WOKÓŁ WAGI CIĘŻKIEJ - 4 LISTOPADA 2019
Bardzo dużo dzieje się w świecie boksu, szczególnie w wadze ciężkiej. Prezentujemy Wam skrót wiadomości z samej tylko krainy olbrzymów.
- Kto jest obecnie numerem jeden w wadze ciężkiej? Musiałbym wybrać z kogoś z dwójki Wilder-Fury. Obaj mają inne cechy, ale to jeden z nich - mówi były pretendent do trzech pasów mistrzowskich, Bryant Jennings (24-4, 14 KO).
- Pytacie, kto uderzył mnie najmocniej w karierze? Nikt tak mocno nie bił jak Ron Lyle - wspomina legendarny George Foreman (76-5, 68 KO), dwukrotny i najstarszy w historii mistrz świata wagi ciężkiej. On i Lyle stoczyli w styczniu 1976 roku niezapomnianą wojnę, podczas której obaj zapoznawali się z matą ringu. Ostatecznie w piątej rundzie "Duży George" znokautował rywala.
Lucas Browne (28-2, 24 KO) wraca w najbliższą sobotę w swojej ojczyźnie. Rywalem inny Australijczyk, dawny rugbysta, John Hopoate (12-6, 11 KO).
Mauricio Sulaiman - prezydent federacji WBC, poinformował wczoraj, że Tyson Fury (29-0-1, 20 KO) zajmie miejsce Dilliana Whyte'a i od teraz nabywa status obowiązkowego challengera do tytułu. Spodziewany rewanż Fury'ego z Deontayem Wilderem (41-0-1, 40 KO) już 22 lutego, lecz najpierw obrońca tytułu musi uporać się po raz drugi z Luisem Ortizem (23 listopada).
Anthony Joshua (22-1, 21 KO) jest otwarty na rady przed rewanżem z Andym Ruizem Jr (33-1, 22 KO). Do sztabu trenerskiego doszła nowa osoba, a Anglik chętnie wysłuchał porad od jedynego w historii czterokrotnego mistrza wszechwag, Evandera Holyfielda. - Będąc mistrzem musisz zadbać o najlepszych sparingpartnerów. A Joshua powinien mieć teraz na obozie kogoś, kto naprawdę wywrze na nim pressing. Obijanie na treningach facetów, którzy nie mają z tobą szans, nie przyniesie żadnego efektu - tłumaczył Holyfield.
- Spędziłem setki godzin na sparingach po całym świecie. Sparowałem z najlepszymi, z mistrzami włącznie, i wiem, że jestem w dobrym miejscu. A z walki na walkę wciąż się rozwijam - mówi Junior Fa (18-0, 10 KO), blisko dwumetrowy Nowozelandczyk, który w następny weekend spotka się z Devinem Vargasem (21-5, 9 KO).
W nieskończoność przeciąga się powrót Murata Gasijewa (26-1, 19 KO), mający być zarazem debiutem byłego zunifikowanego championa kategorii cruiser w wadze ciężkiej. Rosjanin walczył w finale turnieju WBSS z Usykiem z kontuzją. Potem musiał się poddać operacji i rehabilitacji, ale nikt nie sądził, że powrót zajmie mu aż tyle czasu. Rosjanin początkowo miał zaboksować w marcu, potem czerwcu, kolejny termin to 27 lipca i 12 października, a ostatnio pisało się o grudniu. Najnowsze informacje? Powrót prawdopodobnie w styczniu! Przynajmniej pierwotny rywal ma zostać utrzymany, czyli Joey Dawejko (20-7-4, 11 KO), były mistrz świata juniorów w boksie olimpijskim.