RANKINGI P4P: CANELO NOWYM KRÓLEM BOKSU
Dwie wielkie walki na początku listopada - Saul Alvarez vs Siergiej Kowaliow i Naoya Inoue vs Nonito Donaire - odbiły się szerokim echem w świecie sportu. Canelo zdobył tytuł mistrza świata wagi półciężkiej we wspaniałym stylu, a zwycięstwo japońskiego artysty nokautu nad filipińską legendą w finale turnieju WBSS wagi koguciej od razu stało się klasykiem. A jakie zmiany nastąpiły w rankingach bez podziału na kategorie?
SAUL ALVAREZ: SERWIS SPECJALNY >>>
Saul Alvarez zyskał wygraną walką z Kowaliowem bardzo dużo i znajduje się dziś na pierwszym miejscu trzech z czterech najczęściej cytowanych rankingów P4P (The Ring, ESPN, Transnational Boxing Rankings Board i Boxrec). Zwycięstwo Inoue nie zostało jeszcze uwzględnione we wszystkich rankingach, ale jeżeli Japończyk się przesunie, to zapewne o jedno miejsce. Czołowa piątka pozostaje w większości ww. zestawień żelazna (najbardziej osobny skład czołówki podaje dyktowany algorytmem ranking Boxrec): Saul Alvarez, Wasyl Łomaczenko, Terence Crawford, Naoya Inoue, Aleksander Usyk/Errol Spence Jr. Żeby zachować uczciwość, trzeba na koniec przypomnieć o pewnym fakcie: właścicielem magazynu The Ring jest Golden Boy Enterprises, przedsiębiorstwo Oscara De Hoyi, promotora Canelo.
TOP 5 P4P - LISTOPAD 2019
THE RING: 1. Saul Alvarez, 2. Wasyl Łomaczenko, 3. Terence Crawford, 4. Naoya Inoue, 5. Aleksander Usyk
ESPN (punktacja na podstawie jawnych rankingów 13 ekspertów): 1. Wasyl Łomaczenko (121 punktów), 2. Terence Crawford (112 punktów), 3. Saul Alvarez (109 punktów, najwięcej pierwszych miejsc w rankingach ekspertów ESPN: 5 na 13) 4. Naoya Inoue, 5. Errol Spence Jr
TBRB: 1. Saul Alvarez, 2. Wasyl Łomaczenko, 3. Terence Crawford, 4. Naoya Inoue, 5. Aleksander Usyk
BOXREC: 1. Saul Alvarez, 2. Terence Crawford 3. Wasyl Łomaczenko 4. Giennadij Gołowkin, 5. Errol Spence Jr
Pod warunkiem, że dane wsadowe są obiektywne.
A nie są, bo bazują na werdyktach sędziów - ooops, sendziuf!!!
Boxrec ma wartość, ale trzeba umieć go czytać.
Trzeba wiedzieć co go wypacza.
Moim zdaniem, na tę chwilę o top1 p4p powinien walczyć Łoma z wygranym walki Crawford vs Eroll Spence Jr (choć wątpliwe, że kiedykolwiek do niej dojdzie, swoją drogą).
Canelo ma za dużo wybitnych pięściarzy w swojej wadze z którymi się nie starł, to absurd żeby mianować go najlepszym.
Tworząc ranking P4P można opierać się o wiele kryteriów. Czołowym powinny być umiejętności czysto sportowe. No właśnie, czołowe, ale nie jedyne i z pewnością niemierzalne,chociaż coś błyskotliwego i nieszablonowego wyłapie choćby laik.
Zawsze spogląda się na dorobek zawodnika:
- pasy i ich unifikacje,
- kolejne czyszczone kategorie wagowe,
- klasa pokonanych zawodników
Co do powyższego. Waga ciężka - nazywana królewską. Oni już nie mają gdzie iść wyżej i na dobrą sprawę, mogliby/powinni sklepać wszystkich niżej - co teoretycznie powinno ich stawiać na szczycie rankingu P4P. Ale jak to było w przypadku panowania braci Kliczko, były to chude lata w HW. Był to też czas prawdziwego króla P4P, który łączył wszystko powyższe, z ostatnim czynnikiem kształtującym ranking - wartością marketingową.
