FURY: OSTATNIE TRZY WALKI, WILDER I LEPSZY Z DWÓJKI JOSHUA-RUIZ
Co będzie, jeśli Luis Ortiz (31-1, 26 KO) pokona za osiem dni Deontaya Wildera (41-0-1, 40 KO)? Czekający na swój rewanż z mistrzem WBC wagi ciężkiej Tyson Fury (29-0-1, 20 KO) zapewnia, że ma inne opcje.
Anglik zrobił swoje punktując w połowie września Otto Wallina. Wygraną okupił poważnym rozcięciem powieki, jednak na 22 lutego, bo wtedy teoretycznie ma dojść do rewanżu z Wilderem, powinien być gotowy. Teraz wszystko w rękach "Brązowego Bombardiera", który musi znów pobić "King Konga". A ryzyko zawsze jest spore przy zawodnikach tak mocno bijących jak Ortiz. Co by więc stało się, gdyby za osiem dni Kubańczyk przejął pas WBC?
DAWNY MISTRZ: TYSON FURY JEST NICZYM MUHAMMAD ALI >>>
- Kiedy jedne drzwi się zamykają, automatycznie otwierają się inne. Jeśli więc wygra Ortiz, wówczas on i Wilder zmierzą się po raz trzeci. A wtedy ja spojrzę na walkę Joshuy z Ruizem Jr i spotkam się ze zwycięzcą ich pojedynku. W zapisie kontraktowym pozostały mi jeszcze trzy ostatnie walki. Pierwszą z nich powinien być rewanż z Wilderem. Jak już go pobiję, a on będzie chciał znów się ze mną spotkać, możemy zaboksować po raz trzeci. Ostatnim rywalem będzie tak czy siak Joshua bądź Ruiz - zapewnia Fury.
Nie wiem czy Joshua wygra ten rewanż z Ortizem ale jestem dziwnego zdania ze prawdziwy mistrz POWINIEN chociaż raz przegrać walkę bo do pełni legendy brakuje tego by kibice zobaczyli jak podnosi się po porażce i wraca na szczyt przykłady? np. Muhhamad Ali czy nawet Evander Holyfield przegrywali ale i wracali a to wzmacniało ich legendy
Do jakiej legendy, to słowo słabo pasuje do bokserów, no chyba, że dla kogoś Ali czy Lewis to tacy prawie wojownicy, coś jakby herosi.
Im lepszy sportowiec tym rzadziej przegrywa. Ali i Lewis byliby lepsi, gdyby nie przegrali tych walk, które przegrali.
Joshua będzie lepszy jak teraz wróci i wygra niż jakby z Ruizem 2x wygrał? Będzie tylko wiadomo, że Ruiz to dla niego niebezpieczny przeciwnik i musi na niego uważać a do wygranej potrzebny jest fart.