WILDER: FURY NIE JEST ŻADNYM MISTRZEM. KTOŚ WIDZIAŁ PAS LINEARNY?
Deontay Wilder (41-0-1, 40 KO) absolutnie nie ma zamiaru pojawić się w ringu, kiedy Tyson Fury (29-0-1, 20 KO) odnotuje swój debiut na zasadach wrestlingu. Brytyjczyk szuka dla siebie sposobów na promocję, dlatego też "zmierzy się" 31 października z Braunem Strowmanem.
WILDER DO FURY'EGO: NIE CHCĘ SŁYSZEĆ WYMÓWEK O KONTUZJI >>>
W lutym przyszłego roku "Olbrzym z Wilmslow" ma przystąpić do rewanżu z mistrzem WBC wagi ciężkiej. Wilder nie interesuje się zbytnio debiutem swojego przyszłego rywala w nowej formule, a więc w reżyserowanym show.
- Nie będzie mnie podczas tego wydarzenia, trenuję. Fury promuje zarazem nasz rewanż, ale przed walką dla WWE nazywa siebie samego mistrzem wagi ciężkiej. Nie jesteś żadnym mistrzem wagi ciężkiej. Nikogo nie interesuje tytuł linearny. Ktoś widział ten pas? Ale niech on robi, co chce. Niech się promuje, jak chce. Ja mogę jedynie wyrazić swoją opinię. Czekam na niego w naszym rewanżu. To wszystko, co dla mnie istotne - mówił Wilder.
tak jak wildera nie lubie tak samo zgadzam sie w 100% z tym co powiedzial, fury ciagle chwali sie jakims tytulem lineranym ktory nie istnieje , a prawidziwego pasa zdobyc nie potrafi
To czemu to robi
Te dziwne maski jakie nosi,zgrywanie gangstera,pobicie Zelnhoffa,znokautowanie maskotki,całe to gadanie ze chce mieć trupa w rekordzie.
A jak wyglądała promocja walki Furego i Wildera.Wyzwiska i puszenie się.Jezeli to nie jest idiotyczne zachowanie to już sam nie wiem co nim jest...
Zdobył z walce z Kliczką większość liczących się pasów a w walce z Wilderem "kontrowersyjnie" zremisował ;) Też go niezbyt lubię ale takie są fakty...
Zdobył z walce z Kliczką większość liczących się pasów a w walce z Wilderem "kontrowersyjnie" zremisował ;) Też go niezbyt lubię ale takie są fakty...
Oczywiście, dokonał czegoś wielkiego, ale to było 4 lata, nie był w stanie nawet raz obronić tych pasów. Niektórzy mówią, że trudniej utrzymać pasy, niż je zdobyć i Fury jest tego przykładem. Nie jest mistrzem, nie ma żadnego pasa, dlatego od 4 lat bredzi o mistrzostwie linearnym, jako najważniejszym tytule, żeby się dowartościować. Był w przeszłości ktoś, kto tak się szczycił mistrzostwem linearnym? Coś takiego ewentualnie mógł robić Ali, bo mu uniemożliwiono bronienia pasa, odbierając licencję. Fury sam jest sobie winien, odbiło mu po jego największym sukcesie, postanowił balować.
Ale co cie dziwi nie widziałeś nigdy nowobogackich, zwłaszcza czarnych? @Iron4 ma racje, kibic boksu będzie go oceniał za wyczyny w ringu.A ze boks to biznes i w tych dziwnych czasach zainteresowanie generuje się w rożny nawet idiotyczny sposób to już inna kwestia.
Kilka dni po pierwszej walce Fury Wilder pisałem Ci że Fury nigdy nie wyjdzie do rewanżu, że będzie pajacował,błaznował a nie walczył. Wtedy coś ironizowałeś nie dając wiary w to co Ci mówiłem.
Ps.facet tylko zmienił taktykę bo po Kliczce symulował problemy psychiczne a teraz postanowił chociaż zarabiać pieniądze bez żadnego ryzyka czyli bumy , wrestlingi a być może i w mma wystąpi w jakiejś ustawionej walce za kilka baniek.To taka lepsza sportowo wersja Najmana bo mentalnie to jest to samo.
Ps.moim zdaniem Ruiz jr byłby faworytem z Wilderem ze względu na styl w jakim walczy.
