DE LA HOYA: CANELO JEST NAJLEPSZYM BOKSEREM NA ŚWIECIE
Promotor Saula Alvareza (53-1-2, 36 KO), Oscar De La Hoya znów stwierdził, że jego podopieczny jest w tej chwili liderem światowego boksu i powinien zajmować pierwsze miejsce w rankingach P4P, czyli zestawieniach bez podziału na kategorie. Szef grupy Golden Boy nie pierwszy raz mówi tak o Canelo, ale po wczorajszym starciu Meksykanina z Siergiejem Kowaliowem (34-4-1, 29 KO) słowa promotora mają inny niż poprzednio wydźwięk.
SAUL ALVAREZ: SERWIS SPECJALNY >>>
- Canelo to wojownik, który wciąż będzie udowadniał ludziom, że się mylą. Przyznaję, że mi też czasami to udowadnia. Takim właśnie człowiekiem i bokserem jest Canelo. To wyjątkowy zawodnik i musimy docenić i uznać fakt, że jest nie tylko jednym z najlepszych meksykańskich zawodników wszech czasów, ale także najlepszym obecnie zawodnikiem na świecie bez podziału na kategorie (...) Nie powiecie mi, że Crawford czy Łomaczenko dążą do wielkości z takim rozmachem. Canelo robi to, co robią legendy. Buduje wielkie dziedzictwo, podejmuje ryzyko - powiedział De La Hoya.
Wygląda na to, że kolejne notowania rankingów P4P za Oceanem mogą tym razem wspierać twierdzenia szefa grupy Golden Boy. Dziennikarze stacji ESPN i portalu Yahoo Sports jako pierwsi zapowiedzieli po walce w Las Vegas, że awans Canelo w rankingach bez podziału na kategorie może stać się faktem.
A jakie jest zdanie czytelników BOKSER.ORG? Czy Canelo może być dziś uważany za numer jeden boksu?
jak kurczak z marketu, nakoksowany
świecił na maksa, jak dobra latarnia
a jego persona,to wylęgarnia
hajsu i sławy, wielka renoma
tyle zabawy i jak tu pokonać tego potwora
się nie da no mówię, to nie jest możliwe
normalnie się gubię, to smutne i dziwne
co on wyprawia, się w palę nie mieści
Kowaliow na deskach, poranne to wieści
usnął pod koniec, Morfeusz go zabrał
choć każdy drukował, w gównie się babrał
na szczęście wyszło i nie ma skandalu
choć w ringu na pewno, nie było to szału
tak jakoś bez błysku, zwyczajnie jak w szachach
gorzała master i mięsny wiracha
Gość jest bożyszczem, z wielkim talentem
prawdziwym mistrzem i fity centem
ringu pięściarstwa,jak raper na scenie
król ściemy i chamstwa,co w twarz nam się śmieje
Kto teraz będzie, to dobre pytanie
dobrze to wiecie,no będzie ściemnianie
czas na Kruzera,najlepiej po przejściach
porażka to cena, jego od wejścia
do ringu dla kasy,sowitej wypłaty
nie jeden tak zrobi, żeby mieć lepiej
trzeba zarabiać, by mieć na raty
za górę szmalu, przegrać najchętniej
a potem to w ciężkiej, czas na furorę
Wilder czy Fury, biorę co moje
albo brat Ruiz,,starcie w Meksyku
kto nie obejrzy, tego to hitu
historię napisać, za swego to życia
na mięsie czerwonym, koksie bez picia
z zapleczem mocnym,tak błyskotliwym
chytrym pazernym,rzekłbym mafijnym
Gość jest bożyszczem, z wielkim talentem
prawdziwym mistrzem i fity centem
ringu pięściarstwa, jak raper na scenie
król ściemy i chamstwa,co w twarz nam się śmieje
Ciężko jest zatem stwierdzić, że Alvarez jest najlepszym pięściarzem na świecie, chyba, że będziemy się sugerować ostatnimi 12 miesiącami. Wtedy, rzeczywiście, jeśli popatrzeć na osiągnięcia, to "Canelo" jest najlepszy.
