BARTNIK: USYK JAK ADAMEK, DZIŚ NIE MIAŁBY SZANS Z WILDEREM
Łukasz Furman, Nagranie własne
2019-10-13
- On ma szansę na tytuł mistrza świata, tylko nie teraz. Ta aklimatyzacja musi potrwać ze dwa lata. Dziś nie miałby szans z Wilderem, z którym chce podobno walczyć. W przyszłym roku też raczej nie, ale już za dwa lata? Jak najbardziej - mówi Wojciech Bartnik, nasz ostatni medalista olimpijski, który również jako mańkut balansował na granicy kategorii cruiser i ciężkiej. Dziś nad ranem Aleksander Usyk (17-0, 13 KO) zanotował udany debiut w królewskiej dywizji.
Z Bartnikiem można się zgodzić połowicznie jeśli chodzi o porównanie do Adamaka. Dzisiaj 0 szans na wygranie z Wilderem, za rok lub 2 według mnie niestety też nie.
Jeszcze tak na prawdę nikt nie przetestował szczęki Usyka a top 10 zapewne to zrobi, bo w tej chwili ciężko jest nawet określić czy jego szczeka jest twardsza od szczęki np. Św. Tomasza, wtedy będzie można powiedzieć coś więcej o jego możliwościach.
Prównując Usyka do byłych mistrzów CW.
Usyk to nie Holifield w żadnym aspekcie a Haye nadrabiał braki warunków fizycznych agresją, eksplozywnością i dość dobrym ciosem, dlatego oni odnieśli sukces. Usyk jest wzorowym pięściarzem ale nie ma atutów na mistrza HW tak jak nie miał ich Św. Tomasz.
Spodziewał się, że Usyk będzie tam tańczył Ali shuffle, zamraczał rywala każdym trafieniemi, etc. To jest właśnie to, czego spodziewa się człowiek emocjonalny.
Usyk zaprezentował dokładnie to, co w CW. Po takich walkach w CW mówiło się, że zwojuje HW. Dziś zawalczył dokładnie to samo i mówi się, że nie. Czemu? Bo emocjonalny jak kobieta Bartnik spodziewał się, że skoro to Ameryka i Usyk wielki talent, no to nagle będą tam jakieś cuda, Disneyland. Po prostu kieruje się emocjami jak kobieta.
Usyk w CW także nie raz rywali rozbijał ale nie nokautował. Niejedna walka Usyka kończyła się w CW jak z Whiterspoonem, tj. Usyk nie zamroczył rywala, nie znokautował go, ale ten nie wyszedł do kolejnej rundy.
Muhammad Ali takich walk w HW miał od cholery. Walk w których nie zamroczył ani nie posłał rywala na deski, natomiast rywal dostał trochę cięgów, był zdeklasowany i nie wyszedł do kolejnej rundy.
Bartnik i niektórzy użytkownicy jak @teanshin niestety kierują się w swojej ocenie emocjami i chwilowymi podnietami jak kobieta. Spodziewali się, że no skoro USA i Usyk ma pierwszą walkę w HW, to tam po prostu zatłucze elektryzującym KO Whiterspoona i wyśle światu wiadomość. Takie właśnie spodziewania są charakterystyczne dla ludzi emocjonalnych, a nie myślących na chłodno i logicznie.
Trochowski- widocznie mało wiesz o boksie jeśli nie zdajesz sobie sprawy i lekceważysz warunki fizyczne. Wilder ma takie kowadlo w ręce że zmiotlby z ringu usyka i wyrzucił na 4 rząd kibiców... tak samo jak vitali zmiotl Adamka"
Nikt niczego nie lekceważy, Ty jedynie lekceważysz podstawy logiki i myślenia.
O Ruizie też mówiło się, że jest zdecydowanie za mały na kolosów, a na Joshuę to już w ogóle. Dziś jest mistrzem świata, a Ty byłeś jednym z tych dyletantów którzy nie dawali mu najmniejszych szans właśnie z powodu rozmiarów.
Co do walki z Wilderem może być różnie, natomiast na pewno w zasięgu Usyka jest Joshua.
Joshua to klocek który łatwo się męczy, a w 5 i 6 rundzie to on już pływa. Obejrzyj walkę z Joycem a zrozumiesz jak Usyk będzie z nim walczył. Łatwe doskakiwanie w półdystans, okrężne lekko rzucane ciosy, jaby, kombinacje. Usyk go opierdoli, jestem o tym przekonany.
Za dużo w niektórych Waszych wypowiedziach emocji jak u kobiet, za mało chłodnej logiki.
Chłodna logika jest taka, że wystarczy obejrzeć walkę Usyka z Joycem aby zrozumieć jak będzie walczył z tymi kolosami i w jaki sposób będzie wygrywał oraz że jest prawdziwym ciężkim.
Spodziewanie się, że Usyk będzie czarował, nokautował Whiterspoona no bo to USA i jego pierwsza walka w HW, to typowe emocjonalne myślenie jak u kobiety. No bo jak to tak, że jak pierwsza walka i USA i wielki Usyk to tu normalnie cuda będą. To bardzo typowe podejście kobiet i dzieci, czyli chwilowe nieprzemyślane emocje i brak spokojnej chłodnej logiki w ocenie.
Usyk pokazał w tej walce, że w ciężkiej poradzi sobie znakomicie. Żaden cios Whiterspoona nim nie wstrząsnął ani nie ruszył, pląsał na luzie przez 6 rund, obijał rywala na spokojnie, miał całkowitą kontrolę i dominację. Już teraz jasno widać, że poza Wilderem i Fury'm, praktycznie każdy w tej wadze będzie z Usykiem przegrywał i będzie w ringu dominowany.
