54-0! CHAYAPHON MOONSRI PO RAZ DWUNASTY OBRONIŁ PAS WBC
Chayaphon Moonsri (54-0, 18 KO) śrubuje rekord, ale wciąż pozostaje praktycznie anonimowy dla kibiców boksu. I nawet nie chodzi o to, że boksuje w najlżejszej kategorii - słomkowej (47,6kg), tylko o fakt, że nie ma dla niego ciekawych rywali. Dziś Taj obronił tytuł mistrza świata federacji WBC, robiąc samemu sobie prezent w przeddzień 34. urodzin.
W rolę pretendenta wcielił się champion mniej prestiżowej organizacji IBO - Simpiwe Konkco (19-6, 7 KO). Pojedynek potrwał na pełnym dystansie, ale obrońca tytułu dominował praktycznie od początku do końca. Pretendent w pewnym momencie zaczął dochodzić do głosu, ale w siódmej rundzie zapoznał się z deskami, co tylko przypieczętowało wygraną Taja.
Po ostatnim gongu sędziowie zgodnie wskazali na Moonsriego, punktując 116:110, 117:109 i 118:109. Była to dla niego już dwunasta(!) obrona pasa World Boxing Council zdobytego niemal dokładnie pięć lat temu.
158cm kozak!
ego mayweathera zostalo naruszone, wróci!
Taki się urodził, lecz przypuszczam że spuściłby wpierdol większości kozaków cięższych o 40 kilo.
No i co jeszcze?
Taki się urodził, lecz przypuszczam że spuściłby wpierdol większości kozaków cięższych o 40 kilo.
Ale na zasadach bokserskich? Jeżeli tak to jestem przekonany, że pokonałby 99% wszystkich kozaków, nawet tych cięższych o 100 kg.