- wygrana z Gołowkinem (który był przez niektórych uznawany na numer jeden P4P)
- wygrana z Fieldingiem i zdobyty pas w super średniej
- unifikacja tytułów w średniej w starciu z Jacobsem
- NOKAUT na Kowaliowie i zdobyty pas w półciężkiej
Odliczając z twojej listy zawodników past prime, przeciętniaków i co ważniejsze oszukanych zostaję Trout i ewentualnie Jacobs. Pasy w 4 kategoriach wagowych też grubymi nićmi szyte.
"Pasy w 4 kategoriach wagowych też grubymi nićmi szyte."
Poczekaj, kolejny będzie w junior ciężkiej.
Co to dla Canelo, wyjść i bić się z takim królem nokautu jak Kowaliow.
Pestka.
Teraz jakiś Briedis w junior ciężkiej, jest do ogarnięcia. Kolejny do znokautowania...
Chyba najlepszy kierunek to walka z Saundersem albo Smithem, brytyjski rynek zrobi swoje, tylko nie wiem czy rudy będzie gotów na walkę ze Smithem.
W wadze średniej? Z Charlo można coś ciekawego i sprzedającego się zrobić. Na Andrade nawet jego rodzina nie przychodzi.
Może otwarcie innych rynków, np. walka z jakimś Chińczykiem lub Hindusem?
Ja bym szedł na miejscu Canelo w walkę ze swoim bratem Ramonem. Trah talk, zapowiedź nokautu - to by wygenerowało dobre pieniądze :D
Teraz tak, ale za 20-30 lat ludzie zapomną i rozkład Canelo będzie wyglądać świetnie.
ja myślę, że obejdzie się bez psychiatry. Część tłuszczy już próbuje sobie to racjonalizować, tłumacząc np. że Koval to 40-latek, prymityw bokserski, Canelo był nakoksowany (nie złapali go tym razem bo miał chody, których jeszcze 1,5 roku temu nie miał, gdyż jak powszechnie wiadomo, wtedy był zawodnikiem anonimowym), a w ogóle to Kovalev się podłożył bo przecież zazwyczaj wygrywał, a tym razem przegrał, więc statystycznie jest większa szansa, że się podłożył, niż że się nie podłożył.
1. Crawford
2. Łomaczenko
3. Golovkin
4. Niech będzie, powiedzmy tutaj Alvarez
5. Inoue
Kazach nawet nie lapie sie na pierwsza dziesiatke, nievh tam dalej walczy z rollsami czy szeremetami. Nikogo ten bum juz nie intersuje xD
1.bokserski geniusz,
2.sędziowskie plecy - syn sędziów,
3.olbrzymia kasa.
1. Np. Roy Jones jr. , Manny.
Łomaczenko przekonał się w pierwszej walce z Salido, że czasem umiejętności nie wystarczą bo może zostać przekręcony.
2. Ward, Canelo.
3. Canelo.
Za olbrzymią kasę niektórzy mogą zgodzić się przegrać...
Canelo już mówił że następny krok to junior ciężka i walka o pas.
Można już stawiać u buka na jego wygraną bo przeciwnik wyjdzie jak Kowaliow - zrezygnowany, bez mocy.
Wiesz chłopie ile można zyskać na zwycięstwie z top1 p4p? Wystarczy spojrzeć ile Ruiz zyskał, gdy pokonał Joshuę. Nie dość, że rozgłos ogromny, nie dość, że za rewanż zgarnie niesamowite siano, to jeszcze drogi do walki o inne pasy ma otwarte i nabija dzięki rozgłosowi o wiele lepsze pay per view.
