SZPILKA DO WŁODARCZYKA: 94 KILOGRAMY, ZWYCIĘZCA BIERZE WSZYSTKO!
Artur Szpilka (23-4, 16 KO) szybko odpowiedział na zaczepkę Krzysztofa Włodarczyka (57-4-1, 39 KO). Panowie kiedyś starli się poza ringiem. Pora więc chyba, by wyjaśnili sobie sprawy raz na dobre, ale już między linami.
"Szpila" w sobotni wieczór już w pierwszej rundzie zastopował przestraszonego Fabio Tuiacha (29-7, 16 KO) i zapowiedział, że postanowił zbić kilogramy do kategorii junior ciężkiej. Zaznaczył przy tym, że zanim zaboksuje na granicy 90,7 kilograma, najpierw chce wystąpić w jakimś zbliżonym, lecz umownym limicie. Rzucił rękawicę "Diablo", a ten przyjął zaproszenie do tańca, o czym pisaliśmy rano TUTAJ. Artur, jak to w jego zwyczaju, bardzo szybko zripostował.
"To jest obsraniec. Jak taki pewny, to walczmy o wszystko albo nic. Wygrany zgarnia wszystko, przegrany tylko oklep" - zaczął Artur, a potem rozkręcał się coraz bardziej. "Diablica znowu cię nos swędzi? Jak jesteś taka mądra, to dawaj, wygrany bierze wszystko, przegrany nic... No tak, właśnie poszedł klocek, aż tu czuć. Fuuu. Nie będzie chyba jednak tej walki, bo to straszny tchórz. Wiem co mówię. Zróbmy wreszcie walkę jaką chcą kibice. Zróbmy umowny limit 94 kilogramów. Myślę, że to uczciwe z mojej strony" - kontynuował były pretendent do pasa WBC wagi ciężkiej.
"Wszystko zostało powiedziane, łącznie z umownym limitem 94 kilogramów i gażą dla zwycięzcy. Tytuł gali 'Wszystko albo nic'. Walka kozak jak na polskie warunki" - zakończył Szpilka.
Walka nawet za pół miliona złoty na głowę to i tak są wielkie pieniądze dla nas kibiców realiach pracy w Polsce nie osiągalne. Jak macie konflikt to tutaj pieniądze powinny zejść na drugi plan! w Anglii nikt się nie obsrywa i każdy walczy z każdym to nie walka na ulicy że dostaniesz butelką czy batonem po głowie to boks i przede wszystkim (SPORT) !!! Jedziesz !!! Krzysiu przyjmij wyzwanie !!!
Szpilka nic nie musi ale chce z nim walki. Dla siebie jak i dla kibiców, nie będzie walki z Diablo będzie ktoś inny PROSTE.
Zastanów się co piszesz... przecież Diablo walczy w cruiser od zawsze i nigdy nie miał problemów z wagą. Dla Szpilki to na pewno będzie mniejszy lub większy problem, żeby zrzucić do cruiser.
Szpilka chce z nim walki, bo chce się tym wbić do czołówki cruiser. Z kimś poważnym wygrać musi, a z nikim łatwiej nie będzie zorganizować walki niż z Diablo. Diablo to stosunkowo niskie ryzyko porażki, pewna dobra wypłata i załatwienie osobistych porachunków. Nie widzę Wasyla ściągającego kogoś z czołówki dla Szpilki i płacącego setki tysięcy złotych. Takie są realia.
Tak jest, Szpilka chciałby wejść do czołowej 15 junior ciężkiej na plecach Diablo. Natomiast ten ostatni liczy na kolejną walkę o pas. To Szpilka bardziej potrzebuje tego pojedynku. Walka nie do zrobienia na tę chwilę.
Wynik byłby trudny do przewidzenia. Nie wiadomo, jak prezentowałby się niedoszły mistrz świata w niższej wadze. Diablo jest już na równi pochyłej od kilku lat i oglądanie jego walk osobiście mnie męczy. Natomiast Szpilka od dłuższego czasu walczy na swoim poziomie i każdy bokser idący do przodu może przerobić go na marmoladę. Sęk w tym, że Włodarczyk stoi, usiłując namierzyć rywala przez minutę, ale gdyby trafił, to jestem przekonany, że uśpiłby Artura. Fajna walka dla kibiców, ale nie nastawiałbym się na duże widowisko.
Gdyby to była walka bez tej całej afery to Szpilek by pewnie wypunktował statecznego Diabła, ale skoro Szpilek jest niereformowalny to po prostu wyjdzie się bić i przegra.
Włodarczyk dla jaj mógłby jednak powiedzieć, że się zgadza. Może do walki by doszło, za dobre pieniądze dla każdego. Tylko niech od razu przejdą do ustalania gaży, bo wiadomo, że żaden z nich nie zgodzi się na "wszystko albo nic".
