DUVA: KOWALIOW MUSI DOMINOWAĆ, WYGRYWAĆ RUNDĘ ZA RUNDĄ
Kathy Duva zdaje sobie sprawę, że jej podopieczny Siergiej Kowaliow (34-3-1, 29 KO) będzie musiał się w ringu dwoić i troić, by marzyć o wygranej na punkty z Canelo Alvarezem (52-1-2, 35 KO). Meksykanin w ostatnich latach kilka razy mógł liczyć na większą lub mniejszą pomoc sędziów w bliskich walkach, "Krusher" zaś znajduje się na drugim biegunie, głównie ze względu na pierwszą walkę z Andre Wardem.
Nikt nie ma wątpliwości, kto jest stroną "A" w przypadku tego starcia. Oto, co sądzi o tym szefowa Main Events.
- Poprosiliśmy o uczciwy dobór sędziów na tę walkę. Wierzę, że przedstawiciele komisji w Las Vegas widzą to tak samo. Wiemy, że tłum ma wpływ na sędziów, a Canelo będzie miał w tej walce za sobą tłum kibiców. Siergiej musi dominować, wygrywać rundę za rundą. Nie musi wyjść i polować na jego głowę, szukać nokautu. Oglądając pierwszą walkę z Wardem widać, że Kowaliow wygrał klarownie pierwszych sześć rund, ale potem się zmęczył, dał Wardowi wrócić do walki. Teraz wyciągnie z tego wnioski. Musi wyjść i zdominować walkę, tak jak rewanż z Eleiderem Alvarezem. Tak samo było z Yarde, gdzie miał problem przez 20 sekund jednej z rund, ale dominował. Musi to zrobić ponownie - powiedziała Duva.
Walka Canelo Alvarez vs Siergiej Kowaliow odbędzie się 2 listopada w Las Vegas.
Znając panią Duvę to raczej nie ma o to szans.
Wydaje mi się że kontrakt będzie tak skonstruowany że Kowaliowowi i promotorce bardziej się będzie opłacać porażka.
Na końcówce kariery każdy chce zarobić i być może Canelo rozeznał się kto jest chętny na kilka milionów $ za porażkę i wtedy Kowaliow się zgłosił...
Idźcie chłopcy na artykuły o kazachskim tchórzu bo gość ewidentnie potrzebuje waszego wsparcia bo już coraz więcej ludzi widzi że jego kariera to żart.
najlepszy zawodnik light heavy ostatnich lat Kovalev 'przegrywa' z Canelo - bum, rozbity, zapis w kontrakcie ze ma przegrac.
typowe ameby na orgu
Zacięcie niektórych, żeby "odkręcać" wyniki jest godne zastanowienia. Przecież w każdej wyrównanej walce są rundy, które można punktować w obie strony.
Gdyby Canele rzeczywiście był faworyzowany przez sędziów to by dostał zwycięstwo w pierwszej walce z Gołowkinem. No ja się pytam : jaki był problem dać mu to UD? No chyba, że kolejna "teoria spiskowa", remis był, żeby zrobić drugą i trzecią walkę.
Canelo to musi być kawał gościa, on to wszystko sobie ustala, jak mu się spodoba to mówi sędziom "tu dajcie mi remis", bo tak mi pasuje, a jak ma nawet taki kaprys to załatwia sobie kontrolę dopingową i mówi tym z komisji "podajcie info, że coś brałem, ale ma to być coś lajtowego, żeby dyskwalifikacja nie groziła za to więcej niż 3 lata, ale w końcu dajcie mi pół roku, teraz sobie jadę na wakacje i maju mi się nie chce a we wrześniu już mogę, czyli dyskwalifikacja do września chłopaki i ani miesiąca dłużej".
Zdecydowanie walka Z Floydem była bardzo wyrównana nie rozumiem dlaczego pozwolili mu przegrać :)
Wyrównane walki Canelo?
Z Floydem była deklasacja a i tak jeden z sędziów dał remis !
W pierwszej walce z GGG bardzo znaczna przewaga ale ogłoszono remis.
Porażka GGG byłaby olbrzymim oszustwem.
Remis był przegięciem.
Moim zdaniem GGG oszczędzał Canelo aby dostać 3 walki.
Nie protestował wielce po remisie...
Gdyby GGG znokautował Canelo w pierwszej walce straciłby drugą walkę i niezłą wypłatę.
Biorąc pod uwagę że Canelo przeskakuje o dwie kategorie i wychodzi do super mocno bijącego Kowaliowa, musi mieć jakiś plan.
Moim zdaniem jest to kontrakt który w razie porażki Kowaliowa daje mu reważ z zapłatą nawet jak Canelo do tego rewanżu nie wyjdzie.
Canelo chce przejść do historii a w takim przypadku dodatkowe np. $mln to niewiele przy jego kasie...
Gazun. Boks zawodowy to też albo i przedewszystkim biznes wes to pod uwagę, ale zdyskredytować jednego zawodnika czy drugiego poprzez gierki promotorow nie jest na miejscu. Canelo to kawał zawodnika
Jeden sędzia dał Canelo rundy : 2, 10, 12. Drugi sędzia dał Canelo : 3, 9, 11, 12. Sędzina Ross dała Canelo : 1, 3, 8, 9, 11, 12.
To się kupy nie trzyma (że wałkowała Ross, lub dowolny z pozostałych sędziów).
Kto potrafi uzasadnić dlaczego :
1. Ross punktowała tak, że po 9 tej rundzie Floyd miał zapewniony co najmniej remis? 2. Po co więc dała Canelo 11 i 12 rundę (żeby lepiej wyglądało w rekordzie? żeby było w boxrecu MD zamiast UD? żeby dzięki MD Canelo mniej stracił na boxrecu? bo tak to działa, UD kosztuje więcej punktów ale po co? 3. Skoro już dała ta Ross mu remis to dlaczego nie wygraną? (SD by wyglądało jeszcze lepiej a wystarczyło, gdyby dała Canelo jeszcze np rundę 2 ALBO 10 a dać się dało, bo pozostali sędziowie dali te rundy Canelo, każdą z nich jeden z nich) 4. Dlaczego dla Canelo wałkowała tylko Ross, pozostałych nie dał rady załatwić? 5. Jeżeli wałkowała Ross lub pozostali to dlaczego tak późno się "obudzili"
Pytań jest 5, mógłbym i 15 napisać ale po co?
Pytanie jest trudne i też czytanie ze zrozumieniem się kłania. Chodzi mi o to, żeby podać WSZYSTKIE rundy, które ten zwałkowany BEZAPELACYJNIE wygrał, jeżeli jest ich więcej to proszę więcej ale WSZYSTKIE. Chodzi mi o takie rundy, że Waszym zdaniem jeżeli ktoś dopuszcza możliwość, że można ich nie dać inaczej to nic nie wie o sędziowaniu.
Problem w sportach walki gdzie decyzja jest pozostawiona osobom trzecim jest taki że często można uzasadnić każdą decyzję w zależności od sympatii, uczuć itd. Nawet na chłodno można obronić wiele różnych werdykt w obie strony. Także kontrowersje zawsze będą, kibice sympatyzujavy z danym zawodnikiem inne rzeczy widza i inne oceniają tak wiec kto twierdzi że był wałek niech tak dalej twierdzy A kto że nie było niech ma swoje zdanie. Kłócić między sobą nie ma o to sensu, porozmawiać i dyskutować oczywiście że tak ;)