DAVID PRICE PRÓBUJE ZAHIPNOTYZOWAĆ DERECKA CHISORĘ
Brytyjscy weterani wagi ciężkiej, David Price (25-6, 20 KO) i Dereck Chisora (31-9, 22 KO) prywatnie bardzo się lubią, ale koleżeńskie relacje zejdą jutro na drugi plan, gdy skrzyżuję rękawice podczas gali w Londynie. Olbrzym z Liverpoolu wydaje się szczególnie spokojny i wierzy, że stać go na świetne walki z czołówką wagi ciężkiej, do której zalicza Derecka.
CHISORA PRZEDSTAWIŁ TRENERA NA WALKĘ Z PRICE'EM >>>
- Nie ma szans, żebym zaczął grać w jakieś gierki Chisory. Jestem zrelaksowany, powiedziałem mu jedynie, że mogę go zahipnotyzować, choć nie zdołałem spojrzeć mu prosto w oczy, bo ubrał okulary przeciwsłoneczne. Brałem lekcje hipnozy - stwierdził 36-letni Price, który wniósł na wagę 120 kilogramów (35-letni Chisora 118).
- Powiedziałem mu, że jutro będzie słaby jak kociątko. Odpowiedział, że to jedyna szansa, jaką mam. I wiecie co? Nie mogę doczekać się tej walki. W tym wszystkim chodzi o to, żeby sprawdzać się we wspaniałych starciach z najlepszymi - dodał brązowy medalista olimpijski. Jego rywal obiecywał wczoraj wojnę w ringu (odtwarzał m.in. z pomocą telefonu odgłosy owiec idących na rzeź) i dziś powtórzył złowieszcze zapowiedzi, choć widać było w jego słowach zdrowy dystans.
Nie mniej myślę że Chisora będzie miał sporo problemów i ciężko tu wyłonić jednoznacznego faworyta.