USYK POROZBIJAŁ I ZASTOPOWAŁ WITHERSPOONA W DEBIUCIE W WADZE CIĘŻKIEJ
Aleksander Usyk (17-0, 13 KO) po całkowitej dominacji w kategorii cruiser ruszył na podbój wagi ciężkiej i w swoim debiucie w krainie olbrzymów zastopował Chazza Witherspoona (38-4, 29 KO).
Pierwsza runda, co staje się charakterystyczne dla Łomaczenki i Usyka, spokojna, wręcz rozpoznawcza. Witherspoon trafił nawet prawym sierpowym. Po przerwie Ukrainiec dwa razy uderzył lewym krzyżowym i coraz częściej szukał ciosów na korpus.
W trzecim starciu lżejszy o ponad dwanaście kilogramów Aleksander uruchomił świetne nogi, podkręcił tempo i zaczął coraz częściej karcić przeciwnika lewymi na głowę. Witherspoon zrozumiał, że nie może robić kroku w tył, bo skończy marnie. W czwartej odsłonie poszedł więc do przodu, co oczywiście nie zmieniało obrazu walki. Pełną dominację miał Usyk. Piątą rundę zaczął od ciosów na korpus, a już w jej końcówce praktycznie nie wypuszczał Amerykanina z lin. Wydawało się nawet, że gdyby tylko chciał, skończyłby już na tym etapie pojedynek, ale on konsekwentnie i bez podpalania się boksował nadal swoje. Kolejne trzy minuty to jeszcze wyraźniejsza przewaga byłego króla limitu 90,7 kilograma.
ŁOMACZENKO: USYK ZABIERZE WILDERA DO SZKOŁY >>>
W siódmej rundzie Usyk strzelił lewym sierpowym, po odchyleniu poprawił taką samą akcją i przez kolejne pół minuty znęcał się nad rywalem. I choć Witherspoon dotrwał do gongu, to już do kolejnej odsłony nie wyszedł. Ukrainiec wygrywa przez TKO.
Witherspoon walczy tak samo jak wygląda. Jest ospały i powolny. Mam wrażenie że będzie to żenujące, jednostronne bicie i on po prostu nie wyjdzie do któreś rundy. Stawiam, pomiędzy 7-9-tą.
Rzadko mi się zdarza wytypować poprawnie wynik, tym bardziej tak dokładnie. Według mnie Usyk nie zachwycił, boksował dokładnie tak samo jak w CW, nic nie zmienił. Na tle zawodnika past prime który przyjął walkę 4 dni przed, na prawdę słabo jak na takiego wirtuoza na jakiego jest kreowany. Jego boks wyglądał dobrze na tle leniwego worka do bicia a mimo wszystko w żadnej rundzie nawet poważnie mu nie zagroził.
A to jak wypadł, to mogła byc tylko zasłona dymna, bo jego debiut z pewnością oglądali wszyscy czołowi HW..
Przyjdzie lepszy rywal to i Usyk będzie lepszy..
Jeśli ktoś spodziewał się że Usyk wyjdzie i znokautuje jednym ciosem w 2 rundzie gościa tej specyfiki to nie szuka tego czego powinien w temacie Ukraińca.
Też przewidziałem walkę w miarę poprawnie tj że po powolnym obtańcowywaniu rywala Usyk zacznie przyśpieszać, składać dłuższe kombinacje i wygra przed czasem.
Szkoda że do przerwania doszło w narożniku bo jednak zostawia to bardziej obraz niechętnego rywala niż klasy Oleksandra i jego akcji ale czegóż można było się po Chazzie Whiterspoonie spodziewać szczególnie że miał 4 dni (nie sądzę by wypadł dużo lepiej po 3 miesiącach treningu ale ok)
Oleksander stoczył pierwszą walkę w Hw, wraca po kontuzji bicepsa (i to poważnej), walczył z gościem który oprócz kilku prób był schowany za defensywą i liczył na jedno trafienie.
