INOUE WALCZYŁ Z DONAIRE'EM ZE ZŁAMANYM NOSEM I OCZODOŁEM
Naoya Inoue (19-0, 16 KO) pokonał po świetnej bitce Nonito Donaire'a (40-6, 26 KO) w finale turnieju WBSS, ale wygraną okupił poważną kontuzją.
"Japoński Potwór" żalił się tu po walce, że od drugiej rundy, od momentu rozcięcia powieki, widział podwójnie. Okazuje się, że to było coś więcej niż tylko rozcięcie. Po dokładnej obserwacji okazało się, że nastąpiło złamanie oczodołu. I pomimo takiego urazu zunifikowany mistrz IBF i WBA wagi koguciej przeboksował jeszcze dziesięć kolejnych rund.
To nie wszystko. Inoue walczył również ze złamanym nosem, choć ten uraz nastąpił już w środkowych rundach.
- Na ten moment operacja nie jest potrzebna. Za miesiąc przeprowadzimy kolejne badania i wtedy okaże się, czy i kiedy będę mógł wrócić do treningów - powiedział Inoue.