Facet zaprezentowal sie średniawo z typem który będąc w pracy (sprzedaje samochody w komisie) na 3 dni przed galą dostał telefon z pytaniem czy nie zawalczy z ukraincem....proszę was, żenada.
Wilder, Furry, Ruiz jr, Ortiz, White, Povietkin, Joshua, Rivas, Chisora, Parker i jeszcze zapewne kilku innych całkowicie poza zasiegiem.
Zawiodlem się strasznie, zapuszczony typ który na walke z ,, geniuszem" przyjechal prosto z pracy, nie mający żadnego przygotowania, do tego 38 letni który nawet będąc mlodszym nie prezentowal nigdy nawet średniej półki, wytrzymuje ponad połowę dystansu z ,, mistrzem techniki" ,, królem CW" uwazanym przez BLACKDOGA ,, Przyszlym hegemonem wagi ciężkiej". Lipa.
Bartnik trochę emocjonalnie ocenia, kieruje się emocjami jak kobieta.
Tak, tak, tak. 7x w tym temacie użyłeś porównania "emocjonalny jak kobieta" w tym 4x w odniesieniu do Bartnika. Ale z tego nic nie wynika. Równie dobrze mogę napisać, że sam oceniasz jak ktoś tam i dlatego nie można brać tego, co piszesz poważnie.
I jest to bliższe prawdy, bo Bartnik to ktoś, kto o boksie wie prawie wszystko, dodatkowo wiem kim jest Bartnik a Ty kim jesteś? Jakiś nick internetowy, który się co 2 miesiące zmienia a kto pod nickiem? Ktoś, kto z boksem ma kontakt w Internecie. Od strony praktycznej to nawet nie mam pewności czy boksowałeś chociaż w jakiejś grze komputerowej.
LOGIKA I CHŁODNE MYŚLENIE a nie emocje jak u bab.
Już się kilku włączyła emocjonalność jak u kobiet, bo jak to tak pierwsza walka w HW i w USA to powinien normalnie tam cuda zrobić. Typowe emocje jak u kobiet i dzieci, brak spokojnej chłodnej analizy.
To samo było z Wilderem i jego szansami z Stiverne'm i wcześniej - to forum też kierowało się emocjami jak kobiety, a dziś Wilder jest bezapelacyjnym mistrzem świata.
Ewidentnie i ponad wszelka wątpliwość masz ogromny problem z emocjami kobiet. Popracuj nad tym, najlepiej na spokojnie i na chłodno.
Jak ktoś powtarza jedną i tą samą sentencję w amoku to brzmi to naprawdę śmiesznie ale już przyzwyczailiśmy się do tego że Rafał aka Trochowski to pacjent Tworek natomiast odbijając od tego czy facet ma rację dziś czy nie śmiesznie brzmią zarzuty o emocjonalnym ocenianiu jak kobiety w jego postach.
Wszak to nie kto inny a Rafał jest jednym z najbardziej rozchwianych emocjonalnie typerów na stronie. Wystarczy przypomnieć sobie pamiętną walkę Wilder vs Stiverne I którą tak chętnie przytacza Rafalala w swoich wynurzeniach jako dowód swoich racji.
To wtedy właśnie Rafał pisał notorycznie że nie wie jak to się potoczy za faworytów uznając raz jednego raz drugiego.
Raz po obejrzeniu bijącego ciężki worek Stiverna zaczął piać że Wilder nie ma jednak szans bo wystarczy spojrzeć jak masakruje ów worek mega ciosami. Później na ważeniu oficjalnym tak się podekscytował beznadziejnym zachowaniem Wildera że zaczął szastać jakimiś rasistowskimi tekstami że Wilder to jednak głupi murzyn i Stiverna wygra.
Oczywiście przed samą walką zdążył jeszcze ochłonąć i typ zmienić 10 razy tak więc...
Może to właśnie jego problem? A że jest chory psychicznie to swoje problemy przypisuje innym. Stąd te 80 razy wspomniane po walce emocjonalny kobiecy odbiór faktów xD
Do tego walka pokazala, ze Usyk moze ciosy ciezkiego spokojnie wytrzymac. Dzisiaj dostal dwa czysciochy i nic, jeden w wymianie przy linach, nawet w ten sposob ze szedl do przodu co sile ciosu powiekszylo. Tak samo jak w walce ze Gassievem, ktory jak kazdy potwierdzi bije mocno jak ciezki, wylapal czysciocha na szczeke, i tez go nie poslalo na deski. Tego jakos nikt nie widzial, lub lepiej, widziec nie chcial.
Nie wiem jak mozna tak byc przekonanym o tym, ze on nic nie zwojuje, jak walki w WSB i ta teraz pokazuja, ze on cios trzyma. Do tego wata, qrwa jego mac. Takie pierdolenie ze az jaja bola. Ciosu jak Wilder nie ma, ale tez nie walczy tak,zeby pojedynczym ciosem konczyc. Ale te ciosy bola, co widac golym okiem, bo Witherspoona stopowaly i nie mogl isc do przodu. Jakby tam byla wata, to by w wymianach bil wiecej, przez ciosy przechodzil sam je zadajac, by na Usyku siedzial, go stlamsil. A gowno. Nie macie pojecia o czym piszecie. Nie podchodzicie do sprawy objektywnie, patrzac na calosc. W wiekszosci jest to wrozenie z fusow, zeby kiedys tam mozna bylo powiedziec "a nie mowilem". Tak bym bral i sobie przy piwku w knajpie z kolegami pogadal, a nie pisal w forum bokserkim jako "expert".
Do tego ten polglowek, co sie na tej walce (!) strasznie zawiodl. Ja moglem sie napatrzec, wiedzac jaki kunszt on pokazuje. Sam boksuje i wiem jak to ciezko. Chlopie, co ty tutaj robisz? Przestancie sie osmieszac ...