KLICZKO: JEŚLI WRÓCĘ, TO DLA POBICIA REKORDU FOREMANA
- Wciąż mogę jeszcze walczyć na dobrym poziomie. Czy wrócę? Nie wiem, ale pozostaję na to otwarty - mówi Władimir Kliczko (64-5, 53 KO), który nie daje o sobie zapomnieć, pomimo iż ostatni pojedynek stoczył dwa i pół roku temu.
Jedyną motywacją znakomitego Ukraińca może być pobicie rekordu George'a Foremana jeśli chodzi o wiek w chwili zasiadania na tronie wszechwag. Bo przecież Władimir w marcu skończył już 43 lata.
JOSHUA: KLICZKO BIŁ MOCNIEJ NIŻ RUIZ >>>
- Jeśli miałbym wrócić, to nie dla samego powrotu, tylko dla pobicia rekordu. Foreman sięgnął po tytuł w wieku 45 lat i to było wielkie osiągnięcie. Pobicie jego rekordu kusi. Jestem jeszcze zbyt młody, by być legendą. Mogę wrócić, ale tylko dla pobicia rekordu - dodał Kliczko, któremu kilka miesięcy temu platforma streamingowa DAZN oferowała aż 75 milionów dolarów za trzy walki.
Też uważam że jest to do zrobienia. Fury już odpadł a kto wie ja będzie wyglądać HW za 2 lata. Może wtedy MŚ będzie jakiś przypadkowy zawodnik pokroju Steverna czy Martina.
Autor komentarza: ShannonBriggs
Foreman stracił pas WBA już w pierwszej obronie, a raczej przed, nie dlatego że przegrał walkę ale dlatego że wybrał walkę z kimś z poza rankingów Alexa Schulza, zamiast walczyć z nr.1 Tonym Tuckerem. Podobnie z IBF. Foreman zwakował pas bo odmówił rewanżu po kontrowersyjnej wygranej z Schulzem. Później jeszcze zdobył jakiś półpasiec WBU czy coś takiego..
Powiem tak: jeśli wróci po 45, to wg mnie dobije się do walki o tytuł, choć samej walki nie wygra.