Gdyby Kowal wygrał z Canelo, to pewnie byłby rewanż = w cholerę kasy. Olbrzymi rozgłos na świecie, jakieś lepsze kontrakty reklamowe, więcej sprzedanych ppv, większa popularność w USA.
No nie wiem, piesciarzem jest zajebistym,
Ale jakos te wpadki zawsze smierdza. Lubie go ogladac, ale nie kibicuje mu zbytnio.
Pięściarzem jest rewelacyjnym, ale to co napisał BeyrootPl - to dobieranie rywali, sędziowska protekcja, wpadka na koksie...
Jak już napisałem pod jakimś artykułem - chciałbym żeby kogoś pokonał bez tych kontrowersji. Andrade, Beterbijew, Smith.
Jakby wyszedł do któregoś z nich po pełnym obozie, na neutralnym terenie i po pełnych kontrolach wtedy nie ma dyskusji. Będzie kozakiem
Widzisz bydlaku, Golovkin pokonał twoje bożyszcze i to dwukrotnie. Wytłumacz mi więc w jaki sposób ognistowłosy wnuk sędziów i miłośnik wołowiny może go wyprzedzać. A no nie może..
Marduk
Z Jacobsem Canelo wygrał w podobnym stylu co Kazach
- Crwaford ma za cztery pasy w 140, za pas w półsedniej, za skill, inteligencję, Oczywiście przydałoby się mieć lepszych rywali w 147
- Łoma ma za no mas na większości rywali, za skill i pasy w trzech wagach w krótkim czasie
- GGG ma za 2 X Canelo, Jacobsa, Derewianczenkę i za kilkanaście obron z lepszymi gorszymi rywalami w średniej
Alvarez byłby nr 1 P4P gdyby wymazać 95 % fanom pięściarstwa pamięć.
Tak się nie da więc mamy sędziowskie wspomaganie (w większości przypadków),udokumentowany koks, unikanie CBP od VADY i wołowinę z masarni trenera..
Ale żeby nie było że jestem ciągle na nie, to ma też parę dobrych walk i zwycięstw jak Cotto, Jacobs i Kowaliow
Dlatego uwzględniłem go na 4 miejscu w swojej prywatnej liście najlepszych zawodników na świecie. A to dla niego zaszczyt :)
golovkin pokonal Canelo dwukrotnie jedynie w twoim ograniczonym móżdzku.
jak Saul moze wyprzedzac kazacha w rankingu p4p? moze tym ze wychodzi do czolowki czterech kategorii wagowych a ta pizdeczka z karagandy gnije w sredniej i walczy kozakami typu rolls czy szeremeta? xD kot w chuj xD
Nie chcę mu nic odbierać, nie jego wina, że sędziowie robią robotę.
Chyba nikt nie będzie się kwestionować ponad 30tu dziennikarzy, którzy punktowali zwycięstwo Golovkina w pierwszej walce?
Nie chcę mu odbierać pięknego nokautu na Kowalu (widać było, że karty były wypełnione wcześniej- wygrywał na kartach), ale GGG?
Oczywiście na kartach jest numerem 1 i będzie. Do Gienka już raczej nie wyjdzie.
Dla mnie zawsze tacy pięściarze będą mieć mniej szacunku niż inni.
Ciągle daleko mu do mojego idola czyli Pacmana :)
o jakies gowno sie odezwalo co w poprzednim temacie zostalo zjedzone i na odczepne musi cos napisac xD
Oglądałeś walki z Golovkinem czy jesteś jego psychofanem?