Nie jest źle.
Na podstawie takiej walki nie ma co też skreślać Usyka z najlepszymi bo to tak nie działa. Usyk 3 bieg to włączył w okolicach 5 rundy.
Miał świadomość że rywal ani nie mocny ani nie gotowy do mocniejszej ofensywy. W walkach z topem będzie inaczej.
Szkoda Takama choć jestem przekonany że Usyk dziś by go ograł. To że nie błyszczał niewiarygodnie na tle słabego Chazza nie znaczy że nie dałby rady ograć kogoś innego/lepszego.
Carlos byłby dobrym testerem pod Ruiza Jr ale Ruiz zaraz może "wypaść z gry".
Ciekawi mnie przyszłość Oleksandra. Czasu facet nie ma jakoś niewiarygodnie dużo a pomysły na jego karierę pojawiają się dosyć dziwne.
Nie chcą mu dać czasu na zaaklimatyzowanie się w Hw. Moim zdaniem teraz powinien zawalczyć z kimś klasy Chisory np tj z gościem znacznie bardziej ambitnym i spełniającym się w sporcie niż Whiterspoon.
Pchanie go od razu na pas może się udać ale na pewno nie jest to idealna taktyka dla samego Usyka.
Józek to byłby dobry test i w razie victorii kapitalne nazwisko.
Wg mnie jak najbardziej w zasięgu Oleksandra i od razu facet realnie staje się topem Hw nie za zasługi niżej a już za wygrane w Hw.
Tylko Parker ostatnio coś mało ambitny. 2 razy wycofywał się z walk z Chisorą. Rozumiem że pająk może ugryźć itd ale wcześniej było za mało czasu itd.
Chłopak jest młody a kasy na koncie ma już jak lodu. Mógł stracić motywację do ciężkiej pracy. Pytanie czy chciałby walki z kimś tak niewygodnym jak Usyk!
Oczywiście nie ma co skreślać Ukraińca, ale chyba na chwilę ucichną dyskusje, z kim miałby najłatwiejszą przeprawę w walce o pas. Na ten moment nie widzę go z NAJWIĘKSZYMI (dosłownie i w przenośni) zawodnikami królewskiej kategorii. Po prostu nie oczarował, a powinien. Teorie o zasłonie dymnej są niepoważne zważywszy na fakt, że większe zainteresowanie bezpośrednio przekłada się na większe pieniądze. To był jego debiut w wadze ciężkiej, a jeszcze kilka dni temu Witherspoon co najwyżej planował obejrzeć dzisiejszą walkę przed telewizorem.
Pytanie czemu?
Siła ciosów nigdy nie będzie jego konikiem ale facet wygrał każdą rundę i w 2-maks 3 jak przyśpieszył sprawił że przeciwnik zrezygnował.
Najwięksi też nie zawsze błyszczą... Wilder był ogrywany do zera przez Washingtona. Obrywał od Ortiza i też powinien być do tyłu na kartach. Fury leżał z Cunnem (!), miał ciężką przeprawę z no namem Wallinem ostatnio gdzie ratował wynik bo tak się dał złapać, a AJ potknął się z "grubciem" który był zastępstwem.
Usyk naprawdę ma talent. To że nie zmasakrował Whiterspoona nie znaczy że nie wygrywałby rund z leniwym Wilderem itd.
"Nie narodził się nowy mesjasz wagi ciężkiej"
Jak w takiej walce się mógł narodzić? xD
"Na ten moment nie widzę go z NAJWIĘKSZYMI"
Pytanie czemu?
Najwięksi też nie zawsze błyszczą... Wilder był ogrywany do zera przez Washingtona. Obrywał od Ortiza i też powinien być do tyłu na kartach. Fury leżał z Cunnem (!), miał ciężką przeprawę z no namem Wallinem ostatnio gdzie ratował wynik bo tak się dał złapać, a AJ potknął się z "grubciem" który był zastępstwem.
