PROGRAIS I TAYLOR NA KILKANAŚCIE GODZIN PRZED KONFRONTACJĄ
Już dziś na gali w Londynie czeka nas fascynujący finał turnieju WBSS w wadze junior półśredniej, w którym zmierzą się mistrz IBF Josh Taylor (15-0, 12 KO) i mistrz WBA Regis Prograis (24-0, 20 KO). Obaj prezentują oryginalne style, sporo mówią o nokaucie, a zwycięzcę naprawdę trudno jest wytypować. Oto ostatnie wypowiedzi czempionów przed konfrontacją.
- On daje się trafiać czystymi ciosami. To mój główny wniosek z obserwowania jego walk. Dla mnie walka z nim ma prosty scenariusz. Jeżeli on mnie trafi, nie będzie w stanie mnie zranić. Jeżeli ja trafię jego, będę w stanie go zranić. Jest różnica między otrzymywaniem ciosów, a przyjmowaniem ''czyściochów''. On przyjmuje czyste uderzenia, widziałem to m.in. w walkach z Baranczykiem i Postołem. Myślę, że wygram przed czasem. Biję zbyt mocno i zbyt precyzyjnie. Jestem dużo bardziej precyzyjny od niego - powiedział Prograis.
- Moja praca nóg jest bardzo dobra. Mogę zaburzyć rytm rywala za pomocą zwodów i timingu, ale biję też naprawdę mocno jak na swoją wagę. Nie jestem artystą nokautu, ale kiedy konkretnie trafiam, rywal jest albo zraniony albo pada na deski. Jestem pewien, że mogę wyboksować Prograis i że jestem w stanie wygrać z nim wojnę. Jeżeli będzie jej chciał, ciężko go znokautuję - oto odpowiedź Taylora.
Przypomnijmy, że Prograis najpierw pokonał w październiku zeszłego roku Terry'ego Flanagana, a następnie brutalnie rozprawił się w kwietniowym półfinale z Kiryłem Relichem. Taylor w pierwszej walce turniejowej pokonał natomiast Ryana Martina, a w majowym półfinale zdeklasował Iwana Baranczyka.
Pojedynek Prograis vs Taylor zyskał na popularności po wybryku Derecka Chisory, który będzie walczył na tej samej gali z Davidem Price'em. Chisora zdyskredytował podczas konferencji prasowej znaczenie walki Amerykanina ze Szkotem, stwierdził, że liczy się tylko waga ciężka i domagał się od promotorów walki wieczoru, wplatając w to różnego rodzaju przekleństwa i szalone metafory. Wbrew pozorom gala na tym nie ucierpiała, wręcz przeciwnie. Finał turnieju WBSS jest teraz na ustach większej liczby kibiców.