Data: 29-10-2019 14:23:52
Mimo wszystko Fury, Usyk, Joshua to zawodnicy na poziomie mistrzowskim, więc pasy również nie warunkują klasy sportowej.
Oczywiście. Ale też nie każdy zawodnik na poziomie mistrzowskim, musi przypominać o swojej wartości w słowach, większość preferuje przypominanie o tym w czynach.
Od posiadacza tego tytułu o ile wiem nic się w sumie nie wymaga oprócz tego żeby nie został pokonany. Spoko tylko że można to osiągnąć różnymi sposobami. Fury może prowadzić swoją karierę po najmniejszej linii oporu walcząc raz na rok albo i rzadziej z jakimiś nazwiskami z kapelusza i odejść na emeryturę zachowując ów tytuł na wieki. Totalny bezsens. Ani nie będzie najlepszy, ani nie będzie realnym nr 1 ani nie będzie mistrzem świata/federacji (bo tak było by chyba trafniej)
To że Fury kiedyś pokonał Władimira jest jego wielkim sukcesem natomiast nie można się wozić na 1 sukcesie przez całą karierę. Liczy się tu i teraz oraz to co Fury zrobił po tym sukcesie a wyglądało to i wygląda średnio. Pasy które miały wartość oddał bez walki bo bronić ich nie chciał i nie mógł.
Sytuacja groteskowa przypominająca sławne 4 przyłożenia w jednym meczu Ala Bundy'ego.
https://img4.dmty.pl//uploads/201003/1268338976_by_pyromanek92_600.jpg
Facet żył tym sukcesem i nie dawał ludziom o tym zapomnieć... sprzedając buty.
Fury ciągle przypomina że to on pobił najlepszego więc takim jest przy okazji bijąc jakiś no namów i uciekając od rewanżów które mogły zdefiniować jego karierę i pozycję na zawsze...
Walczy w wrestlingu i zapowiada występy w MMA. Niech każdy logicznie myślący sam to oceni.
Myślę, że to kwestia charakteru. O ile pamiętam Fury już od swojej 6tej zawodowej walki twierdzi, że jest najlepszy, Ali jak tylko nauczył się mówić to krzyczał, że jest najwspanialszy. Takie ego. Być może faktycznie Fury ma jakiś kompleks, wydaje mi się, że jest chory na alkoholizm i stąd jego niestabilność emocjonalna. Ludzie lubią być tytułowani, czy to w dziedzinach naukowych, czy w wojsku, to pobudza wyobraźnie i łechta ego, pewnie dlatego Tyson tytułuje się mistrzem.
Dla mnie on dokonał wielkich rzeczy. Według mnie jest inspirującym człowiekiem. Lubię go i w przeciwieństwie do większości będę dokonywał oceny po tym co zrobił, a nie po tym czego nie zrobił bo uważam to za krzywdzące. Niestety dla mnie i ku uciesze większości orga Tyson to duże dziecko i nie nadaje się na mistrza. Spokojnie jest w stanie wypunktować Wildera/Ruiza i odebrać mu pas, ale to zawodnik bazujący na refleksie, więc lada dzień się zestarzeje i go straci. Dodatkowo nie wiadomo kiedy znowu pójdzie w tango, plus jego plany na najbliższą przyszłość nie napawają optymizmem. Nie daje mu już zbyt wiele czasu w boksie.
Właśnie o to mi chodzi, Wilder nie jest tak głupi na jakiego się czasem kreuje i nie bardzo rozumiem po co te kretyńskie teksty raz na jakiś czas...
Kretyńskie teksty Wildera (dla mnie jajcarskie, ale niech będzie, że kretyńskie) nie świadczą źle o Wilderze tylko o tych, którzy się tym przejmują, oburzają i analizują to a później dochodzą do jakichś tam wniosków.
Dlaczego w sportach na wyższym poziomie sportowcy nie gadają takich głupot? Bo nic by na tym nie ugrali. A dla Wildera takie głupie gadanie jest korzystne, czyli trafia na podatny grunt.
Przeciez ma dojsc do rewanzu Tysona i Wildera w lutym
Chyba ze masz jakies inne info
Do rewanżu z Kliczko miało dojść dwa razy.