BERCHELT ZASTOPOWAŁ SOSĘ I PO RAZ SZÓSTY OBRONIŁ PAS WBC
Przed tym pojedynkiem Miguel Berchelt (37-1, 33 KO) zapowiadał, że najpierw efektownie upora się z pretendentem, a potem dobierze się do skóry Wasyla Łomaczenki. Pierwsza część planu, ta znacznie łatwiejsza do wykonania, już za nim.
Naprzeciw Meksykanina stanął dawny champion, Jason Sosa (23-4-4, 16 KO). Wydawało się, że będzie w stanie nawiązać w miarę wyrównaną walkę, jednak nie pokazał się dobrze na tle "El Alacrana". Berchelt posłał rywala na deski w drugiej rundzie, na początku czwartej kolejnym mocnym ciosem rozciął mu łuk brwiowy, a pod koniec tej odsłony po raz drugi posłał na matę ringu. Pojedynek został zatrzymany na cztery sekundy przed przerwą. Dla Miguela była to już szósta skuteczna obrona tytułu mistrza świata federacji WBC kategorii super piórkowej, czy też jak kto woli junior lekkiej.
- To był bardzo udany występ. Szacunek dla przeciwnika, bo razem daliśmy świetne widowisko. Jeśli Oscar Valdez wygra za cztery tygodnie, chętnie się z nim potem zmierzę - powiedział po wszystkim Meksykanin.
Statystyki ciosów:
Berchelt 122/283 (43%) - Sosa 43/205 (21%)