, kto wie czy po walce Powietkin-Hunter nie wyprzedzi go np. Hunter.