Mike Coppinger (Ring Magazine): 114-114
Sherdog.com: 116-112 Gołowkin
Jai Bednall (news.com.au): 115-113 Gołowkin
Brian Mazique (Forbes): 114-114
Adam Abramowitz (Ring Magazine): 115-113 Gołowkin
Tom Craze (Bad Left Hook): 116-112 Gołowkin
Fraser Coffeen (Bloody Elbow): 115-113 Gołowkin
The Associated Press: 114-114
Bill Simmons (HBO): 114-114
Steven Muehlhausen (Sporting News): 116-112 Gołowkin
Matt Christie (Boxing News): 115-114 Gołowkin
George Willis (New York Post): 114-114
World Boxing News: 115-113 Gołowkin
Jeff Powell (Daily Mail): 116-113 Gołowkin
Harold Lederman (HBO Sports): 116-112 Gołowkin
Brian Campbell (CBS sports): 116-112 Gołowkin
Dan Rafael (ESPN): 114-114
Salvador Rodríguez (ESPN Mexico): 114-114
Gareth A Davies (The Telegraph): 116-112 Gołowkin
Josh Peter (USA Today): 115-113 Gołowkin
Dylan Hernandez (LA Times): 115-113 Gołowkin
Lance Pugmire (La Times): 114-114
BoxingScene: 114-114
Chris Mannix (Yahoo! Sports): 115-113 Gołowkin
Kevin Iole (Yahoo! Sports): 114-114
The Guardian: 116-112 Gołowkin
Joe DePaolo (Washington Post): 115-113 Gołowkin
To z drugiej walki, tej gdzie Kazach był w odwrocie. Nikt, absolutnie nikt nie dał zwycięstwa rudemu. Ci dziennikarze też maja ograniczone módżżki jak to nazywasz tych co widzieli Kazacha wygranego ?
Jesteś zwykły psychofan
Canelo z walki na walkę jest lepszy. Wystarczy spojrzeć na walki z GGG potem z Jacobsem. Gość idzie do średniej i zamiast startować do jakiegoś słabszego na przetarcie od razu wali do mistrza. Mimo, że nie jest przystosowany do walki ze średnimi. Idzie do półciężkiej od razu wali do największego koksa Kowaliowa, a mógł przecież zrobić to na spokojnie jak Usyk, gdy przechodził do ciężkiej. Wziąć kogoś na przetarcie, ale on od razu podbija do najmocniejszych.
Wspomnij jeszcze o tym "kozaku" z superśredniej na którym zdobył pas wba regular i którym sie tak szczycił. Fielding się on zwał, czy jak ? :)
Jak Alvarez wyjdzie do Calluma Smitha, Gilberto Ramireza, do Beterbijewa czy do innego zawodnika mającego czas na regeneracje po ostatniej walce i potem pełny obóz, oraz nie mającego jakichś ograniczeń w kontrakcie i go Meksykanin uczciwie bez wspomagania oraz sędziowskiego parasola pokona, to sam osobiście mu przyklasnę..
smieci to szukaj u siebie w domu zapewne ich tam pelno xD tak sie sklada ze to ty gownie nic napisac nie potrafisz tylko jedynie wyzywac xD
Ja nie neguję że jest coraz lepszy. Ciężko żeby był coraz gorszy, to przyjdzie z wiekiem :) Jest świetny, ale tak jak już wcześniej zauważyliśmy - za dużo afer, za dużo kombinatoryki, za dużo ochronki. A Koval nie jest największym koksem w lhw. Teraz zostało tylko nazwisko
tak tak Canelo musi wyjsc do beterbijeva zeby takie gowno jak ty moglo mu przyklasnac a taki gienia za walki z szeremeta jest lepszy xD pierdolnij sie w leb bo czytac tego nie idzie
Data: 02-11-2019 21:47:09
Obstawiam wygraną Canelo przed czasem, w drugiej połowie walki, rundy 9-10-11. Ciosy Kowaliowa nie zrobią wrażenia na Canelo a kondycja odegra główną rolę.
Ciekawe czy Kowaliow wyjdzie do walki właściwie przygotowany czy odwali taką kichę jak na ważeniu.
Jestem bardzo podekscytowany i liczę na to, że jutro około około 10tej jakieś skróty będą już dostępne.
