DANNY JACOBS I ANDRE ROZIER O KULISACH ROZSTANIA
Daniel Jacobs (35-3, 29 KO) 20 grudnia w Phoenix skrzyżuje rękawice z Julio Cesarem Chavezem Juniorem (51-3-1, 33 KO). W październiku Amerykanin rozstał się ze swoim wieloletnim trenerem, Andre Rozierem i pracuje obecnie z Fareedem Samadem. Co było powodem zmiany? Oto wypowiedzi Jacobsa i Roziera na ten temat.
CHAVEZ JR: WALKA W NAJLEPSZYM MOMENCIE - JACOBS: ŚWIETNY TEST >>>
- Były między nami pewne małe różnice. Nie chcę o tym za dużo mówić, bo mam wielki szacunek i miłość dla Andre. Przyszedł po prostu czas na zmianę. Nie chcę wchodzić w szczegóły i powodować plotek. Życzę mu jak najlepiej we wszystkim, co robi - powiedział Jacobs, który rozstał się już kiedyś z Rozierem (po porażce z Dmitrijem Pirogiem w 2011 roku), by później do niego wrócić. Teraz powrót do współpracy podobno też jest możliwy (wskazują na to źródła będące blisko teamu Jacobsa), choć słowa samego Roziera na to nie wskazują.
- Nie mam nic do powiedzenia na temat Danny'ego. Między nami sprawa skończona. On nie był dla mnie dobry, a traktowałem go jak syna. Czasami trzeba jednak pozwolić zawodnikowi odejść. Pieniądze zmieniają niektórych ludzi. Nie życzę Danny'emu źle, kocham tego dzieciaka, ale już go nie lubię. Koniec z primadonnami w moim gymie - dosadnie podsumował temat rozstania Rozier.
Według relacji Roziera - który teraz pracuje m.in. z Edgarem Berlangą, Richardem Commeyem, Siergiejem Derewianczenką i Josue Vargasem - etyka pracy Jacobsa podczas przygotowań do majowej walki z Canelo Alvarezem nie była odpowiednia. Do tego doszły kwestie finansowe. Czy jeden z najbardziej znanych duetów w amerykańskim boksie znajdzie jeszcze wspólny język? Czas pokaże, na razie Rozier zdecydowanie wyklucza taką możliwość, przynajmniej w wywiadach.