GWOZDYK WYSZEDŁ ZE SZPITALA
W przeciągu trzech miesięcy zmarło aż czterech bokserów. To fatalny rok dla naszej dyscypliny. Na pocieszenie dobre wiadomości napływają zza oceanu. Kilkadziesiąt godzin po porażce przed czasem ze szpitala w Filadelfii został wypisany Aleksander Gwozdyk (17-1, 14 KO), były już mistrz federacji WBC wagi półciężkiej.
Ukrainiec w piątkową noc spotkał się z championem IBF Arturem Beterbijewem (15-0, 15 KO) w unifikacji dwóch pasów limitu 79,4 kg. Radził sobie dobrze, po dziewięciu rundach prowadził nawet u dwóch z trójki sędziów, jednak potężne ciosy Rosjanina skruszyły go i zmusiły do kapitulacji. Po wszystkim Gwozdyk źle się poczuł i został odwieziony do szpitala na obserwację.
Patrick Day, Hugo Alfredo Santillan, Boris Stanchov i Maksim Dadaszew - to śmiertelne ofiary ostatniego kwartału. A przecież Gwozdyk sam odesłał do szpitala Adonisa Stevensona i ledwo co odratowano "Supermana". - Cieszę się, że on z tego wyszedł - mówił Gwozdyk jeszcze przed starciem z Beterbijewem. On również trafił na obserwację do szpitala, na szczęście jednak wyszedł z niego bez poważniejszych obrażeń. Po dokładnych badaniach stwierdzono wstrząs mózgu i wypuszczono go w niedzielę do domu.
- Wszystko w porządku, nie było wylewu krwi do mózgu. Dzięki Bogu. To wstrząsy spowodowane ciosami w tył głowy - relacjonuje Teddy Atlas, trener Ukraińca.
Na szczęście to tylko wstrząs mózgu, ale taki uraz też może wpłynąć na jego psychikę i dalszą karierę.
Sport to zdrowie, ale jak wszystko, w odpowiednich ilościach. Jeśli chcesz zdrowo oprawiać sport to idź pobiegać, pojeździć na rowerze czy popływać w basenie. Sport zawodowy to eksploatowanie organizmu do granic możliwości, nie rzadko nawet poza te granice i nie ma to zbyt dużo wspólnego ze zdrowiem. Zawodowcy jak nikt narażeni są na kontuzje które są wynikiem przemęczenia i tym samym osłabienia organizmu. Dlatego umierają nie tylko ci co dostają po głowie, ale też ci którzy w wyniku przedawkowania "sportu" umierają na zawał, jak np. młodzi piłkarze.
Do tego dochodzą też różne specyfiki które są nieodzowną częścią sportu zawodowego, ale to inny temat.
Kto choć raz był na prawdziwym treningu bokserskim ten może sobie wyobrazić przez co przechodzą zawodowcy żeby przygotować się na 10-12 rund ciężkiej przeprawy,