WILDER: ZNOKAUTOWAŁBYM TYSONA Z CZASÓW ŚWIETNOŚCI

Mistrzowie świata doceniani są często dopiero po latach. Tyson, bracia Kliczko, Lewis - oni na uznanie niektórych kibiców musieli czekać aż do momentu zakończenia kariery, gdy już ich zabrakło. Na pewno sporo osób do przekonania ma wciąż Deontay Wilder (41-0-1, 40 KO), pomimo znakomitej serii nokautów oraz dziewięciu skutecznych obron pasa WBC wagi ciężkiej.

"Brązowy Bombardier" w dziesiątej obronie tytułu spotka się 23 listopada po raz drugi z Luisem Ortizem (31-1, 26 KO). Półtora roku temu Amerykanin pomimo chwilowych kłopotów zastopował challengera w dziesiątej rundzie. Są tacy, zdaniem których młody Mike Tyson zrobiłby marmoladę z Wildera. Aktualny champion World Boxing Council jest natomiast przekonany, że poradziłby sobie z "Żelaznym Mike'em".

KOWNACKI: WILDER Z BLISKA MA KŁOPOTY >>>

- Ja kontra Tyson z 1986 roku? Skopałbym mu tyłek. Wiem o tym, że ludzie lubią wracać do starych czasów, ale znokautowałbym go - przekonuje po raz kolejny Wilder, bo to już w przeszłości wygłaszał podobne tezy.

Poniżej archiwalny materiał BOKSER.ORG - Wilder w 2012 roku na obozie Władimira Kliczki.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: tyler
Data: 24-10-2019 17:52:40 
O kurła ale urwał....powiedziałby Janusz...
 Autor komentarza: Yaponka
Data: 24-10-2019 18:02:48 
Może na playstation i to w trybie easy
 Autor komentarza: MLJ
Data: 24-10-2019 18:06:05 
Tyson prime wjechałby w niego jak w masło i połamał mu szczudła. Zresztą to samo zrobiłby z Furym i Joshuą..
 Autor komentarza: Ramirez82
Data: 24-10-2019 18:08:08 
Oczyma wyobraźni, widzę Wildera nokautującego swoim firmowym cepem w tył głowy, Alego, Foremana i Tysona.
 Autor komentarza: Splitwkapciach
Data: 24-10-2019 18:09:10 
hahaha lubie Wildera ale tutaj przegiął xD Mike Tyson swoim stylem by nim wytarł ring. Wilder by miał takie kłopoty w półdystansie, że to szok dostałby podbródkowego i by zasnął. Nie tylko Wilder każdy z obecnej wagi ciężkiej nie ma podjazdu. Klasa wyżej.
 Autor komentarza: teanshin
Data: 24-10-2019 18:09:29 
Głupie porównania pięściarzy dwóch różnych er boksu. W latach 80' i 90' byli inny mistrzowie i inni są teraz. Wilder nigdy nie stał na przeciw takiego gościa jak młody Tyson który dwa razy zunifikował pasy i wielokrotnie ich bronił a Wilder nawet nie walczył w swojej karierze z żadnym prawdziwym mistrzem, bo Steverna bym mistrzem nie nazwał.
 Autor komentarza: Marduk
Data: 24-10-2019 18:14:19 
Chłopie najpierw zunifikuj pasy, tego nie potrafisz, a gadasz coś o Tysonie.
 Autor komentarza: krzysiek123777
Data: 24-10-2019 18:14:51 
powiem wam tyson był kozakiem ale w walce z Wilderem stawiałbym 50 na 50 obaj z mocny ciosem
 Autor komentarza: fanamator
Data: 24-10-2019 18:25:52 
Wilder mowi co może żeby wypromować swoje imię, niestety u nas boks już nie jest tak popularny jak kiedyś. Więc gadać musi żeby wzbudzić sobą zainteresowanie pamiętajmy że rewanż z ortizem jest w ppv ...A same przyłącza się nie sprzedadzą stąd takie teksty...nie długo pewnie będą jeszcze lepsze
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 24-10-2019 18:38:37 
Wilder już dawno temu zrozumiał że sympatii kibiców nie zdoła pozyskać. Gwiazdą jest co najwyżej przeciętną. Ba, choć go nie lubię i jego fanem nigdy nie zostanę to można rzec nawet że w obecnej sytuacji zasługuje już na nieco większe uznanie chyba choć to luźna obserwacja.

Skoro więc i tak go się nie lubi + nie docenia się tego co robi (w sumie to wiele nie zrobił) to co mu szkodzi pierdzielić najgorszej jakości kontrowersyjne głupoty? Przynajmniej odbije się to echem w środowisku.
Stąd mamy w przeciągu jego pobytu na szczycie szereg beznadziejnych i głupich wypowiedzi jak np ta o chęci zabicia kogoś w ringu czy ta wyżej (mniejszego kalibru i z innego gatunku).

