KRZYSZTOF ZIMNOCH WRACA 23 LISTOPADA NA GALI W RADOMIU
Jak poinformował Mateusz Borek, na gali MB Boxing Night 6, która czeka nas 23 listopada w Radomiu, powróci do ringu Krzysztof Zimnoch (22-2-1, 15 KO), którego nie widzieliśmy w akcji od czasu porażki przez nokaut z Joeyem Abellem we wrześniu 2017 roku. Za dwa tygodnie Zimnoch zadebiutuje w wadze cruiser, a jego rywalem będzie Krzysztof Twardowski (5-2, 3 KO).
PARZĘCZEWSKI WYPADA Z ROZPISKI, GALA PRZENIESIONA DO RADOMIA >>>
- 26 miesięcy przerwy. Wraca. Na ring. I do Radomia. Zadzwonił. Pogadaliśmy. Wierzy. Przesłał badania i odnowioną licencję. Nowa kategoria. Junior ciężka. Przygotowuje się w Londynie - napisał w mediach społecznościowych Borek, który wczoraj ogłosił, że przenosi galę z Dąbrowy Górniczej do Radomia, a Robert Parzęczewski (pierwotnie anonsowany w walce wieczoru) z powodu kłopotów ze zdrowiem w Radomiu nie wystąpi. Zobaczymy za to m.in. walki Patryka Szymańskiego, Kamila Łaszczyka i Siergieja Werwejki. Pojedynek tego ostatniego z Shawndellem Wintersem będzie prawdopodobnie walką wieczoru.
A ty ogarniasz, że nie trzeba walczyć na "cudzej" gali? Ogarniasz, że jak są pieniądze w grze, to będzie można się dogadać?
'A ty ogarniasz, że nie trzeba walczyć na "cudzej" gali? Ogarniasz, że jak są pieniądze w grze, to będzie można się dogadać?'
W teorii jest to możliwe (jak wszystko), w praktyce szanse na to są iluzoryczne.
"jak są pieniądze w grze" - nie ma takich pieniędzy i nigdy nie będzie. Powtórzę - nigdy takich pieniędzy już nie będzie. I to jest właśnie znajomość realiów, zwłaszcza wiedząc, jakie nastroje panują pomiędzy obydwoma promotorami. O aspekcie kontraktów telewizyjnych, czy samych perspektyw i kierunków kariery zawodników nie wspominając. Także misiu drogi - niestety musisz liznąć więcej z biznesu bokserskiego.
Uśmiałem się niesamowicie:
"międzynarodowy pas stolarzy ponieważ Artur również lubi oglądać deski z bliska."
Zeby ktoś zrobił karierę medialna na walce do której nigdy nie doszło....
z góry dziękuje
Przecież on po walce z Abellem zachowywał się jak z zakładu psychiatrycznego, o jego odchyłach neurologicznych nie wspomnę...
To samo Patryk Szymański, ale to inna wada i raczej wrodzona, przecież o nim mówił ŚP Andrzej Gmitruk w trakcie jednej z gali, że nie był w stanie wytrzymać sparingów! I dlatego zrezygnował z jego prowadzenia.
Co się dzieje? Czyżby chęć zarobków promotorów przechyliła szale zdrowemu rozsądkowi?
Ktoś ewidentnie nie ma sumienia...
Dlatego czasami szkoda mi że Andrew nie miał silnej psychiki. Dla mnie to najlepszy polski zawodnik HW. Drugi taki talent myślę że nie prędko nam się trafi... Właśnie też dlatego kibicuję Kownackiemu żeby udało mu się ugrać jak najwięcej.