No proszę, nawet udało mi się zgadnąć. Właśnie zobaczyłem skrót walki i bardzo się cieszę z wyniki. Niestety Kowaliow również do walki wyszedł z tym ohydnym dywanikiem, bleh. :(
Canelo teraz jest już bezapelacyjnym top 1 P4P. Sposób w jaki skończył Ruska - miodzio. Kowaliow został pokonany po raz trzeci ale tym razem najbardziej bezdyskusyjnie, z Wardem i Eleiderem do poddania na punkty stał nieźle, cios Warda był kontrowersyjny a tu i na punkty był gorszy i Canelo go przełamywał i nokaut czysty.
Najbardziej podoba mi się ten ból żopy na orgu o którym wczoraj pisałem i te tłumaczenia porażki Kowaliowa. Nagle okazało się, że ten Kowaliow to 1/4 dawnego Krushera (a to ciekawe, bo w tym roku Kowaliow dał 2 świetne walki i w pierwszej 3 LHW na pewno był przed walką), że limit wagowy go dobił (przypominam, tu był pełny limit LHW z lekkim ograniczeniem rano w dniu walki, +10 funtów, to jest sporo), że marskość wątroby (choć Canelo posadził go ciosem w głowę). Nawet widziałem opinię, że jednak wałek był szykowany (a tu punktowanie było wyjątkowo czyste, po 10 rundach na upartego można było punktować pomiędzy 98-92 a 94-96) a nawet, że Kowaliow sprzedał walkę!! :)
Nie odpowiedziałeś na mój ostatni post zapewne z braku sensownych argumentów. A jako żeś kretyn to salsza dyskusja wydaje się zbędna..
"Gdyby Kowal wygrał z Canelo, to pewnie byłby rewanż = w cholerę kasy. Olbrzymi rozgłos na świecie, jakieś lepsze kontrakty reklamowe, więcej sprzedanych ppv, większa popularność w USA."
Gdyby Kowal wygrał z Canelo ten nie wychodziłby do rewanżu.
Tyle że nie po to Canelo wychodził do Kowaliowa aby z nim przegrać.
Zbyt duża kasa za nim stoi.
Spodziewałem się remisu ale czegoś takiego nie przewidziałem.
Data: 03-11-2019 13:55:33
DZIENNIKARZE
MLJ, czy wiesz co wynika z tego posta w którym wkleiłeś wyniki łączne tych dziennikarzy (z remisami, minimalnymi lub niewielkimi wygranymi Gołowkina)?
Bo jeżeli to ma być argument, że tej walki nie dało się punktować dla Canelo to : NIE, nie jest.
Oczywiście że walkę da sie punktować pod Alvareza. najprościej to zasugerować sie wynikami trójki sędziów, którzy z wiadomych 95 % ludziom przyczyn dali zwycięstwo rudemu. A tak w ogóle to Ciebie widzę w przyszłości w branży tekstylnej. Dywany, itp :)
Ale z tego niewiele wynika, musiałbyś wkleić ich punktacje runda po rundzie. Oni dawali 6 rund, 7 lub 8 dla Gołowkina, ale czy tam było chociaż 6 rund, które były wspólne u wszystkich?
Założę się, że jak zwykle wspólne dla WSZYSTKICH były 3-4 rundy, czyli było wiele rund, które mogły iść w dwie strony.
Po prostu, to walka z tych, które da się punktować w dwie strony.
A o dywanik to mi chodziło na klacie u Kowaliowa, koleś po prostu ewidentnie olewa część kibiców.
Wez spierdalaj stąd nędzny hejterze walić gruchę pod obsranego tchórza z Kazachstanu co mu się teraz szykuje prawdziwe wyzwanie.
Co do walki to po 10 rundach miałem remis, ale w jedenastej Canelo mocno zaczął więc liczyłem że dwie ostatnie rundy będą jego. Kowal machał tym jabem ale mało skutecznie. Myślę że dopadło go zmęczenie, chociaż widać było że ma respekt przed tymi sierpami Canelo.
