BETERBIJEW: NIE LUBIĘ ZBYTNIO TRENOWAĆ, TERAZ MAM NOWĄ MOTYWACJĘ
Mistrz świata IBF i WBC wagi półciężkiej, Artur Beterbijew (15-0, 15 KO), który wczoraj pokonał w walce unifikacyjnej Aleksandra Gwozdyka (17-1, 14 KO) na gali w Filadelfii, stwierdził, że jest teraz gotowy na pojedynki z pozostałymi czempionami swojej kategorii, a także na walkę z Canelo Alvarezem, który mistrzem w limicie do 175 funtów może zostać. Celem Beterbijewa jest unifikacja wszystkich pasów.
BETERBIJEW PRZEŁAMAŁ GWOZDYKA I ZUNIFIKOWAŁ PASY IBF/WBC! >>>
- To była moja najważniejsza dotychczas walka. Wykonałem wielką pracę, żeby się do niej przygotować. Być może była to moja walka życia. Jestem szczęśliwy, myślę, że o klucze do wygranej trzeba zapytać moich trenerów. Pracujemy w gymie bardzo ciężko i mamy swoje duże cele. Jestem gotowy na walki z Biwołem, Canelo, Kowaliowem. Nieważne, z kim się zmierzę. Interesują mnie tytuły, nie nazwiska. Nie lubię zbytnio trenować, ale teraz, po zdobyciu drugiego pasa mam większą motywację - powiedział Beterbijew, zawodnik stajni Top Rank, którego walki pokazywane są w telewizji ESPN.
Przypomnijmy, że mistrz świata WBA, Dmitrij Biwoł (17-0, 11 KO) jest związany z platformą DAZN i grupą Matchroom Eddie'ego Hearna, który stwierdził niedawno, że zorganizowanie walki Biwoła z Beterbijewem nie będzie problemem. Jeśli natomiast chodzi o walkę Beterbijewa z mistrzem WBO Siergiejem Kowaliowem (34-3-1, 29 KO), to współpromotorem ''Krushera'' jest Bob Arum, z którego grupą (Top Rank) jest związany kontraktem Beterbijew. Walka Kowaliow vs Beterbijew powinna być zatem stosunkowo łatwa do zorganizowania. Inna sprawa, że 2 listopada Kowaliow walczy z Saulem Alvarezem (52-1-2, 35 KO), który jest faworytem bukmacherów i jeżeli zdobędzie tytuł, wróci raczej do wagi średniej. Rozważania na temat pojedynków unifikacyjnych będą trwały, w tej chwili Beterbijew musi się skoncentrować na starciu w Chinach z obowiązkowym pretendentem IBF, Fanlongiem Mengiem (16-0, 10 KO). Do walki z Chińczykiem dojdzie prawdopodobnie na początku przyszłego roku.
W ogóle to nie dziwi, przecież to ciężka praca, ogromne zmęczenie co dzień, a w dodatku oni trenowali całe życie, więc to się zwyczajnie przejadło i znudziło.
Bivol nie został w pełni przetestowany zatem moim zdaniem Baterbijev.
Dokładnie. Są na Youtube dwie walki Usyk vs Beterbijew i obie Usyk spokojnie ogarniał.