Oni wszyscy byli przygotowani do walki i robili wszystko żeby wygrać. Usyk wziął przeciwnika wyciągniętego z przed telewizora, past prime, któremu absolutnie nie mógł zrobić krzywdy. Większy szacunek należy się właśnie Whiterspoonowi za to że tą walkę wziął z biegu.
Gerald np był zastępstwem za Wawrzyka.
Tak jak i 9 rund potrzebował król nokautu na nieprzygotowanego Arreole.
Nie zawsze taka zmiana jest takim tragicznym wyznacznikiem. AJ się o tym przekonał dobitnie. Też był gotowy i mentalnie przygotowany na coś zupełnie innego...
"Od początku pisałem że kluczowym elementem do zawojowania HW będzie siła ciosu"
Czyli można Usyka skreślić. Bo siły ciosu Wildera czy Joshuy to on nigdy ale to przenigdy nie będzie mieć...
"Myślę że np. nasz Kownacki przyjmowałby te pacanki na łeb i o ile starczyło by mu paliwa na późniejsze rundy to miałby szansę wygrać z nim przed czasem"
Nasz Kownacki to póki co błyszczy ale na tle zawodników (i to nie zawsze) słabszych od takiego Usyka o klasę albo 2 co najmniej.
Facet nawet by pewnie Usyka nie znalazł w ringu... To że pokonał Szpilkę czy Washingtona spektakularnie nie znaczy że takiego gościa jak Usyk by zmaltretował.
Św Tomasz to pięściarz co najmniej klasę niżej niż Usyk...
Wyobrażasz sobie by Usyk został 2 razy prawie znokautowany przez Granta czy ograny mocno (wyraźnie) przez Głazkowa lewym prostym?
Litości...
To że facet nie zmasakrował pierwszego rywala w Hw nie znaczy że ma takie same szanse jak Polak którego największym sukcesem była ciężka wygrana z Arreolą...
"Nie narodził się nowy mesjasz wagi ciężkiej"
Jak w takiej walce się mógł narodzić? xD
Zaciętej, wyrównanej, emocjonującej, w której rywale prezentują wysoką klasę i umiejętności, a jeden z nich przechyla szalę na swoją korzyść.
Zgadza się, to jeszcze nie ta walka, nie tylko ze względu na to, co pokazał Usyk. Dla mnie to za mało, że "facet wygrał każdą rundę i w 2-maks 3 jak przyśpieszył sprawił że przeciwnik zrezygnował".
Jak sam wyżej napisałeś, tak naprawdę nie wiemy, dlaczego Whiterspoon nie wyszedł do kolejnej rundy. Nie zauważyłem, aby został poważnie zraniony. On został ściągnięty z emerytury na ostatnią chwilę i obaj wiemy, że nie zostało mu dużo paliwa w baku, mimo że - delikatnie mówiąc - nie przemęczał się w dzisiejszym pojedynku. Dostał wypłatę i nie musiał wypruwać sobie flaków.
Wilder to przede wszystkim powinien zostać zdyskwalifikowany za nieprzepisowe ciosy w walce z Ortizem. Oczywiście masz rację, że w sporcie dochodzi do niespodzianek, ale to żaden argument. Sensację może sprawić wielu zawodników nie będących faworytami w sporcie indywidualnym, zwłaszcza w uderzanych sportach walki. Ty mówisz o przypadku i niepodziankach, ja o aktualnej formie, więc podkreślę: w tej dyspozycji Usyk nie byłby faworytem z ŻADNYM czołowym nazwiskiem HW.
A czy Ukrainiec mógłby wygrać z Wilderem? Oczywiście. Też miałby szansę z AJ, Furym i tym "grubciem", którym pogardzałeś przed ostatnią walkę. To boks. Nie neguję talentu Usyka. Dzisiaj po prostu pokazał za mało na tle stojącego rywala.
