FOTORELACJA: SAUL ALVAREZ vs SIERGIEJ KOWALIOW
Redakcja, BoxingScene
2019-11-03
Saul Alvarez (53-1-2, 36 KO) pokonał po ciekawej walce przez nokaut Siergieja Kowaliowa (34-4-1, 29 KO) i został mistrzem świata w już czwartym limicie. Na jego biodrach zawisł pas WBO wagi półciężkiej. Prezentujemy Wam obszerną fotorelację z tego pojedynku.
Bokser z Meksyku, tak hodowany
jak kurczak z marketu, nakoksowany
świecił na maksa, jak dobra latarnia
a jego persona,to wylęgarnia
hajsu i sławy, wielka renoma
tyle zabawy i jak tu pokonać tego potwora
się nie da no mówię, to nie jest możliwe
normalnie się gubię, to smutne i dziwne
co on wyprawia, się w pale nie mieści
Kowaliow na deskach, poranne to wieści
usnął pod koniec, Morfeusz go zabrał
choć każdy drukował, w gównie się babrał
na szczęście wyszło i nie ma skandalu
choć w ringu na pewno, nie było to szału
tak jakoś bez błysku, zwyczajnie jak w szachach
gorzała master i mięsny wiracha
Gość jest bożyszczem, z wielkim talentem
prawdziwym mistrzem i fiftycentem
ringu pięściarstwa,jak raper na scenie
król ściemy i chamstwa,co w twarz nam się śmieje
Kto teraz będzie, to dobre pytanie
dobrze to wiecie,no będzie ściemnianie
czas na Kruzera,najlepiej po przejściach
porażka to cena, jego od wejścia
do ringu dla kasy,sowitej wypłaty
nie jeden tak zrobi, żeby mieć lepiej
trzeba zarabiać, by mieć na raty
za górę szmalu, przegrać najchętniej
a potem to w ciężkiej, czas na furorę
Wilder czy Fury, biorę co moje
albo brat Ruiz,starcie w Meksyku
kto nie obejrzy, tego to hitu
historię napisać, za swego to życia
na mięsie czerwonym, koksie bez picia
z zapleczem mocnym,tak błyskotliwym
chytrym pazernym,rzekłbym mafijnym
Gość jest bożyszczem, z wielkim talentem
prawdziwym mistrzem i fifty centem
ringu pięściarstwa, jak raper na scenie
król ściemy i chamstwa,co w twarz nam się śmieje
Aż nadeszłą 8 runda, poniosło Kowaliowa, wyszedł poza swoją ustaloną rolę, łeb meksyka aby tylko podskakiwał, wydawało się że będzie nokaut! Nic z tych rzeczy Ruski się zreflektował, czyli się zatrzymał. Ludzie na widowni wstali i zaczeli gwizdać, pewnie wtedy do wielu dotarło jak to ma sie skończyć. Nawet pan komentujący w studio Polsatu zaczął sam siebie pytać, dlaczego Kowaliow w decydujących momentach staje?
Skończyło się jak wiemy.
Ktoś się śmieje z Furego , że błaznuje w wolnoamerkance, ale nie ukrywa że chodzi o pieniądze...