LUIS ORTIZ: PRĘDZEJ UMRĘ W RINGU, NIŻ ZNÓW PRZEGRAM Z WILDEREM
- Pokonam go i doprowadzę do naszej trylogii - zapowiada Luis Ortiz (31-1, 26 KO), który jutro w nocy spróbuje zrewanżować się Deontayowi Wilderowi (41-0-1, 40 KO) za jedyną porażkę w karierze.
- Uważam siebie za najlepszego pięściarza świata w wadze ciężkiej i właśnie po to jest ten rewanż. Chcę to udowodnić innym. Ludzie sporo mówią o moim wieku, ale to tylko liczby. Trener od przygotowania fizycznego rzucił mi nowe światło na pewne rzeczy i dziś jestem po prostu profesjonalistą z prawdziwego zdarzenia, a moje ciało nieco inaczej reaguje na pewne rzeczy. Ten pojedynek zakończy się nokautem. Albo ja dopadnę jego, albo on mnie, ale na pewno nie potrwa to dwanaście rund. To będzie wojna zakończona nokautem - kontynuował "King Kong".
- Jestem prawdziwym żołnierzem i nie poddam się. To moja druga szansa. Pierwszą zaprzepaściłem, ale drugiej nie wypuszczę już z rąk. Prędzej umrę w ringu - dodał Ortiz.
- Moje ciosy niosą zniszczenie, a rywale ocierają się o śmierć. Najpierw znokautuję jego, potem Tysona Fury'ego, a następnie zajmę się lepszym z rewanżu Joshuy z Ruizem Jr - zripostował w swoim stylu Wilder.
Ma swoje atuty co najwazniejsze jest to prawdziwy ciężki potrafi przyjąć bombę i walczyć dalej a to podstawa w ciężkiej.
Ale i tak przwiduje wygraną wildera przez KO. Ortiz ma swoje lata i nie da rady walczyć 12 rund na najwyższych obrotach
A dlaczego nie 51-52? A może 64-65? Widziałeś metrykę urodzenia, wyssałeś z palca, czy wywróżyłeś z fusów?
ALiBidda, z jakiego systemu pisałeś komentarz? Bo wyświetliło mi emotikone
Kibicuję Ortizowi:
-raz bo mu się należy na koniec kariery za zapał serucho i talent
-dwa żeby Wilder miał ciekawszą ścieżkę i stracił aureolę
-trzy, żeby był rewanż rewanżu
Data: 22-11-2019 18:00:44
Zastanawia mnie tylko, dlaczego ortiz nie wzial tych 7mln$ za joshue, a wybral 1,5mln$ z Wilderem?
Tak, to zastanawiające. Powiedziałbym, że go i Kownackiego w czerwcu przyblokował Haymon, ale to że nie przyblokował Ruiza poddaje w wątpliwość te teorię. Ale kto normalny rezygnuje z walki o 3 mistrzowskie pasy za 5-7 mln, mając na horyzoncie (w przypadku Kownackiego, wcale nie tak pewną) walkę o jeden pas za 1-2 mln? Teksty "chciałem walczyć z Wilderem, bo uważam go za nr 1" można wsadzić między bajki.
Ty zawsze wierzysz w to co Hearn mowi???
Ortiz był 1 wyborem Hearna i AJ-a. Zablokowali go bądź się szprycował i nie miał szans wystąpić. Biorąc pod uwagę że za moment dostał 2 walkę z Wilderem raczej poszły w grę obietnice walki i przyblokowanie. A czemu? Bo to by była świetna walka. Znacznie lepsza na papierze niż ta z Ruizem.
Dodatkowo byłby to korespondencyjny pojedynek z Wilderem. A nóż widelec wypadłby Joshua lepiej? Nie dość że by skasował Ortiza to jeszcze by dał pstryczka Wilderowi.
Woleli więc wystawić Ruiza z którym jakiś gigantycznych planów nie mieli zapewne.
A Kownacki to nawet nie pamiętam czy był brany pod uwagę dla AJ-a. Chyba był jeszcze Hunter wcześniej i ktoś tam jeszcze.
W każdym razie swojego czasu krążyły też plotki że Kownacki również ma obiecaną walkę z Deontayem. Tak nawet ględził Tyson Fury.
Nie da się w 100% połapać o co chodzi w tym wszystkim bo tu pozakulisowe rozgrywki wchodzą w grę. Można gdybać.
A jeszcze myślę że Ortiz który dał równą walkę Wilderowi i ciężko go zranił mimo gadek bardziej widziałby swoje szanse z Deontayem właśnie niż z AJ-em. Oczywiście wtedy bo obecnie to inna bajka co o nim myślą.