MACKLIN: CANELO RZUCI SIĘ TERAZ NA TRZECIĄ WALKĘ Z GGG
Były pretendent do tytułu mistrza świata i dawny rywal Giennadija Gołowkina (40-1-1, 35 KO), Matthew Macklin stwierdził, że Saul Alvarez (52-1-2, 35 KO), który nie chciał ostatnio trzeciej walki z Kazachem, teraz zmieni zdanie, bo Gołowkin pokazał wyraźne oznaki starzenia się podczas wygranego starcia o wakujący pas IBF ze Siergiejem Derewianczenką (13-2, 10 KO) w Nowym Jorku.
- Myślę, że Canelo rzuci się teraz na trzecią walkę. GGG wyglądał staro. Nie chcę przy tym niczego odbierać Derewianczence, walczył wspaniale. Gołowkin wyglądał natomiast jak 37-letni zawodnik. Zaczął świetnie, ale ciosy na dół w piątej rundzie były punktem zwrotnym, naprawdę go zraniły. W środkowych rundach GGG ostro wojował, ale zaczynał wyglądać na zmęczonego. Mimo porażki Derewianczenko był znakomity, jego akcje wzrosną - powiedział ''Mack The Knife''.
Przypomnijmy, że Gołowkin znokautował Macklina w 2013 roku już w trzeciej rundzie. Pięć lat później poniósł pierwszą porażkę w karierze, przegrywając większościową decyzją sędziów rewanż z Canelo. Czy dojdzie do trzeciego starcia z Meksykaninem? Przede wszystkim poczekajmy na wynik listopadowej walki Alvareza z Siergiejem Kowaliowem.
Moim zdaniem to mogła być strategia GGG.
Gdyby rozjechał Drewianczenkę to Canelo by nie wyszedł.
Co do samej walki.
GGG poprawił arsenał obronny:
-dużo skutecznych odchyleń głowy na boki,
-dużo zbić prawego prostego,
-uniki poprzed balans tułowiem,
-odskoki.
Trzeba pamiętać że Drewniaczenko zadawał dużo ciosów w kombinacjach.
Nie był przestraszony.
GGG z czasów gdy jego trenerem był Abel Sanchez zebrałby sporo z tych ciosów na czysto.
Hahaha. Chyba ty mu ulozyles ta strategie.
Banks może i poprawił obronę GGG ale nic nowego nie wniósł do jego arsenału ofensywnego o czym zresztą mówił. Mnie to osobiście nie dziwi bo ciężko nauczyć czegoś nowego 37 letniego zawodnika.
Bardzo cenne uwagi. To rzeczywiście mogła być celowa strategia polegająca na wypracowaniu sobie przewagi w początkowych rundach i dowiezieniu cienkiego zwycięstwa do końca "dla zmylenia przeciwnika". Tylko ta 10 runda wyglądała źle, ale przecież nie leżał, ani nie wysiadł kondycyjnie, więc może to też było dla zwiększenia wiarygodności przekonania o schyłkowym Gołowkinie.
Gienia jest past prime i nie ma sensu gdybać. Wcześniej rozjeżdżał każdego, a ostatnio same równe walki i dużo zbiera
Warto też odnotować, że w czasach gdy rozjeżdżał każdego, to jednak nie walczył aż z tak mocnymi zawodnikami, jak Jacobs, Canelo, czy Derewiaczenko...
Ukrainiec wielka klasa, a i tak trochę jednak zabrakło do jednak obniżającego już loty Kazacha (nie najlepszy trener, wiek, itp)
czekam na walkę GGG z prawdziwymi mistrzami (Saunders, Andrade), bo ci "farbowani" podkulają ogon..
Ukrainiec wielka klasa, a i tak trochę jednak zabrakło do jednak obniżającego już loty Kazacha (nie najlepszy trener, wiek, itp)
czekam na walkę GGG z prawdziwymi mistrzami (Saunders, Andrade), bo ci "farbowani" podkulają ogon..
Alvarez pomimo, że to bardzo dobry pięściarz ma skazy na swoim rekordzie dwa razy z Gołowkinem, a jeszcze wcześniej z Larą z tego powodu jak najbardziej na miejscu jest określanie go jako hodowanego kolosa, a ww. przypały sędziowskie wyłącznie to potwierdzają, innymi słowy money talks. Co się tyczy samej walki starcie palce lizać, świetny Ukrainiec i już nie tak młody Kazach, czy to trwała tendencja spadkowa, czy tylko wypadek przy pracy pokażą kolejne walki.
No właśnie. Ja rozumiem, że można "Cynamona" nie lubić, ale te teksty, o "obsranej zbroi", w perspektywie walki z "Krusherem", są co najmniej nie na miejscu.