DEAS: WILDER ZYSKA SZACUNEK JUŻ PO ODEJŚCIU Z BOKSU

Jay Deas, trener i menadżer Deontaya Wildera (41-0-1, 40 KO), liczy na to, że przez kolejne lata współpracy z "Bronze Bomberem" będzie mu dane przeżyć kilka niezapomnianych momentów związanych z boksem. Deas zna Deontaya od początku zawodowej kariery dzisiejszego mistrza WBC wagi ciężkiej i razem z Markiem Brelandem odpowiada za dyspozycję Wildera.

WILDER: JESZCZE MAKSYMALNIE SZEŚĆ LAT >>>

Deas nie ukrywa, że pierwsza walka z Luisem Ortizem (31-1, 26 KO) była najtrudniejszą zawodową potyczką w karierze jego podopiecznego. Rewanż z "King Kongiem" już 23 listopada.

- Tak, bez wątpienia, to była najtrudniejsza walka. Deontay musiał znieść dużo w tej walce, ale i przed nią. Był wtedy chory i nie czuł się dobrze podczas obozu. W pewnym momencie nie wyglądało to dobrze. Sugerowałem mu wycofanie się z walki, ale on chciał walczyć i koniec końców dobrze na tym wyszliśmy - wspomina Deas.

- Myślę, że w rewanżu Deontay wybuchnie znacznie szybciej. Spójrzcie na walki ze Stiverne'em. Pierwszą walkę wykorzystał do właściwej analizy, a kiedy już wiedział, czego się spodziewać, to zakończył rewanż w kilka sekund. Tak może być znowu - dodał trener.

- Deontay zyska szacunek kilka lat po tym, jak odejdzie z boksu. Wtedy ludzie będą chcieli, by dalej  tutaj był - zakończył Deas.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: MLJ
Data: 15-11-2019 13:41:05 
Gdyby nie przeplatał normalnych wypowiedzi z jakimiś durnotami o zabijaniu, a ponadto nie obijał bumów do blisko 30 walki, to może i bym gościa lubił. Bo trzeba mu oddać że jest atletą pełną gębą, co szanuję.
 Autor komentarza: Callisto
Data: 15-11-2019 13:42:45 
Zabawne, czyli sam manager wielkiego Denoteja jakoby pośrednio przyznaje że obecnie Denotaj nie jest szanowany przez ludzi związanych z boksem. Należą się gorące brawa za odwagę na publiczne stwierdzenie tej oczywistości. Rzeczywiście może zyska odrobinę większy szacunek za kilka lat, gdy ludzie choć częściowo zapomną o tym jakich miał światowej jakości rywali podczas tej swojej kariery. Tak czy siak, ewidentnie blamaż aby własny menadżer wygadywał takie rzeczy, gdyż jest to trochę jak strzał we własne kolano :)
 Autor komentarza: gerlach
Data: 15-11-2019 14:58:51 
Wilder to jest killer. 99% rywali nie ma po co z nim wychodzic do ringu. Dramatyczna walka z Ortizem przy okazji pokazuje, ze jednak potrafi wytrzymac nawet ogromny kryzys. Bedac na skraju KO, wygral ta walke, a Ortiz go tam jechal grubo. Ogral go tylko TF, ktory jest jednak fenomenem.

Czy bedzie wsrod najwiekszych HW kiedys tam, nie wiem, ale dzis moglby rozjezdzac po 3 gosci w 12 rund. Jest zwierz.
 Autor komentarza: tyler
Data: 15-11-2019 15:23:09 
Tiaaaa...taki szacun jak drugi faularz Huck,
 Autor komentarza: SiemionX
Data: 15-11-2019 16:34:35 
Przecież Wilder już się zapisał, niepokonany rekord i 40/41 przed czasem robi wrażenie, szacunek kibiców też ma a na hejterów nie ma co patrzeć, nawet więcej, warto ich mieć, bo korzystnie mieć wielu hejterów. Większość fanów Kownackiego i hejterów Wildera w jednej osobie jak będzie miała do wyboru oglądać na żywo ich walki wybierze Wildera.
 Autor komentarza: Miro
Data: 15-11-2019 18:01:01 
Już mu naraz wszystko wybaczyliście jak tłucze w szale nasadą w tył głowy ? A jeśli to prawda z tym metalem w łapie ? Ja tam widzę w jego boksie tylko żywioł. Zwycięża naturą a więc warunkami i potężną siłą ciosu. Jak wytłumaczyć " wyczekiwanie " mistrza w walce np ze Szpilką ? Tak długo musiał skanować Szpilę, żeby się dobrać do niego ? Tak długo by się bawili z Arturem np Mike Tyson, Lewis, Foreman, Frazier ,Holyfield ? Przewaga mistrza nad takim Szpilka powinna być miażdżąca a Wilder w wielu walkach walczył za długo zachowawczo tak jak nie przystoi na mistrza. No chyba, że on nie chce się wysilać tracić sił i ewentualnie narażać się na jakieś ryzyko niepotrzebne i wyczekuje na ten swój cios z prawej. Ale taki sposób boksowania nie przystoi na mistrza świata.Oczywiście mam zastrzeżenia najbardziej do dawniejszych walk mistrza bo obecnie walczy bardziej śmiało od początku walki.
 Autor komentarza: lubieznyzenon
Data: 15-11-2019 18:49:40 
Żeby zyskać szacunek, musiałby pokonać jakiegoś topowego przeciwnika, czego do tej pory nie zrobił. Tylko nie wyjeżdżajcie mi teraz z Ortizem.
 Autor komentarza: Marduk
Data: 15-11-2019 20:07:46 
To może w końcu ZUNIFIKUJE PASY do cholery. Mówi, że należy mu się szacunek to niech wyjdzie do Ruiza/Joshuy, a nie ciągle kisi się w WBC
 Autor komentarza: trochowski
Data: 16-11-2019 06:53:10 
"Autor komentarza: gerlachData: 15-11-2019 14:58:51
Ogral go tylko TF, ktory jest jednak fenomenem."

Fury z Wilderem przegrał, dwa razy lizał dechy. W rewanżu prawdopodobnie skończy jeszcze gorzej
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.