Wygrana Usyka z Wilderem to nie będzie sensacja! To będzie co najwyżej lekka niespodzianka.
Nie liczy się to co myśli przeciętny kibic a to co wiedzą eksperci/branża.
Usyk będzie CHOLERNIE NIEWYGODNY dla Wildera i walka z Chazzem nic tu nie zmienia.
A czołowe nazwiska w Hw to wg mnie 8 nazwisk z którymi Usyk byłby dla mnie faworytem. W optymistycznej wersji. Inaczej z 5 co najmniej. Z top 10.
Byłby faworytem. A to że nie zmaskarował Whiterspoona nic tu nie zmienia.
Absolutnie nie porównuję Św. Tomasza do Usyka, tylko przewiduję że ich kariery w HW potoczą się w podobny sposób, z tym że Usyk w drodze na szczyt będzie miał o klasę lepszych przeciwników, bo jak wiemy na drodze Św. Tomasza jedynym wartościowym przeciwnikiem na tamten czas był Arreola a i tak jeszcze przed Kliczką miał kontrowersyjne wygrane tj. Cunn czy Chambers.
Odpowiadając krótko na pytanie czy Usyk zdobędzie pas HW (Wilder, Ruiz), NIE. Jeśli pasy się rozejdą i do grona mistrzów dołączą Fury czy AJ to tym bardziej NIE. Jedyna jego szansa to zawalczyć o wakat z kimś pokroju Puleva, wtedy TAK.
Za czasów Adamka pas dało się zdobyć tylko z braćmi K2 i w mojej opinii byli to znacznie trudniejsi mistrzowi niż Ci dzisiejsi.
Ruiza Usyk ogra. Jego akcje wzrosły szalenie po ostatnim sukcesie ale to facet który potrzebował wielu rund z Dimitrienka i który przegrał z Parkerem.
Wilder? To walka która może skończyć różnie.
Powtórzę jeszcze raz. Adamek miał do czynienia z Vitkiem którego pokonać szans nie miał żadnych. Nie był ani lepszy technicznie, ani silniejszy, szybszy też nie za bardzo ( może ledwo nie miał ciosu i żadnego atutu.
Usyk ma atuty i to sporo w porównaniu z obecnymi mistrzami.
Ale się zobaczy jak to się potoczy.
I co zrobił? Znokautował go. To wielki atut tego zawodnika. Może przegrać wszystkie rundy, a w ostatniej trafić raz i zakończyć pojedynek. A co zrobiłby Usyk w takiej sytuacji? Zakicałby się na śmierć.
To prawda, że w boksie nie wygrywa się tylko siłą, ale nie można jej lekceważyć.
"Ja wiem dlaczego Whiterspoon nie wyszedł do kolejnej rundy. To żadna tajemnica poliszynela. Jak nie wiesz to chętnie Ci pomogę".
Potrafię rozmawiać na tym poziomie, ale staram się szanować dyskutantów.
Ja mogę podać kilka powodów, dlaczego Whiterspoon MÓGŁ zrezygnować z wyjścia do kolejnej rundy. Jedne są bardziej, drugie mniej prawdopodobne. Nie posiadam twojej wiedzy w tym zakresie, bo nie jestem wszechwiedzący. Nawet nie aspiruję do tego stanowiska, bo zdaje się, że ta fucha jest już zajęta na tym portalu.
"Wygrana Usyka z Wilderem to nie będzie sensacja! To będzie co najwyżej lekka niespodzianka"
A czy ktoś napisał, że to byłaby sensacja?! Wilder to jeden z najbardziej pogardzanych mistrzów HW. Do niedawna pisano, że z nikim poważnym nie wygrał. Kiedy doszło do jego walki z Ortizem, to okazało się, że Kubańczyk jest za stary i nic nie warty. Z Furym zdaniem większości przegrał. Jak z kimś nie chce walczyć, to nie walczy (to cytat z pamięci lokalnego bóstwa). Mam wymieniać dalej?