W każdym bądź razie jeśli Wilder rzeczywiście by wierzył w to co mówi wyżej to akurat działa na jego plus. Biorąc pod uwagę całokształt tego pięściarza analizując również jego atuty to myślę że PRZESADNA PEWNOŚĆ SIEBIE akurat może mu chyba bardziej pomóc niż zaszkodzić.
Facet jest wielki, sprawny i szybki + ma zabójcze uderzenie w prawej ręce. Dodatkowo potrafi przyjąć cios natomiast technicznie nadal kuleje i już tak zostanie na zawsze. Często fauluje i gra "poza skalą". Ostatnie co może mu w takim wypadku pomóc to brak wiary w swoje możliwości.
Natomiast umówmy się...
Mimo gadek, szpanowania itd to Wilder w samym ringu czy w postępowaniu w swojej karierze nie udowadnia tej pewności siebie.

10 razy bardziej pewnym siebie zawodnikiem w rzeczywistości jest Joshua i nie piszę tego jako fan AJ-a. To po prostu fakty. Gdy Wilder szukał łatwych walk AJ brał te najtrudniejsze. Gdy Wilder szukał wymówek AJ wraz z promotorami zapraszał do ringu największych kozaków Hw.
Wilder i tak się poprawił ale to jeszcze nie to.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 24-10-2019 19:07:12 
W gacie by narobił a nie wyszedł do Tysona w latach jego świetności.
Wilder jest tak dziurawy na dole że Tyson by mu żebra połamał.
 Autor komentarza: teanshin
Data: 24-10-2019 19:14:24 
Oczywiście artykuł nie pełny bo Tyson na to odpowiedział.
- Nie wydaje mi się. Lubię Wildera ale nie był jeszcze w ringu z kimś tak dzikim, z kimś kto na prawdę każdym ciosem chce połamać Ci żebra, jakoś tego nie widzę..
 Autor komentarza: Champion20
Data: 24-10-2019 19:15:26 
Powiem tak: Wilder ma pojedyńczy cios piekielnie mocny na równi z Mikiem Tysonem a nawet MOCNIEJSZY NIŻ MIKE TYSON. Gdyby razem pierdolnęli w gruche na punkty to pewnie Wilder miał by więcej... ALE... Tyson miał inny lepszy styl Wilder zadaje taki jeden mocny cios na kilka rund - Mike Tyson zadawał całe serie chociaż były słabsze to prał seriami. Zajechałby Wildera seriami nie dałby wytchnąć aż w końcu by go ubił.


Podsumowując pojedyńczy cios Wilder ma mocniejszy od Tysona ale i tak by z nim przegrał bo ma dupny styl idealny dla Mika Tysona
 Autor komentarza: CassiusClay93
Data: 24-10-2019 19:20:02 
Tyson z lat 86-89 zdeklasowałby nawet Lennoxa Lewisa z najlepszych lat a tym bardziej Wildera.
 Autor komentarza: Bongo
Data: 24-10-2019 19:42:19 
Problemem Wildera jest to że w latach 90 ludzie nie zdążyli by zapamiętać jego nazwiska, nawet dziś musi swoje braki nadrabiać gadaniem i to też mu słabo wychodzi
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 24-10-2019 19:46:50 
zesral by sie i nic wiecej....
 Autor komentarza: SiemionX
Data: 24-10-2019 19:50:01 
Tu chyba nie tyle chodzi o większą powierzchnię, bo kości czaszki od tego nie pękają, tylko o to co później dzieje się z mózgiem, czyli jak bardzo "uderza" w głowie. Największy problem robi się wtedy, gdy dochodzi do obrzęku mózgu, tyle wiem. Obrzęk narasta (bo ciosy się kumulują), reakcja jest już rozpędzona i się wzmacniana, a bokser cały czas zachowuje się przytomnie. Ma to miejsce właśnie podczas długich walk. Dlatego dla bezpieczeństwa ważna jest amortyzacja, ona zmniejsza przyspieszenie (od siły) mózgu, które trzeba "wyhamować" i to wiąże się z obijaniem mózgu w głowie.
Sorry, że tak laicko piszę, na medycynie nie znam się wcale, znam się na fizyce, to mój zawód. Ale nie chcę się mądrzyć, dlatego piszę możliwie prosto, być może nawet śmiesznie, jeżeli kogoś to interesuje to mogę napisać "porządnie".
Chodzi po prostu o inercję związaną z interpretacją przez boksera własnego stanu. On już sporo przyjął, za chwilę przyjmie jeszcze więcej, ale organizm nie informuje nawet o tym ile przyjął do tej pory.
To trochę tak jak z szybkim jedzeniem i uczuciem sytości. Już się zjadło, czuje się, że się trochę zjadło, ale pokarm dalej leci do żołądka (i tego się nie odczuwa jako większą sytość) i jeszcze dalej się je. Czyli po prostu będzie "przeżarcie".
Czy ktoś potrafi podać przykład walki, która zakończyła się tragicznie po 1-2 rundzie? Pewnie ktoś poda, bo jak napisałeś "jest to pewnie indywidualna sprawa", zgoda, ale prawidłowość, którą widzę jest taka, że prawie wszystkie takie sytuacje miały miejsce w walkach długich, w takich "meksykańskich wojnach".
 Autor komentarza: SiemionX
Data: 24-10-2019 19:51:45 
!!!! Sorry, napisałem nie w tym temacie. To miała być odpowiedź na ten post

