MAIDANA WRACA W KWIETNIU 2020 W LIMICIE... 85 KILOGRAMÓW
Marcos Rene Maidana (35-5, 31 KO) na wiosnę bardzo ostro zasuwał do powrotu na ring. Miał znów zejść do wagi półśredniej i toczyć walki z najlepszymi. Zrezygnował jednak po kilku tygodniach treningu i zapowiedział, że wróci tylko dla Manny'ego Pacquiao. Okazuje się, że argentyński bombardier rzeczywiście wróci, tylko na zupełnie inną walkę, dużo mniejszego kalibru.
"El Chino" zgodził się na walkę z inną argentyńską gwiazdą, tylko kickboxingu - Jorge "Acero" Calim. Będzie to pojedynek na zasadach boksu zawodowego. Za tydzień ma odbyć się konferencja prasowa promująca to wydarzenie. Walkę zaklepano na 4 bądź 11 kwietnia 2020 roku.
Potyczka została zakontraktowana na pięć rund w umownym limicie... 85 kilogramów! A przecież 36-letni obecnie Maidana były mistrzem świata w kategorii super lekkiej (63,5kg) oraz półśredniej (66,7kg). Po raz ostatni zaboksował we wrześniu 2014 roku, przegrywając na punkty w rewanżu ze znakomitym Floydem Mayweatherem Jr.
i rozpierduchy w ringu jaka zrobil marcos w pierwszej walce z mayweatherem jr
Jak nie ma walczyć na najwyższym poziomie lub za wielkie pieniądze, to naprawdę nie wiem po co mu to.
Jak wypadł na długi czas to jest mu ciężko... wrócić w reżim treningowy.
To nie Gołota który kochał trenować a nie koniecznoe walczyć.