BELLEW O SZANSACH USYKA Z WILDEREM, FURYM I JOSHUĄ
Tony Bellew (30-3-1, 20 KO) równo rok temu dał Aleksandrowi Usykowi (16-0, 12 KO) trudną i emocjonującą walkę, ale ostatecznie to Ukrainiec zwyciężył przed czasem. "Bomber" cieszy się teraz bokserską emeryturą, a Usyk jutro debiutuje w wadze ciężkiej.
Tymczasem Bellew stwierdził, że jeśli Aleksander Usyk miałby pokonać kogoś z wielkiej trójki wagi ciężkiej, to najłatwiej byłoby mu z Deontayem Wilderem (41-0-1, 40 KO).
- Wilder jest najłatwiejszy do pokonania, to łatwa odpowiedź. Ale nie zrozumcie mnie źle. Jeśli Wilder by go trafił, to nie skończyłoby się dobrze dla Usyka. Ale można to powiedzieć o każdym ciężkim, którego trafi Wilder - mówił Bellew.
- Po prostu uważam, że Joshua i Fury są dla niego za wielcy. Zasadniczo jest znacznie lepszym bokserem niż wszyscy, i do tego zaliczam też Fury'ego, ale jest po prostu zbyt mały, aby konkurować z nimi przez 12 rund. Myślę, że rozmiary Fury'ego i Joshuy byłyby ogromną przewagą i nie sądzę, że Usyk mógłby ich pokonać. Nadal uważam, że Usyk się zbytnio otwiera i można go złapać. Oglądam jego walki amatorskie i widzę, że zawsze odczuwał czyste ciosy, ale na zawodowstwie na razie nikt tego nie wykorzystał. Czasami trzyma szczękę wysoko, ktoś to kiedyś może wykorzystać - ocenił "Bomber".
Później usiadł kondycyjnie i Usyk zrobił swoje
Trzeba pamiętać że Bellew to tylko świetny rzemieślnik.
Master z czasów Sauerlanda toczył z nim wyrównany bój.
Fury robi go na nogach.
Wilder musi go znoakutować inaczej na punkty może być średnio.
A.J. może go czymś trafić
Ruiz- Usyk może go zrobić na nogach, chyba że Ruiz będzie cały czas nacierał i śmiał się z pacanek.
Jeśli ktoś jest szyty pod Usyka z tej trojki, to jest to Joshua. 198 cm, a wiec nie jakas kolosalna przewaga wzrostu nad 191 Usykiem, ociezaly, klockowaty, łykający jaby, o słabej kondycji. Jak Usyk przetrwa poczatkowe rundy, to bedzie okladal i oszukiwal klocka, a potem mozliwe nawet późne KO.
Z Wilderem to nie przejdzie, Wilder ma swietna kondycje, jest wyraznie wiekszy od Joshuy, 201 cm, długie łapy, pojedynczy atom przez cała walkę gotowy do strzału, do tego nienajgorsza kondycja i jab. Choć nie raz będzie pudłował, to jednak ma na tyle długie i szybkie łapy, że to byłaby kurewsko ciezka walka dla Usyka, musialby caly czas byc 100% skupiony. Inaczej sie ma sytuacja z Joshuą, tutaj potrzebowalby skupienia tylko na pierwsze rundy, potem by juz wjezdzal w steryda jak w masło z kombinacjami.