"...
Autor komentarza: BlackDock
Oczywiście, czym większe rękawice, tym bezpieczniej, bo siła rozkłada się na większą powierzchnię. Bardzo ważnym jednak czynnikiem jest kumulacja ciosów, o czym mówi większość zawodników. Lepiej jest zostać znokautowanym mocnym, pojedynczym ciosem w pierwszych rundach, niż przegrać po kumulacji ciosów w ostatnich rundach. Myślę jednak, że niekoniecznie musi to dotyczyć wszystkich, jest to pewnie indywidualna sprawa, choć zapewne dotyczy to większości.
..."

z tematu
ZNANY TRENER POTWIERDZA OSKARŻENIA WOBEC TYSONA FURY'EGO
 Autor komentarza: SiemionX
Data: 24-10-2019 20:06:05 
A w temacie Wildera i Tysona ...
Wildera tak sobie gada, bo chce denerwować ludzi, wcielił się w taką postać, czyli będzie głupio gadał i denerwował. Wilder jest trochę jak Floyd (albo nawet jak Szpila), wielu go ogląda, bo chce, żeby ktoś go posłał na dupę albo boksersko ośmieszył.
A poza tym Wilder jest bardzo wyważonym kolesiem (oglądałem go kilka razy jak komentuje walki), to naprawdę nie jest zadufany w siebie buc.
Po prostu taki jest boks, każdy chce mieć fanów (a antyfani są na równi cenni z fanami).
Więc Wilder pozyskuje sobie fanów w taki sposób.
No bo bez jaj, jak Wilder miałby znokautować Tysona? :) Cios ma, ale Tyson miał szczękę (w razie czego) a przede wszystkim dla takiego kolesia jak Wilder byłby po prostu nie do trafienia. Nie do trafienia na czysto, a nawet jakby to 1-2 takie trafienia przyjąłby na miękko. Bo bez przesady z tym ciosem Wildera, Wilder musi trafić naprawdę czysto, żeby znokautować od razu. Ale dochodzi do tego cały arsenał Tysona w półdystansie, tu Wilder by nie istniał. Wilder też ma szczękę i 1-2 mocne trafienia Tysona by przyjął, problem taki, że tego byłoby więcej. ;)
 Autor komentarza: Champion20
Data: 24-10-2019 20:18:55 
Tu w ogóle nie ma o czym dyskutować. Styl Wildera stworzony dla Tysona. Poprostu by go zajechał nawałnicą mocnych ciosów no i Tyson miał naprawdę twardy łeb jak stal. Dostał tylko bomb od Lewisa czy Holyfielda i ciągle stał co było nie prawdopodobne to i cios Wildera by ustał.
Jeśli Ortiz naruszył wildera to strach myslec co zrobilby tyson
 Autor komentarza: tyler
Data: 24-10-2019 20:50:44 
Tyson bił szybko i mocno, nie potrzebował brać zamachów by mieć powalające uderzenie tak jak ma to w zwyczaju robić Wilder. Denontay zanim skończyłby wyprowadzać cios z "ronda" to Mike ulokowałby kilka krótkich sierpów i nastąpiłby koniec walki.
 Autor komentarza: StefanBatory
Data: 24-10-2019 22:10:23 
teanshin

to co przytoczyłeś powiedział Lennox.
 Autor komentarza: holy
Data: 25-10-2019 08:20:32 
Niższy o 23 cm tyson mógłby nie dać rady pokonać wildera.
 Autor komentarza: osieml
Data: 25-10-2019 08:20:43 
Do Wildera z każdą walką się przekonuję coraz bardziej, aczkolwiek nigdy z niego nie będzie super dobry, techniczny bokser. On wygrywa walki swoją "dzikością" i prawda jest taka, że czy komuś się to podoba czy nie, ale jest w stanie wygrać z każdym(z dzisiejszych czasów).

Jeśli chodzi o Tysona to kiedyś nie wiem jak ale sprawdzlai siłę ciosu, porównywali u wielu bokserów i Tyson wygrał, ale w kategorii "siła ciosy w serii". Nikt w historii nie zadawał kombinacji ciosów z taką mocą. Zapomniałem, który bokser miał najmocniejszy cios, ale był jego filmik z workiem na youtube.

Moim zdaniem Tyson mógłby szybko znokautować Wildera przechodząc do półdystansu, no a jego siła i kombinacje zrobiłyby resztę. Po prostu styl Tysona nie pasowałby Wilderowi
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.