Ogólnie to myślę że nie była to najlepsza walka Canelo, może taka taktyka. Za mało przyspieszal trochę, tu wyglądalo jakby to Canelo oszczędzał Kowala, bo za każdym razem jak tylko mocniej przycisnął to Kowal się gubił. Nokaut piękny. Ciekaw jestem co dalej.
Oczywiście że takie walki rozchodzą się głównie o parę rund, jak zwykle. Dlatego punktacje sędziowskie to jedno, ale walki się ogląda raz, dwa, albo nawet kilka razy by się się pozbyć wątpliwości.
Ps.
Wiem o jaki dywanik Ci chodziło, czytam uważnie kto co pisze, dlatego lekko się z Ciebie zaśmiałem :)
I nie obchodzi mnie osobiście ile zaślepionych ludzi temu procederowi tworzenia "super gwiazdy boksu" przyklaśnie.
Nie może być nr 1 ktoś kto chwilkę wcześniej powinien przegrać 2 razy z innym pięściarzem ale pomogli mu sędziowie tym bardziej że ów pięściarz cały czas walczy.
Pomijam już fakt że na wcześniejszym etapie kariery powinien był wtopić również z Larą który go wypunktował.
Od Krushera był wczoraj ostatecznie lepszy ale i ten sukces porządniej prześwietlony pokazuje na jakiej zasadzie działa jego kariera. Wybrali gościa o świetnej renomie ale ewidentnie powoli zjeżdżającego do bazy. Ba, zapłacili mu kupę forsy by odstąpił od możliwości regeneracji po ostatniej ciężkiej walce i przyjął walkę od razu bez sensownego odpoczynku. Ba. Jakby tego było mało zmusili go by następnego dnia po wazeniu nie mógł przekroczyć 185 funtów.
Kolejna sprawa to sama narracja i punktacja walki. EWIDENTNIE szykowali przekręt od razu skupiając się na wmówieniu ludziom że Kowaliow to w ogóle mało trafia a Alvarez skutecznie go rozbija. I tak za jeden lub 2 zrywy od razu przyznawano mu rundy mimo że jego głowa odskakiwała co chwila po trafieniach lewego Krushera który był zdecydowanie bardziej skuteczny niż sugerują to statystki (pewnie poprzekręcane)
Nie da się być myślącą osobą i nie brać tego pod uwagę. Tak rozumieć boks to mogą niedzielni kibice a nie ludzie którzy się nim poważnie interesują. Nas powinna cechować większa świadomość.
I jeszcze te teksty że Kazach np obija Szeremetów a nie półciężkich "królów". Nosz kurwa. Gdyby facet miał za sobą takie zaplecze finansowe i ochronne zapewne też wybrałby sobie najbardziej pasujące nazwiska, zapłacił by im pod 10 milionów by przyjęli wszystkie niedogodności i mając w głowie że na pewno wygra na punkty podjął by wyzwanie. Problem w tym że on nie jest tego kalibru chronioną gwiazdą. Jemu nie podkłada się Fieldinga (by zdobył historyczny pasek) czy osłabionego Kowaliowa a najlepszego Caluma Smitha czy innych kozaków których Canelo będzie omijał szerokim łukiem.
Historię pisze Alvarez ładną ale to wszystko ułuda bo jest owa historia pisana na kłamstwie. Skoro przegrał z GGG ten powinien być uznawany za lepszego. I nie liczy się tu kwestia tego czego dokonał po tej walce bo mógłby nawet zdobyć pas w HW- ale póki Gienadij był 2 x lepszy Alvarez nie zasługuje by być wyżej. Nie ma wartości też jego zdominowanie średniej bo nic takiego nie powinno mieć miejsca.
Facet jest świetny ale nie najlepszy natomiast jest największą gwiazdą i stoją za nim obecnie największe pieniądze (kontrakt na 300 milionów!) więc ma możliwość pisania tego wg własnego scenariusza który pięknie opracowali by go wcisnąć na najwyższe miejsca.