"Nie liczy się to co myśli przeciętny kibic a to co wiedzą eksperci/branża".
Gdybym był złośliwy, to napisałbym, że dlatego biorę twoje opinie z przymrużeniem oka, a gdybym był bufonem, to nawet nie czytałbym tutejszych wypowiedzi.
"A czołowe nazwiska w Hw to wg mnie 8 nazwisk z którymi Usyk byłby dla mnie faworytem. W optymistycznej wersji. Inaczej z 5 co najmniej. Z top 10".
Cholera, to co byłoby, gdyby Usyk znokautowałby dzisiejszego rywala jednym ciosem? Już odpowiedziałeś: nic to nie zmieniłoby. Mnie byłoby szkoda czasu oglądać tę walkę, gdybym już wszystko z góry wiedział. To chyba nie pozostaje ci nic innego, jak nawracać niewiernych i szerzyć swoją ewangelię.
Czasem jak coś pierdolisz, to nie da się czytać.
Adamek jest pięściarzem naturalnie mniejszym od Usyka, niższy, z mniejszym zasięgiem. Zaczynał od wagi light heavy, nie od cruiser. Waga ciężka jest dla niego bardzo nienaturalna. Usyk zdobył złoto olimpijskie do 91kg. Już 91 kg w młodym wieku.
Tak, myślę, że jak Usyk będzie już pod czterdziestką, np. w 2026 roku to być może ogra go pięściarz pokroju Głazkowa, co tu porównywać. Już nie mówiąc o tym, że Adamek był po wielu trudnych walkach, które na pewno zabrały mu zdrowia...
Walka Adamka z Arreola w 2010 roku to prawdopodobnie był szczyt kariery Arreoli. Ba, w 2016 roku Arreola dostał szansę mistrzowską i przeboksował 9 rund. Co więcej, w tym roku przecież Chris walczył z Kownackim, o którym piszesz "facet z aspiracjami mistrzowskimi z top10", a walka wcale nie była jednostronna.
Grant to chłop, który według boxrec ma 218cm zasięgu. Adamek i tak w dobrym stylu go ograł, mimo że dzieliło ich prawie 30cm różnicy. Nie wiem czy kiedyś dzieliłeś ring z kimś o takiej różnicy gabarytów :)
Kolejna sprawa, Adamek wyszedł do Vitka, który jest bezsprzecznie wielkim mistrzem i ciężko stawiać Wildera, Ruiza czy Joshuę w jednym rzędzie z tym panem.
I na koniec, uważam, że Usyk jest dużo lepszym bokserem od Adamka, być może jednym z najlepszych w ogóle w historii tego sportu, ale ciężko porównywać wagę ciężką z przed 10 lat, tym bardziej w tak żałosny sposób. Prędzej już porównując tych dwóch zawodników skupiłbym się na tym, że Usyk wyczyścił cruiser i był niekwestionowanym mistrzem i mając taki status przeszedł do ciężkiej. Adamek nigdy niekwestionowanym mistrzem nie był, walka z Dawsonem, mówiło się o potencjalnej walce z David Haye, który moim zdaniem by go znokautował...
A oryginalnie to Twój imiennik był leniwy i inteligentny...
Usyk zakicałby się na śmierć z Geraldem? Ok. To twoja opinia. Wg mnie nie straciłby więcej niż 1 rundę.Tyle.
Te ataki że niby "jestem wszechwiedzący" zostawiam bez odpowiedzi. Rzcuacanie "kupą" nie mając argumentów i tyle.
Frustracja słabiaków...
I te teksty typu "to cytat z pamięci lokalnego bóstwa"...
Żenada.
Ale niech Ci będzie. ?Kieruj się swoja opinią...
A co do ewangelii to pewnego dnia zapłaczesz jak ktoś Ci przypomni znaczenie tych słów.
Spuścisz głowę i tyle będzie z tego twojego cwaniakowania.