Był to Floyd Mayweather Jr.
Chociaż było wiele psioczenia na Moneya 'bo tamto, bo sramto', to jednak w każdej dyskusji o boksie, pojawiało się jego nazwisko.
Podobnie (ale nie w takim wydaniu) jest teraz z Canelo i według mnie, słusznie zajmuje pierwsze miejsce w rankingu.
Vasyl jak dalej bedzie robil to co robi to wkrotce wskoczy na nr 1
bezsens ze Spence jr jest nizej niz Crawford pomimo lepszych skalpów
Łomaczence i Crawfordowi w dalszym ciągu brakuje dużych nazwisk, zwłaszcza Amerykaninowi. Ukrainiec nie dość, że ma gorsze nazwiska w rekordzie niż "Canelo" Alvarez to jeszcze ma skazę w postaci porażki z przeciętnym Salido. Usyk co prawda zdominował junior ciężką, ale narazie to tylko jedna kategoria i oczywiście nie ma tylu świetnych zawodników na liście pokonanych co superczempion z Meksyku.
Nie wiem kiedy sie to zaczelo i kto wymyslil ale to musial byc jakis 60 kilowy frustrat
Wsrod zawodnikow kategorii hevy trzeba szukac najlepszego piesciarza,koniec kropka
Reszta to tylko nie majaca z rzeczywistoscia zabawa
Pomijajac juz sam fakt ze obecny "krol boksu" ma tak nacigany rekord jak chyba nikt w historii boksu zawodowego...
Nie wiem kiedy sie to zaczelo i kto wymyslil ale to musial byc jakis 60 kilowy frustrat
Wsrod zawodnikow kategorii hevy trzeba szukac najlepszego piesciarza,koniec kropka
Reszta to tylko nie majaca z rzeczywistoscia zabawa
Pomijajac juz sam fakt ze obecny "krol boksu" ma tak nacigany rekord jak chyba nikt w historii boksu zawodowego...
1. Crawford
2. Łomaczenko
3. Golovkin
4. Alvarez
5. Inoue/Usyk
Canelo będzie zawsze budzić kontrowersje, bo jednak kilka jego kluczowych zwycięstw było, lekko mówiąc kontrowersyjnych.
Mnie tam Canelo na pozycji nr 1 nie kłuje w oczy, choć uważam, że obie walki z GGG przegrał.
Zapomniałeś dodać, że co najmniej zremisował z FMJ, ale go sędziowie oszukali...
Szkoda zachodu. Polakosa do chrztu trzymała CJ Ross :)
Ranking P4P sam z siebie jest sztuczny i dlatego idiotyczny
Nie wiem kiedy sie to zaczelo i kto wymyslil ale to musial byc jakis 60 kilowy frustrat
Wsrod zawodnikow kategorii hevy trzeba szukac najlepszego piesciarza,koniec kropka
xxx
Dokładnie. najlepszym bokserem świata jest reprezentant HW. Żaden z tych 60-kilogramowych karzełków nie powinien być brany pod uwagę w układaniu takich zestawień. Co z tego, że taki Łomaczenko podbija kolejne wagi, skoro różnice pomiędzy tymi (sztucznymi, utworzonymi w celu nabijania jak największych zysków federacji) kategoriami sięgają 1,5 kg? Jeden przeskok z wagi średniej do półciężkiej lub półciężkiej do ciężkiej jest warty więcej niż kilka skoków i skalpów w tych niższych kategoriach. To po pierwsze.
A po drugie - owszem, taki mały zawodnik, o ile jest bardzo dobry, będzie znacznie szybszy, lepiej skoordynowany etc. niż facet o masie 70 kg w górę. Tylko co z tego? Kot domowy też jest zwinniejszy niż tygrys, ale czy czyni to z niego lidera łańcucha pokarmowego? No nie bardzo.
Rankingi P4P są sztuczne, oparte na skrajnie subiektywnych założeniach i jako takie pozbawione znaczenia.
Dlatego nr 1 współczesnego boksu należy dziś szukać na Wyspach, o ile już wrócił z USA (i nie chodzi mi o AJa).
Czyli Wildera i zwycięzcę rewanżu Ruiz-Joshua
Bez tego warunku takie dywagacje są tylko spekulacjami:)