WYBITNY PRAWNIK POMAGA KRZYSZTOFOWI GŁOWACKIEMU
Promotor Krzysztofa Głowackiego (31-2, 19 KO) - Andrzej Wasilewski - poinformował, że strona polska wykorzystuje wszystkie możliwości prawne, by walczyć o sprawiedliwość w sprawie kontrowersyjnej walki z Mairisem Briedisem (26-1, 19 KO), który pokonał Polaka przed czasem 15 czerwca w Rydze w półfinale turnieju WBSS.
- Wykorzystaliśmy wszystkie możliwe procedury, niespecjalnie licząc się z kosztami. O pomoc prawną poprosiliśmy wybitnego nowojorskiego prawnika, Scotta Schaeffera, który jest wielkim kibicem bokserskim (...) Zrobiliśmy wszystko, co można. Wprowadziliśmy duży zamęt w federacji WBO, powodując, że Łotysze stracili głos – powiedział Wasilewski w rozmowie z TVP Sport.
Przypomnijmy, że pod koniec września Głowacki uczestniczył w Portoryko w przesłuchaniu, jakie przeprowadzała federacja WBO. Obóz Polaka chciał najpierw unieważnienia wyniku pojedynku w stolicy Łotwy (podczas którego sędzia całkowicie stracił kontrolę i pozwolił w ringu na chaos przeplatany faulami, przede wszystkim ze strony Łotysza), obecnie ''Główka'' jest numerem rankingu i głównym kandydatem do walki z mistrzem, którego wyłoni konfrontacja Mairis Briedis vs Yunier Dorticos, czyli zaplanowany na grudzień finał WBSS. Strona polska wciąż naciska również na dyskwalifikację Briedisa.
Tak, trzeba przyznać że potrafi zorganizować swoim zawodnikom świetne pojedynki.
Gdyby jeszcze niektórzy zawodnicy byli godni tych szans...
Oczywiście Głowacki to rewelacyjny bokser. Gdyby jeszcze marketingowo wypromował się jak np. Szpilka.
Trzymam kciuki za powodzenie tego postępowania, choć będzie ciężko.
W jakim sensie "stracili głos"? :)) Odebrało im głos z wrażenia (zaniemówili) czy pozbawiono ich prawa głosu podczas głosowań WBO? A może chodzi o coś jeszcze innego?
Przecież Łotysze nie są niczemu winni. Jeżeli ktoś zawinił to sędzia. Ale to nie problem Łotyszy. Wybrali sędziego z listy sędziów uprawnionych do sędziowania takiej walki.
"O pomoc prawną poprosiliśmy wybitnego nowojorskiego prawnika, Scotta Schaeffera, który jest wielkim kibicem bokserskim"
Wielkim kibicem może i jest ale pracuje za pieniądze. A jaki by nie był dobry w tym co robi to nie wiem jak mógłby dać Głowackiemu pasek lub załatwić mu odszkodowanie (od kogo? od sędziego? no bez jaj).
Uważam, że
1 jeżeli walka nie zostanie unieważniona to nikogo do niczego zmusić się nie da
2 jeżeli walka zostanie unieważniona to wracamy do punktu wyjścia, ale nie wrócimy, bo to by zatrzymało turniej