KACPER MEYNA I JAKUB SOSIŃSKI POD WRAŻENIEM ANGIELSKICH SPARINGÓW

- Jesteśmy pod wrażeniem sparingów, ale i generalnie warunków do pracy. Mamy w Anglii świetną możliwość przygotowania się do walk półfinałowych w Turnieju Wagi Ciężkiej w Kościerzynie, za co dziękujemy organizatorowi wyjazdu i szefowi Rocky Boxing Promotion Krystianowi Każyszce – mówią Kacper Meyna (2-0) i Jakub Sosiński (1-0), którzy od kilku dni trenują razem z cenionymi na Wyspach Brytyjskich Kamilem Sokołowskim (8-15-2, 3 KO) i Nathanem Gormanem (16-1, 11 KO).

- Pomysł ze sparingami w Anglii okazał się strzałem w dziesiątkę, choć przed wyjazdem podchodziłem do niego z umiarkowanym optymizmem. Tymczasem zostaliśmy świetnie przyjęci, trenujemy z dwoma bardzo dobrymi zawodnikami, do dyspozycji mamy siłownię, basen, a co najważniejsze miejscowi trenerzy zwracają uwagę i poprawiają także błędy moje i Kacpra, nie tylko Kamila Sokołowskiego i Nathana Gormana – powiedział Sosiński, który w półfinale Turnieju Wagi Ciężkiej spotka się z Mistrzem Polski w boksie olimpijskim Mateuszem Cielepałą (1-1, 1 KO).

Natomiast Meyna będzie walczył 14 grudnia w Kościerzynie z Pawłem Sowikiem (3-3, 1 KO).

- Z ogromnym zadowoleniem przyjąłem propozycję wyjazdu do Anglii. To całkiem nowe doświadczenie, mocni przeciwnicy na sparingach. Z pewnością i mi, i Kubie brakowało tak wymagających treningów. Oczywiście my ze sobą nie sparujemy, ale liczymy na to, że spotkamy się w wielkim finale Turnieju Wagi Ciężkiej w 2020 roku – przyznał Kacper Meyna, który pochodzi z okolic Kościerzyny i jest ulubieńcem miejscowej publiczności.

Obaj polscy bokserzy dopiero zdobywają doświadczenie na zawodowych ringach. Chęć do pracy i rozwoju sportowego, determinacja, ambicja i zaangażowanie sprawiły, że Krystian Każyszka postanowił pomóc półfinalistom w przygotowaniach do walki o nagrodę główną – 100 tys. złotych i profesjonalny kontrakt z jego teamem Rocky Boxing Promotion.

- Sparujemy na zmianę z Kamilem Sokołowskim i Nathanem Gormanem, najwięcej z Kamilem, który przygotowuje się do angielskiej wersji turnieju w dniu 13 grudnia. Oczywiście to tylko sparing, nie oficjalna walka, dlatego ciężko pokusić się o zdecydowane oceny. Z pewnością nasi rywale dysponują wielkim doświadczeniem, mają za sobą mnóstwo rund sparingowych i w pojedynkach i to widać między linami. Potrafią przepuścić, innym razem wciągnąć, albo sprytnie sklinczować. Mnóstwo wiedzy wyniesiemy ze wspólnej pracy – dodał Jakub Sosiński.

Półfinaliści kościerskiego Turnieju Wagi Ciężkiej zwrócili uwagę na niesamowitą solidność w wykonaniu Kamila Sokołowskiego, który ma świetne opinie na Wyspach Brytyjskich. Po bardzo wyrównanej walce przegrał z byłym Mistrzem Świata Australijczykiem Lucasem Browne'em, cale wygrywał z mającymi świetne rekordy i wielkie aspiracje Nickiem Webbem i Alexem Dickinsonem, a także wcześniej z AJ Carterem, Naylorem Ballem i Seanem Turnerem.

- Kilka miesięcy temu miałem okazję sparować z Arturem Szpilką i Izu Ugonohem i z pewnością Kamil i Nathan są równie mocnymi, co też niewygodnymi przeciwnikami. Czuję, że zrobiłem w ostatnich tygodniach spory postęp, a to za sprawą treningów z nowym szkoleniowcem Maciejem Brzostkiem. Regularnie ćwiczę z nim w Gdańsku, ułożył moją technikę pod mój styl, czyli ofensywnego zawodnika. Zawsze moim idolem był Mike Tyson – powiedział Kacper Meyna.

Z kolei Jakub Sosiński dodał: - Kamil Sokołowski imponuje równą formą, nie ma u niego słabszych momentów, cały czas jest gotowy na mocne boksowanie. Warto też zwrócić uwagę, że on walczy po 6, 8, 10 rund, a my się zmieniamy. Dla mnie przeboksowanie 3-4 rund na świeżości to świetna sprawa i sam jestem ciekaw, jak wyglądałbym w dalszych rundach, czy wytrzymałbym kondycyjnie w takim tempie jak na początku. Gorman ma inny styl niż Kamil, przede wszystkim jest wysoki 194 cm, waży chyba ponad 120 kg, boksuje zrywami, polega na swej intuicji, ale to także świetny pięściarz.  Ciężko oceniać własne sparingi, ale podoba mi się jak Kacper wchodzi w wymiany z Kamilem, czasem aż iskry idą. Nikt nie odpuszcza, bo każdy przygotowuje się do konkretnego wyzwania. Doświadczenie i cwaniactwo ringowe jest po stronie Sokołowskiego i Gormana, ale myślę, że oni też doceniają nasze starania, fizycznie im nie ustępuję, nie obawiam się wejść w zwarciu, gdzie mogę wykorzystać mocne ciosy sierpowe.

Do półfinałów Turnieju Wagi Ciężkiej w Kościerzynie pozostały już tylko trzy tygodnie. W walce wieczoru na gali organizowanej przez Krystiana Każyszkę jego podopieczny niepokonany w zawodowej karierze Nikodem Jeżewski (17-0-1, 9 KO) spotka się z Węgrem Tamasem Lodim (20-12-2, 17 KO). Dla pięściarza z Kościerzyny, który obecnie trenuje w Radomiu z Adamem Jabłońskim i Rafałem Wojdą, to ostatni sprawdzian przed pojedynkiem o mistrzostwo Unii Europejskiej w wadze junior ciężkiej. O pas będzie walczył z Anglikiem Tommym McCarthym.

14 grudnia dojdzie do jeszcze kilku bardzo ciekawie zapowiadających się pojedynków. Kewin Gruchała zmierzy się z Patrykiem Litkiewiczem, medalista Mistrzostw Polski i uczestnik World Series of Boxing Roger Hryniuk spotka się z Armenem Avagyanem. Jacek Chruślicki, który niedawno znokautował w pierwszej rundzie Mateusza Cielepałę, powalczy z Rafałem Jaszczukiem, Damian Tymosz z Maurycym Gojko, Adrian Szczypior z Pawłem Rumińskim a Hubert Benkowski z Władimirem Marszałowem.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.