RING TELEGRAM (20 PAŹDZIERNIKA 2019)
Bardzo dużo dzieje się w świecie boksu. Zapraszamy Was na nasz cykliczny Ring Telegram, w którym prezentujemy skrót najciekawszych wiadomości. Tym razem skupiamy się wyłącznie na wczorajszych walkach.
Pisaliśmy już o efektownej wygranej Martina Bakole w pojedynku z Kevinem Johnsonem na gali w Newcastle, dziś trzeba wspomnieć o trzech innych, ciekawych pojedynkach podczas tego wydarzenia. W walce wieczoru w wadze junior półśredniej Lewis Ritson (20-1, 12 KO) pokonał po prawdziwej wojnie znanego polskim kibicom m.in. z walk z Michałem Syrowatką Robbie'ego Daviesa Juniora (19-2, 13 KO). Konflikt pozaringowy między pięściarzami miał wpływ na wydarzenia między linami, nikt nie chciał zrobić kroku w tył i zobaczyliśmy wiele szalonych akcji, w których nieco lepsze wrażenie robił zwycięski ''Sandman''. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali 117-112 i dwa razy 116-112, wszyscy dla Ritsona.
Więcej kontrowersji było w drugiej wyspiarskiej rywalizacji, czyli w starciu Scotta Fitzgeralda (14-0, 9 KO) z Tedem Cheesemanem (16-2-1, 9 KO) o tytuł brytyjski w kategorii junior średniej. Wygrał jednogłośnie (115-113 i dwa razy 116-113) ten pierwszy, ale według niektórych obserwatorów - w tym promotora obu zawodników Eddie'ego Hearna - na wygraną zasłużył mądrze boksujący ''Big Cheese''.
Żadnych wątpliwości nie pozostawiła natomiast w Newcastle ''Cicha Zabójczyni'' Savannah Marshall (8-0, 6 KO), która rozbiła przez TKO w trzeciej rundzie Ashleigh Curry (8-13-4, 1 KO) i po raz kolejny rzuciła wyzwanie zawodowym mistrzyniom, w tym jednej z królowych kobiecego boksu, Claressie Shields. Przypomnijmy, że Marshall jest jedyną bokserką, jaka pokonała Amerykankę. Stało się to w 2012 roku podczas mistrzostw świata w chińskim Qinhuangdao, które zresztą Brytyjka wygrała.
Przenieśmy się teraz na chwilę do Belgii, gdzie na gali w Charleroi doszło do walki o tymczasowy tytuł WBA w wadze cruiser między Ryadem Merhym (29-1, 24 KO) i niepokonanym węgierskim weteranem, Imre Szello (24-1, 16 KO). Zdecydowanie lepszym zawodnikiem okazał się Belg, który posłał rywala na deski trzykrotnie, zanim sędzia zdecydował się na przerwanie pojedynku w siódmej rundzie.
Na koniec dzisiejszego Ring Telegramu krótka wycieczka za Ocean. Trudną przeprawę na gali w meksykańskim Chihuahua miał były mistrz świata wagi super piórkowej, Francisco Vargas (25-2-2, 18 KO). ''El Bandido'' doznał rozcięcia prawej powieki po uderzeniu głową bezpardonowo walczącego rodaka, Ezequiela Avilesa (16-5-3, 6 KO). Meksykańska konfrontacja został przerwana z powodu ww. urazu w dziewiątej rundzie. Na kartach większości sędziów prowadził (96-97 i dwa razy 98-94) Vargas i to jemu przyznano zwycięstwo.
Walki powinny być częstsze, krótsze i bardziej turniejowe, wtedy by nawet ten ranking boxrecowy więcej mówił.