W sumie to nie wiem czy Twój wpis miał być atakiem czy co ??
W 85 jak nie 95 % się zgadzamy więc nawet nie ma sensu szukać sporu... Pytanie po co to robisz skoro mamy podobne zdanie?...
"Usyk zakicałby się na śmierć z Geraldem? Ok. To twoja opinia. Wg mnie nie straciłby więcej niż 1 rundę.Tyle".
Nie zrozumiałeś. Napisałem: "A co zrobiłby Usyk w TAKIEJ SYTUACJI?", które ty zrozumiałeś jako "Usyk zakicałby się na śmierć z Geraldem? Ok".
I co ja mam ci odpisać? Nie lubię cytować siebie i tłumaczyć swoich wypowiedzi, bo wtedy wydaje mi się, że albo nie potrafię jasno formułować swoich myśli, albo rozmawiam z mało lotną osobą.
Chodziło mi o to, że gdyby Usyk z kimkolwiek przegrywał wyraźnie na punkty, to pewnie nie odmieniłby losów pojedynku, bo nie ma nokautującego ciosu w przeciwieństwie do Wildera.
Resztę twojej wypowiedzi nie skomentuję. Pukam się tylko w głowę. Z politowaniem.
Myślę że np. nasz Kownacki przyjmowałby te pacanki na łeb i o ile starczyło by mu paliwa na późniejsze rundy to miałby szansę wygrać z nim przed czasem. Można tylko żałować że to nie Takam po pełnym obozie wszedł do ringu, dowiedzielibyśmy się dużo więcej."
Usyk zlałby Kownackiego w podobny sposób co Ali George'a Chuvalo. Chuvalo też ciągle szedł do przodu i łykał ciosy, a Ali nie mógł go znokautować, ale go ostro obił i lał go całą długą noc. Tak samo byłoby tu.
podkreślę: w tej dyspozycji Usyk nie byłby faworytem z ŻADNYM czołowym nazwiskiem HW."
Chłopie zlituj się jakiej "tej dyspozycji"? Przecież to była taka sama dyspozycja jaką miał w CW! I po DOKŁADNIE TAKIEJ SAMEJ DYSPOZYCJI w CW gdzie też wielu gości jakoś bardzo nie ranił, mówiło się, że może zawojować HW! A teraz pokazał dokładnie TĘ SAMĄ DYSPOZYCJĘ i wg. takich laików jak Ty już "nie może".
Kierujesz się emocjami w ocenie Usyka, a nie logiką i faktami.
Fakty i logika są takie, że zaprezentował TĘ SAMĄ DYSPOZYCJĘ jaką w CW i jaka wystarczała, aby ludzie mówili, że może zawojować HW! Twoje emocje natomiast są takie, że spodziewałeś się, że Usyk będzie tam latał na dywanie rzucał rywalem o liny i na koniec zrobi Ali shuffle. Oceniasz za bardzo jak kobieta - emocjonalnie, a nie na chłodno.
Odpowiadając krótko na pytanie czy Usyk zdobędzie pas HW (Wilder, Ruiz), NIE. Jeśli pasy się rozejdą i do grona mistrzów dołączą Fury czy AJ to tym bardziej NIE. Jedyna jego szansa to zawalczyć o wakat z kimś pokroju Puleva, wtedy TAK."
Ta Twoja opinia znaczy tyle ile Twoja opinia przed walką Ruiza z Joshuą gdzie drukowanymi literami pisałeś, że Ruiz nie ma szans. Jak więc sam widzisz, na boksie się nie znasz i nie umiesz przewidywać walk, więc Twój typ jest bezwartościowy.
A czy ktoś napisał, że to byłaby sensacja?!"
No przecież Ty przed chwilą tak wprost zasugerowałeś, pisząc, że Usyk w obecnej dyspozycji nie ma szans z Wilderem. Skoro nie ma szans - to wygrana byłaby wg. Ciebie sensacją.
