SZEREMETA O PRZYGOTOWANIACH DO WALKI Z GOŁOWKINEM
Kamil Szeremeta (21-0, 5 KO) jest bardzo blisko lutowego pojedynku z mistrzem świata wagi średniej Giennadijem Gołowkinem (40-1-1, 35 KO). Polakowi odpowiadają warunki kontraktu na walkę z Kazachem. Kamil mówi już o obozie przygotowawczym, który odbędzie się prawdopodobnie w Hiszpanii.
KAMIL SZEREMETA: SERWIS SPECJALNY >>>
- (...) Warunki kontraktu mi pasują. Teraz pozostała tylko kwestia ustaleń ze strony Eddie'ego Hearna i Gołowkina (...) Mamy zamiar pojechać zgodnie z tradycją w góry, celujemy w Hiszpanię, w Alicante. Tam, gdzie przygotowuje się Artur Szpilka. Fiodor Łapin i Krzysztof Głowaki sprawdzili już teren. Wiemy, że możemy tam zrobić odpowiednią bazę tlenową na walkę z Gołowkinem (...) Dzsiaj robiłem w ringu technikę z Krzyśkiem Głowackim, śmiałem się, że bije jak Gołowkin - powiedział Szeremeta w rozmowie z TVP Sport.
Przypomnijmy, że Gołowkin pokonał na początku października w Madison Square Garden po bardzo trudnej przeprawie Siergieja Derewianczenkę i zdobył wakujący pas IBF. Na tej samej gali Szeremeta odprawił przed czasem Oscara Cortesa i udanie zadebiutował w Stanach Zjednoczonych. Kontrakt Polaka z Matchroom Boxing (umowa współpromocyjna) obowiązuje na trzy pojedynki. Ten drugi będzie zapewne walką życia dla Szeremety.
Gdyby Twój Canelo nie miał takiej protekcji, jaką ma to też by walczyć z takimi Szeremetami. Zresztą na kim zdobył pas w super średniej? Nie przypominam sobie by pobił Calluma Smitha...
W sumie dobry wybór dla GGG. Mit króla nokautu wróci, trochę popłacze i może się uda wybłagać Canelo o kolejne pieniążki.
Przytocz jeszcze punktację walki z 21 września 2013 roku, jak Canelo remisował z Floydem. Pośmiejemy się ;)
Ja akurat to w chuj lubiłem GGG, ale odkąd zobaczylem jak kłamie i lawiruje to mam go głęboko w dupie. Straszny hipokryta z niego i tyle.
Widzisz różnica między nimi jest taka, że Canelo nigdy nie unikał wyzwań i dlatego Oscar musiał mu ratować dupę (Lara, pierwsza walka z Kazachem). Za to kariera GGG została tak poprowadzona, żeby bez porażki doprowadzić go do wielkich pieniędzy. Dlatego zesrał się przed Wardem - na Youtube można znaleźć jak Ward wyjaśnia tego tchórza i jego ekipę. Golovkin chciał walczyć z Floydem i Pacmanem, który zaczynał w muszej!!! Albo Martinezem, który już wtedy zabijał się o własne nogi!! Do Canelo się sral, że walczy w catch-weight a sam wziął Rollsa w 164. Zamiast brac konkretnych gości jak choćby Charlo i zaraz pewnie oglosza walkę z Szeremeta. Gość ma dobieranych rywali od dłuższego czasu, chociaż pierdoli że chce najlepszych. Dlatego mam na niego wyjebane. A Ty się dalej nim podniecaj i wierz w jego brednie.
Bo inaczej to czega go powtórka z Proksy...
Napisałem o Canelo, bo pojawił się jego naczelny psychofan Polakos. Facet znany tutaj tylko z tego, że uwielbia Meksyka. Mnie też się nie podoba jak Gołowkin lawiruje, no ale postawmy sprawę jasno- gdyby miał taką protekcję jak Alvarez- to nie sądzę by unikał walki z kimkolwiek. Piszesz, że Canelo przynajmniej poszedł do wagi wyżej. Fajnie, tylko, że gdyby taki manerw zrobił Kazach, biorąc jakiegoś leszcza w walce o pas to by się tu gromy na niego posypały. Ale spokojnie- przyzwyczaiłem się już, że mamy tutaj podwójne standardy. I wbrew temu co możesz o mnie myśleć to ja Canelo szanuję, bo jest naprawdę świetnym pięściarzem. Nie podoba mi się jedynie cała otoczka i ten smród związany z kilkoma jego walkami/wałkami...
Byczku, GGG wzial Martyriosana, Rollsa I teraz pewnie Szeremeta. Nie wiem jak długo czytasz tutaj komentarze i pod jakim kątem je analizujesz, ale sporo osób zarzuca Canelo Fieldinga, a przemilcza wybory Golovkina. Kazach często bierze dużo słabszych i wszystko ok, nawet jak są z wagi niżej. Canelo wziął Fieldinga, gościa większego od siebie i mu się dostaje za to tu na forum. Czy to nie są podwójne standardy?? Teraz pomyśl co by było gdyby odwrócić te sytuacje? Myślisz że GG byłby hejtowany za Fieldinga, a Canelo głaskany za wyżej wymienionych? Nie. Wtedy to łby typu MLJ miałyby używanie.
Nie zgodzę się z Tobą co do wyboru rywali przez Golovkina w sytuacji gdyby miał protekcje jak Canelo. Gość już ma swoją bardzo dobra pozycję i mógłby spokojnie brać tylko wielkie walki. Co że ma protekcje pokazała walka z Siergiejem.
Niestety, ale kariera GGG jest nastawiona tylko na zarabianie. I teraz widzę to jak na dłoni. Nie mam do niego o to pretensji, bo każdy pracuje dla pieniędzy. Mam pretensje o to, że kłamał cala karierę swoich fanów, czyli i mnie do pewnego czasu.
Ale generalnie to ja się z Tobą zgadzam. I tak jak sam piszesz przez Oscara i wałki Canelo jest postrzegany jak jest. A to kawał dobrego zawodnika.
@samqualis
Mam teraz ważniejsze sprawy na głowie, więc nie uciekłem, tylko zwyczajnie Cię olałem osiołku. Teraz za to Ty zachowujesz się jak piesek, bo mnie szarpiesz za nogawkę, więc mogę Ci obiecać, że co ma wisieć nie utonie ;)