KAMIL ŁASZCZYK: JUŻ RAZ POKONAŁEM FARMERA I ZNÓW BYM TO ZROBIŁ
Łukasz Famulski, Nagranie własne
2019-10-31
- Ten rywal potrafi boksować. W końcu jakiś poważniejszy i mocniejszy zawodnik na mojej drodze, ale trzeba wyjść i zrobić swoje. Nie boję się wyzwań i mogę jechać do każdego na jego teren. Marzy mi się walka o mistrzostwo świata i wierzę, że stać mnie na takie tytuły. Już raz pokonałem Tevina Farmera, obecnego mistrza z czterema obronami pasa IBF na koncie. W rewanżu też bym go pokonał - mówi Kamil Łaszczyk (26-0, 9 KO), który 23 listopada spotka się z Aleksandrem Jegorowem (20-2-1, 10 KO).
Przeplatanie wiecznych kontuzji z wiecznym niezadowoleniem z pracy promotorów i zarobków.
Był na tyle zdesperowany że zrywając kontrakt z Wasilewskim pojechał zarabiać za granicą w normalnej pracy o ile mnie pamięć nie myli.
Ogólnie mimo nieźle zapowiadającej się kariery wyszła mizeria.
Chyba w temacie nie jesteś,bo Łaszczyk w najbliższej walce zmierzy się z Yegorovem,ktory jest przed nim na BoxRecu,a w ostatniej walce,walczył o mistrzostwo Europy.Dla Łaszczyka to ważna walka.Jak wygra,to może promotor postara się chociaż o walke o Pas EBU.
Obejrzalem material, wiec wiem z kim toczy nastepny pojedynek, jest przed nim w boxrecu, ale jakie obojga zajmuja miejsca? Mierne. Kamil jest na tym miejscu przez wszystkie swoje przeprawy i dlugie przerwy, bo przeciez byl chyba obowiązkowym, albo numer dwa jakiejs federacji i byl bliski walki o tytul, a teraz? Kazdy o nim zapomnial, nawet w Ameryce, gdzie swego czasu byl częstą zapchaj dziurą. Szanuję go mega jako zawodnika, ale nie wierzę, że sam sobie nie zrobił pod górkę z promotorem, taki zawodnik jak on i w takiej sytuacji jakiej jest, powinien w przyszlym roku stoczyc cztery walki z jakimis goscmi z top50 i ma juz pewna walke o tytul, kim jest Jegorow? Bił się o pas EBU i przegrał. U nas wlasnie jest tak kiepski poziom, ze musimy pocieszac sie tym, ze rywale naszych piesciarzy byli byłymi pretendentami do paskow regionalnych albo mistrzostwa swiata dziesięć lat wstecz i na tym bazujemy i w taki sposob przedstawiamy 'groznych' rywali.
Nie wiem kto teraz jest promotorem Łaszczyka,ale może Borek albo ktoś przywróci kariere Łaszczyka na właściwe tory.Kariera potoczyła się jak potoczyła,ale pokonanie Yegorowa spowoduje,że znowu może wrocić do gry.A co do przeciwnika,to kogo Ty byś chciał do Polski na taka galę zaprosic?Boks w Polsce ma znikome zainteresowanie i ciężko chociaż mała hale zapełnic,więc promotorzy mają związane rece i szukają rywali na ktorych ich stać.Dlatego uważam,że ten rywal to solidny przeciwnik patrzac na realia,tym bardziej,że ta kategoria wagowa,też ludzi nie przyciąga.
kim jest Jegorow? Bił się o pas EBU i przegrał. U nas wlasnie jest tak kiepski poziom, ze musimy pocieszac sie tym, ze rywale naszych piesciarzy byli byłymi pretendentami do paskow regionalnych albo mistrzostwa swiata dziesięć lat wstecz i na tym bazujemy i w taki sposob przedstawiamy 'groznych' rywali.
No to słabo jeżeli masz takie problemy, że aż musisz się takim czymś pocieszać. Dlaczego w kibicowaniu ograniczać się do polskich zawodników? W czym Szpilka jest sympatyczniejszy od Chisory, Sulęcki od Andrade czy Głowacki od Briedisa? Oczywiście, czasami kibicuję polskim zawodnikom, Gołocie, Kownackiemu, Wachowi, Proksie, Najmanowi (choć on akurat tego najmniej potrzebował), Różańskiemu czy Izu to zawsze kibicowałem, są też tacy, że zawsze im życzę przegranej a cała reszta to jest mi obojętna albo ich nie kojarzę. Łaszczyk to tylko wiem, że taki ktoś jest, widziałem jego jedną walkę na gali Zimnoch - Rekowski i tyle mi na razie starczy.