Gratuluje sukcesu ale ja zostaję w gronie ludzi którzy nie zapominają. Im więcej ludzi zapomina tym więcej tego syfu w boksie ala walki Warda z Kowaliowem czy Alvareza z Gołowkinem będzie. NIE MOŻEMY ZAPOMNIEĆ.
Albo jesteś głupi, albo ślepy..
Data: 03-11-2019 14:58:37
Cóż za egzaltaaacja, cóż za długi post, cóż za retoryka ... :))
"za pomocą kupionych sędziów" A byłeś przy tym jak płacili tym sędziom? Tylko domysły.
"EWIDENTNIE szykowali przekręt" Ewidentnie to się w tej małej główce kotłuje, bo znowu masz tylko domysły.
"jego głowa odskakiwała co chwila po trafieniach lewego Krushera który był zdecydowanie bardziej skuteczny niż sugerują to statystki (pewnie poprzekręcane)" Pewnie poprzekręcane, znowu sobie dopowiadasz.
"Nie da się być myślącą osobą i nie brać tego pod uwagę." Cóż za retoryka! :)
"Tak rozumieć boks to mogą niedzielni kibice a nie ludzie którzy się nim poważnie interesują." Przecież jesteś właśnie takim kibicem, który o boksie wie tyle ile przeczyta na forum. To, że piszesz długie rozedrgane emocjonalnie posty nie świadczy o tym, że się znasz. Nie widziałem, żebyś skomentował coś od strony warsztatu. Zajmujesz się głównie stroną finansową boksu, gdybaniem i jakimiś analizami psychologicznymi i pisaniem komunałów.
"Im więcej ludzi zapomina tym więcej tego syfu w boksie ala walki Warda z Kowaliowem czy Alvareza z Gołowkinem będzie. NIE MOŻEMY ZAPOMNIEĆ." Cóż za wspaniały apel prawdziwego fana boksu! :)
-opinia
-obiektywna
:DDDDDD
no wyjazd szczeniaku i tak nikt tutaj nie bierze twoich wypocin na powaznie xD
wklejaj dalej idioto tylko te wyniki dziennikarzy ktore widzialy wygrana piczki z kazachstanu xD oficjalnego werdyktu to nie zmieni a wygranym byl SAUL CANELO ALVAREZ XD
udowodniłeś, że nie zawsze więcej znaczy lepiej.
Długie posty budowane w oparciu o subiektywne odczucia i domysły, którym autor stara się nadać walor dowodu na okoliczność z góry założonej teorii niewiele wnoszą.
Reasumując brawa za waleczność, ale Gołowkin jest lepszy co dwa razy udowodnił.
@puncher48
Teraz tak, ale za 20-30 lat ludzie zapomną i rozkład Canelo będzie wyglądać świetnie."
Nie licz na to. Czy ktoś zapomniał dyskusyjną wygraną Lewisa z Kliczko? To było prawie 20 lat temu a do dziś ludzie mają niesmak i nie uważają aby Lewis prawdziwie pokonał Kliczko.
Zapomną co najwyżej niedzielni fani Janusze, ale oni nawet teraz ledwie rozróżniają kto jest kto więc ich zdanie nie ma znaczeni. Fani boksu nie zapomną i smród tych walk pozostanie na zawsze.
Tak samo jak do dziś ludzie wiedzą, że choć Dempsey niby wygrał z Firpo, to chyba z 6 razy leżał na dechach i wyleciał z ringu.
Ty z Oscarem wciągasz? Piszesz takie brednie, że ciężko czytać. Rudy ma co najmniej 3 jeśli nie 4 porażki w parszywym rekordzie
https://boxrec.com/en/proboxer/348759
Jak widzę takie teksty to mam ochotę jakoś przejść przez przez firewall, router i jebnąć w łeb takiego kloca. I pewnie ten bum Ci sie pojawił bo zajrzałeś na bpxreca i Salido miał tyle porażek ile miał. Ja pierdolę..