A ten komentarz to jak dla mnie wygrał nagrodę pocieszenia w konkursie na najbardziej prawilnego gimnazjalistę
Autor komentarza: KalarCz
Krzysiek powinien wziąść tą walke, już chłopaki w podstawówce wiedzą co robić w takiej sytuacji i "idą za szkołę się bić" tu nie chodzi o pieniądze, mają konflikt i Diablo musi podjąć wyzwanie, może przegrać owszem, ale przynajmniej spojrzy sobie za 10 lat w twarz że coś wyjaśnił i chociaż przegrał to w ringu jego pięść też wylądowałą na mordzie Szpilki, a może też wygrać a wtedy to już w ogóle do końca życia satysfakcja,
Tak, tak, tak, powinien wziąć walkę tak jak ją biorą chłopaki w podstawówce, żeby sobie za 10 lat spojrzeć w twarz ... :)))
nie wiem o co Ci chodzi, męska psychika działa tak samo czy masz 13 lat czy 35 i jesteś zawodowym bokserem, jak ktoś Cię wkur..wia to chcesz mu naj...bać, i nie wiem co dziwnego w mojej wypowiedzi, Szpilka działa mu na nerwy to powinien wziąść walke i wyjść się bić, może wyjaśnić coś co mu na pewno siedzi na psychice i mieć czyste sumienie, a może też czekać aż dostanie walke o pas za podobne albo mniejsze pieniądze, tylko że pas już miał nie raz a po za tym tej walki może nie dostać, a tu ma konkretną propozycje wyjaśnienia kogoś kogo nie lubi
Niech się biją. Dobrze zarobią, a o to chodzi. Ludzie obejrzą ten pojedynek.
To są zawodowi bokserzy i oni za walki muszą zarabiać a nie bić się, żeby coś sobie wyjaśnić.
To tak jakby zawodowemu kierowcy TIRa wejść na ambicję, że z Łotwy do Hiszpanii w 3 dni nie dojedzie i on wtedy co? Przyjmuje "wyzwanie" i robi kurs za darmo, żeby coś udowodnić? Tak się dzieci zachowują.
Nawet jeżeli Włodarczyk wierzy w to, że jest w tej walce faworytem to nie pójdzie na "wygrany bierze wszystko". Zresztą Szpilka moim zdaniem też nie pójdzie, choć on akurat mógłby, bo jego stać na to, żeby w razie czego zostać bez wypłaty, bo ma zapasy i będzie zarabiał na kolejnych walkach.
Poza 1 rundą walki z Fragomenlim w USA nie pamiętam walki gdzie zadawał kombinacje i miał inicjatywę.
Inna sprawa, że do walki może nie dojść. O ile dla Szpilki to super sprawa, bo po pokonaniu Włodarczyka w umownym limicie od razu mógłby walczyć potem z kimś z top 10, natomiast dla Włodarczyka z jednej strony szansa na niezłą wypłatę na koniec kariery, ale też duże ryzyko. Podejrzewam, że Włodarczyk będzie chciał zachować swoją przewagę (bo nigdy nie miał problemów ze zbijaniem wagi) i odmówi walki w umownym limicie, tylko powie, że zawalczy w cruiser. Szpilka znowuż na to się nie zgodzi, bo po prostu nie zdąży w te kilka miesięcy zbić do 90 kg.
"nie wiem o co Ci chodzi, męska psychika działa tak samo czy masz 13 lat czy 35"
jeżeli przez prawie 20 lat dorosłego życia Twoja psychika i świadomość się nie zmieni, to Ci trzeba po prostu współczuć.
o co Ci chodzi? nawet mając 80 lat jak ktoś Cię będzie wkur...iał to będziesz miał do niego agresje, mame oszukasz tate oszukasz, sąsiadke oszukasz ale natury nie oszukasz :D, panowie obrażają się nawzajem publicznie, działają sobie na nerwy, mogą to wyjaśnić i tyle, argument w tej dyskusji który do mnie bardziej przemawia jest taki że Szpilka nie chciał walki z Zimnochem bo ten rzekomo nie zasłużył, teraz Szpilka jest w takiej samej sytuacji i z tego powodu można by mu odmówić - że tak samo potraktował Zimnocha, ale z czysto psychologicznego punktu widzenia obaj i Diablo i Szpilka powinni tą walke brać i się bić, oczyścili by sobie głowy
Ajtuj, za darmo to sobie mozesz ty powalczyc jesli ci sie tak bardzo chce. Szukaj frajerow w swoim srodowisku. Na miejscu Wlodara nie wyszedlbym do tematu bez podzialu 70-30%. Nie bedzie mu jakis bokserzyna z ujemnym bilansem walk (nie wliczajmy tluczenia ogorow w to!) pajacowal. Nie ta klasa, nie te pasy, nie te tytuly.
Wlodara opyka, zwlaszcza w jakims oszukanczym catchwieghcie, ale uwierzcie mi, pierwszy gosc ktory go pacnie w leb znokautuje go.
słownictwem.
Z dywagacjami na temat wagi bym sie wstrzymał, Szpila formę to chyba ostatnio miał na Wilderze.Potem kolejne walki i treningi, a wchodził zawsze ulany do ringu, także z tym zbijaniem do wspomnianego limitu uwierzę jak zobaczę.