87 SEKUND ARTURA SZPILKI - EFEKTOWNY POWRÓT NA LESZCZU
Zaledwie 87 sekund trwał powrót Artura Szpilki (23-4, 16 KO). Najważniejsze, że były pretendent do mistrzostwa świata wagi ciężkiej wrócił na dobre tory. A Fabio Tuiach (29-7, 16 KO)? Telewizja Polska powinna powiedzieć stanowcze "NIE" takim zawodnikom w przyszłości na walkę wieczoru.
SZPILKA: TO BYŁA OSTATNIA WALKA W WADZE CIĘŻKIEJ, WRACAM DO CRUISER! >>>
Włoch pod koniec pierwszej minuty zrobił krok do przodu, "Szpila" skontrował lewym krzyżowym na górę i posłał przeciwnika na deski. Ten powstał, jednak Artur doskoczył, poprawił dwoma hakami na żebra i było po wszystkim.
ARTUR SZPILKA: MOIM CELEM W WADZE JUNIOR CIĘŻKIEJ JEST BRIEDIS! >>>
Po wszystkim "Szpila" zapowiedział, że po latach wraca do limitu kategorii junior ciężkiej, w której górny limit wynosi 90,7 kilograma.
Borka gale są ciekawsze.
Pamietam jak kilka lat temu napisałem na tym forum ze szpilka jest za mały na hw, nie musiałem długo czekać żeby zostać zbesztany a jako główny argument eksperci z tego forum podawali cytuje” atomowy cios” to ja się pytam gdzie ten atomowy cios i petarda w łapie. Kilka lat musieliście czekać i pare ciężkich ko zobaczyć żeby dotarło
Naprawdę nie rozumiesz? Jennings, Wilder, Kownacki i Chisora rozszczepili atom, uwolnili potężną moc, a efekty tego widziałeś dziś w ringu - to był ten atomowy cios.