Laicy wszędzie laicy..
Gdzie Łomaczenko, który jest geniuszem a Alvarez będący owszem bardzo dobrym pięściarzem ale do wirtuozerii mu daleko w dodatku był już parę razy ciągnięty za uszy to jak porównać Porsche 911 do Seata Ibizy Cupry
Mocno przesadzasz, Łomaczenko jest lepiej skoordynowany, lepiej się rusza, ale Canelo nie jest mniej wybitny, bo ma kopyto, szczękę. Bycie wybitnym to nie tylko technika, Chris Byrd nie był bardziej wybitny od Wildera, bo się ładniej gibał a Mike Tyson nie był bardziej od Foremana.
Łomaczenko nie dal rady wygrać z Salido, z Linaresem szału nie było, on tam nie ma takich przeciwników jak Canelo.
No i pisanie o bokserach "geniusz" to trochę nie tegos. Geniusz zarezerwowane jest raczej do oceny zdolności intelektualnych a nie do takiego prymitywnego cyrku jak boks.
No chyba, że odbierasz boks jako coś pozytywnego a bokserów jako takich herosów. To niech będzie, że Łomaczenko to geniusz.
Pisząc "pamiętna walka z Salido" miałem nadzieję, że jakiś kretyn sobie ją odświeży, a nie tylko zerknie na boxreca...
Co do samej walki to gdyby Wasyl nazywał się Saul Alvarez to by ją spokojnie wygrał, nawet mimo tego, że Meksykanin nie zrobił walki i non stop faulował, wytrącając z rytmu Ukraińca.
Ty lepiej zacznij komentować gejowskie porno. Tam byś się nadał i na pewno odnalazł. Bo na boksie to się znasz jak moja 3-letnia chrześnica.
Fanboyom Rudego tego nie przegadasz...
Canelo stał się odważny aby wyjść do GGG jak podpisał zajebisty kontrakt.
Wtedy mógł rzucać przeciwnikom ogromne pieniądze za walki.
Czy ktoś inny oferował Kowaliowowi 10mln za walkę?
Sądzę że wyszedłby za 3mln i zrobiłby z Canelo kotlet.
Ale dostał bonus i wyszedł niemrawy, wystraszony.
Bał się napuchniętego gościa dwie kategorie lżejszego który nie noakutował najlepszych w swojej wadze?
Jeżeli ktoś z Was walczył w ringu to wie jak bije ktoś dwie kategorie lżejszy...
Nawet jak się „zmasuje”...
No ale teraz Canelo wyjdzie po pas w junior ciężkiej.
Walka była ustawiona, mam mały apel do rozsądnych kibiców , bo ci tak zwani " psychofani" tego nie pojmą ! Przeanalizujcie 8 rudę . Kovaliov zaordynował Caanelo takie mordobicie, że wygladało że za chwilę będzie nokaut! Poniosło go w ferworze walki, bo scenariusz był inny! Co zrobił Kowaliow ? Stanął !!! W porę się zreflektował!
Czyli krótko mówiąc "kasa się zgodziła"
Czyli Kowaliow przegrał, bo do tego się zobowiązał przed walką. Mógł wygrać (8 runda) ale celowo przegrał.
Więc pytanie od psychofana, który nie może pojąć. A co by było, gdyby Kowaliow wbrew ustaleniom wygrał? Gażę za walkę by dostał, miałby na koncie wygraną i w perspektywie wielkie pieniądze. Jak wielką łapówkę musiał więc dostać, że "kasa się zgodziła"?
Myślisz, że takie sprawy da się załatwić na gębę? No bo inaczej przecież niż na gębę nie można.
A co by było, gdyby tych pieniędzy pomimo przegranej by nie dostał?
Nie widzisz, że to się kupy nie trzyma?