Chodziło mi o to, że gdyby Usyk z kimkolwiek przegrywał wyraźnie na punkty, to pewnie nie odmieniłby losów pojedynku, bo nie ma nokautującego ciosu w przeciwieństwie do Wildera."
I znów palnąłeś głupotę. Usyk ma tak szeroki warsztat bokserski, że jak będzie przegrywał w walce tańcujący i pykając, może iść z gardą i wchodzić w półdystans i swarmerować. Jak trzeba to będzie jeszcze lepiej tańczył.
To bokser wszechstronny, oglądałeś walkę z Joycem laiku? Jak były problemy z zasięgiem i warunkami rywala, to Usyk bardzo ładnie swarmerował, wbijał się w półdystans, bił seriami i punktował.
Jeśli ktoś może odmienić losy pojedynku to prędzej Usyk, nie Wilder. Wilder odmienić może tylko w jeden sposób - trafiając. Nie zawsze się to jednak może udać, z Furym już miał sporo szczęścia, bo w to, że celował akurat w ostatnią rundę i końcówkę to tylko naiwne wierzenia emocjonalnego laika. Nie celował tylko akurat wtedy LEDWIE MU SIĘ UDAŁO.
Usyk ma dużo większy arsenał możliwości odmiany walki niż tylko trafienie atomem jak Wilder.
Usyk sie dopiero uczy HW i chyba jest mu z tymi dodatkowymi kilogramami ciezko. Nie wiem czy nie zejdzie w kolejnej wadze z masa.
Usyk nie bedzie nokautowal, ale na punkty moze objechac kazdego. Whiterspoon zostal zmuszony do poddania, walkoweru.
Usyk sie dopiero uczy HW i chyba jest mu z tymi dodatkowymi kilogramami ciezko. Nie wiem czy nie zejdzie w kolejnej wadze z masa."
O czym Ty piszesz? Jakie wideo Ty oglądałeś? Nie zauważyłem ani trochę aby było mu ciężko. https://www.youtube.com/watch?v=g3EkXLW3Fw8
Obejrzyj walkę z pełnej kamery i nie gadaj bzdur. Facet pląsa w 6 rundzie jak motyl, a Ty, że mu ciężko. WTF?
Myślę że Usyk przede wszystkim chciał sie "poruszać" po tym prawie rocznym rozbracie z ringiem. Bo co by mu dało rozbicie amerykana w drugiej, czy trzeciej rundzie ? Nic..
A to jak wypadł, to mogła byc tylko zasłona dymna, bo jego debiut z pewnością oglądali wszyscy czołowi HW..
Przyjdzie lepszy rywal to i Usyk będzie lepszy..
Ja już w czasie walki pisałem o tym że Usyk zrobił sobie cięższy trening tym bardziej że prawie od roku nie boksował.
A i jeszcze jedno "Sw. Tomasz" jak go nazywanie był kawał piesciarzem ja walczył, zawsze dawał z siebie wszystko, a że go inni trafiali...bo się odslanial żeby dac show i walkę za co mu się dostało nie raz. Także trochę szacunku proszę dla jednego z najlepszych pięściarzy polskich, u nas w USA Adamek to jest gość a u siebie w Polsce...no właśnie. Przykre jacy niektórzy tu są "fani" zawistni. Bo co udało mu się? A wam nie? Bo w Boga wierzy? A wy nie? Zastanówcie się trochę nad sobą
Usyk będzie mistrzem, ma wszystko co potrzeba jedynie mu szczęście potrzebne.
Blackdog akurat Bonifacy to argumenty ma mocne i trafne, Twoje natomiast są słabe. Widzę że jak nie masz racji to od razu atakujesz innych zarzucając im brak wiedzy lub atak na Twoją osobę co nie jest prawdą.
Nonitek dziekuje że tak ładnie przedstawiłem fakty w stosunku do Adamka.